Botan Napisano 31 Lipca 2011 Share Napisano 31 Lipca 2011 Witam Ostatnio Mirage wyszedł naprzeciw moim zainteresowaniom i wypuścił model kolejnego M3, tym razem zdobycznego japońskiego. Składam go powoli, i postanowiłem zacząć relację. Model przedstawia wczesny wariant z wieżą wielokątną, ale już spawaną, uzbrojoną w działo 37mm M5, do którego niestety nikt nie robi metalowej lufy. Ponieważ nie ma po co wywarzać otwartych drzwi, to historię przepisałem z instrukcji. Pierwsze czołgi lekkie M3 obsadzone przez amerykańskie załogi wzięły udział w walkach na Filipinach. Amerykanie liczyli się z tym, że jednym z pierwszych celów zaatakowanych przez Cesarską Japonię będą właśnie Filipiny. Szef Sztabu U.S. Army Generał George C. Marshall wydał dyrektywę, w myśl której Filipiny jako pierwsze miały otrzymywać nowoczesne uzbrojenie i sprzęt bojowy. 8 września 1941 roku z San Francisco w kierunku Luzon, centralnej wyspy archipelagu filipińskiego,wyruszył transportowiec wiozący personel i sprzęt 194 batalionu czołgów. Transportowiec zawinął do Manili 26 września, a już na początku listopada dotarł do Manili kolejny transportowiec wiozący ludzi i sprzęt 192 batalionu czołgów. Oba bataliony były wyposażone w 108 czołgów M3. Każdy z nich oprócz 54 czołgów był wyposażony w kompanię półgąsienicowych niszczycieli czołgów T12 i kompanię półgąsienicowych transporterów opancerzonych M3. Oba bataliony stacjonowały w Fort Stotsenberg położonym na północ od Manili.Pierwsze starcie amerykańskiego patrolu w sile plutonu czołgów z japońskimi czołgami, do którego doszło 21 grudnia w rejonie Damortis, zakończyło się porażką amerykańskich czołgistów 192 batalionu; jeden czołg został zniszczony ogniem czołgów przeciwniki a jego załoga wzięta do niewoli, pozostałe cztery czołgi zostały zniszczone przez japoński samolot. Jednak już wkrótce Japończycy zaczęli dobitnie przekonywać się o jakości amerykańskich czołgów, skuteczności ich dział i woli walki amerykańskich pancerniaków, którą udowodnili chociażby pod Baliuang, gdzie niepełny pluton amerykańskich czołgów zniszczyli 8 japońskich czołgów i zmusił przeciwnika do wycofania się. Czołgi obu amerykańskich batalionów walczyły aż do dnia kapitulacji sił amerykańskich na półwyspie Bataan w dniu 9 kwietnia, do końca wspierające słabnącą z dnia na dzień obronę „Walczących Bękartów Bataanu”. Większość czołgistów obu batalionów została po wzięciu do niewoli wymordowana przez Japończyków w trakcie „Marszu Śmierci” lub zmarła w niewoli... Japończycy bardzo szybko i bardzo boleśnie przekonali się o walorach nowych amerykańskich czołgów. Przede wszystkim zaskoczeniem była dla nich wysoka manewrowość czołgów M3 i doskonałe wyposażenie optyczne, w tym celowniki artyleryjskie, oraz sprzęt łączności. Część ze zdobytych w walkach na Filipinach czołgów M3 niemal natychmiast została wcielona przez Japończyków w skład 7 pułku czołgów stacjonującego na Filipinach, a część została wysłana do Japonii w celu dokładnego zbadania parametrów taktyczno-technicznych. Czołgi, które były badane w Japonii zostały później wcielone do japońskich pułków pancernych; pięć (pluton) zostało wcielonych do 4 kompanii 14 pułku czołgów walczących w Birmie w 1943 roku. Fotki z neta: Jak widać trochę ich zdobyto: Zniszczony Tu gdzieś na początku 1942. Teraz trochę o modelu numer 726072 Malowania: Czołg Lekki M3 192 Batalion Czołgów, Kompania B, U.S. Army, Luzon 1942. Czołg o nazwie własnej „Helen” i numerze w-300704, cały w kolorze zielonym Czołg Lekki M3 3 Szwadron Japońskiego 7 Pułku Pancernego, Manila 1943. Czołg w dwubarwnym kamuflażu: zielony i pomarańczowo-brązowy. Czołg Lekki M3 Japoński 7 Pułk Pancerny, Manila 1942. Czołg cały w kolorze zielonym, numer boczny 9885 I poniżej niespodzianka, Czołg Lekki M3 Wojska Lądowe Brazylii, Kawaleria Pancerna 1943 Cały czołg w kolorze zielonym. W prawym górnym rogu widać ślad miejsca w którym kalka była przyklejona do instrukcji. Model niestety nie zawiera części fototrawionych, a przydałaby się siatka. Niestety w moim modelu jakość odlewu zostawiał trochę do życzenia: -kanały wlewne bocznych ścianek kadłuba były od zewnątrz -jamki skurczone i niedolewki w kilku miejcach -niektóre karabiny maszynowe złamane, na szczęście Japończycy wymontowali je z Stuartów. -zęby na kołach napędowych były wygięte, jakby nie chciały wyjść z formy, trzeba było prostować -zwichrowana ramka z kadłubem i sam kadłub, sklejenie kropelkę + brutalna siła naprostowały go. Pytanie: Wie ktoś o co chodzi z tym koszem z tyłu pojazdu? Jako kolor będzie dobry dla japońskiego pomarańczowo-brązowego? W instrukcji to Vallejo 981, ale chciałbym się upewnić. Jutro reszta zdjęć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.