k1oor Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Moja latorośl zażądała sklejenia modelu odrzutowca. Po krótkiej dyskusji udało mi się wypersfadować Tomcata na rzecz Strike Eagle'a Po początkowym podejściu "skleję i już" naszło mnie na robotę profesjonalną... I tym sposobem zamiast tygodnia (najwyżej) budowa tego modelu zajęła mi ich parę... Ponieważ nie podobały mi się wypukłe linie wszystkie zeszlifowałem. Model pomalowany pędzlem farbami Humbrol. Pokryty Sidoluxem. Po położeniu kalkomanii - trzy podejścia, grrr - wszystkie przy pomocy płynów Micro SOL i SET, pomalowany bezbarwnym matem Vallejo. Wykonane "cuda" - kabina "wykąpana" w Sidoluxie i nieudolne próby zaczernienia linii oddzielających powierzchnie sterowe od płatowca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flanker27 Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Będę pierwszy. Słaba jakoś fot więc nie bardzo widać, ale sporo włożonej pracy i zapał - to się plusuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leszek.Sz. Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Słaby ten Orzełek, koła niechlujnie pomalowane i świecące, owiewka również słabiutko. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
k1oor Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Kół to chyba w życiu dobrze nie pomaluję. Chyba że zmontuję sobie coś na kształt tokarki... Żeby się kręciło 1 obrót na 5 sekund i miało jakiś uchwyt na pędzel... Kiedy czytałem w jakimś artykule o budowie Skyridera że bomby miały miały żółte paski i autor modelu zrobił sobie właśnie coś takiego - mocowanie bomby, pędzla i korbka... O ile dobrze pamiętam. Koła się błyszczą - musiałem zapomnieć pokryć Sidolux... W owiewce w jednym miejscu trochę za dużo kleju się wlało - chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe... Poza tym nie mam pojęcia czym to do modelu dokleić - jak klej klei to rozpuszcza plastik - efekt widać, jak nie rozpuszcza - jak Clearfix - to po nieostrożnym dotknięciu odpada. A jak się sklei kropelką to "mróz w kabinie"... Jakby się nie starać - zawsze do kitu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leszek.Sz. Posted June 13, 2010 Share Posted June 13, 2010 Owiewkę przykleisz Clearfixem, jak na razie żadna mi nie odpadła. Koła maluję pędzlem-nadziewam na wykałaczkę i kręcę. Jak wyjadę czarnym na felgę to koła idą do zmywacza i operacja od nowa. Czasami malowanie kół udaję się za pierwszym razem. Jak nie to trudno, trzeba powtarzać aż do skutku. Na fotce masz koła pomalowane metodą ''obrotową'' Pozdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
k1oor Posted June 13, 2010 Author Share Posted June 13, 2010 Clearfixem kleiłem ostatnio kabinę L-4... Znaczy próbowałem, bo całość pod lekkim naciskiem się rozpadła, a warstwa Clearfixu odeszła od wszystkich elementów. Kabina w L-4 trzyma skrzydła więc nie może być na "słowo honoru"... Może ten Clearfix już za stary jest bo ma konsystencję między miodem a keczupem Heinz... Te koła od Eagle'a też malowałem na wykałaczkach, ale jak widać nie mam talentu do kręcenia... Cierpliwość niemal mi się wyczerpała przy kalkomaniach - wszystkie kalki oryginalnie chciały odpaść i tylko potraktowanie ich SOlem jakoś przekonało je do przylgnięcia do modelu... Następny w kolejce jest Rafale - tym razem na moją półkę, a nie syna - potrenuję kręcenie wykałaczką... I kalek ma ilość symboliczną... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.