PZL-37 Łoś - model 1:1

[Wachmistrz]

To kółko to dla wygody, żeby można było przetaczać Jak dojedzie na miejsce, to pewnie zdejmą. Można się jeszcze doczepić do kolektorów spalin i obrysu skrzydła (końcówki lotek wyprofilowane w oryginale, proste w modelu) i paru innych rzeczy. Ogólnie, nie jest chyba tak źle. To początek pewnego doświadczenia. Może ten Łoś zagra w jakimś filmie Oby nie na poziomie "Bitwy Warszawskiej"

[fiedotow]

Szlachetni w budowie... Jestem porażony "modelem" Łosia... Zamarkowane farbą w wielu miejscach pokrywy, luki bombowe. Koszmarem są dla mnie chłodnice podskrzydłowe - też farba !!!! Chciałem się wybrać z Synem w przyszłym roku do Mielca, ale sobie odpuszczę... Chwała za intencje, ale totalny brak dopracowania detali. Jaki problem z osobnymi panelami komór bombowych, czy pokryw podwozia... Chłodnice można było zrobić z osobnych kawałków blachy a nie malować paseczki... OK. Z daleka Łoś a z bliska Coś?

Pozdrawiam... Zdruzgotany Aleksandr Fiedotow...

[Skoti]

W miejscu gdzie był budowany Łoś, ze wsparciem i finansowaniem przez fabrykę, która go kiedyś budowała zrobili kaszałosia. Jestem zarzenowany tym faktem. W wielu miejscach na świecie można znaleźc zapaleńców, którzy odbudowują zniszczone samoloty lub budują repliki, zbierają fundusze, przez co te rekonstrukcje trwają latami ale robią to tak jak miał wyglądac oryginał. Częśc z nich nawet później lata!!! A tutaj mając dostępne wszelkie materiały i plany z monografii nie potrafili zrobic nawet w miarę dokładnego "modelu sylwetkowego". Ogólnie strata czasu i pieniędzy.

[fiedotow]

Jak tak dalej pójdzie to gdzieś stanie Karaś ... w galarecie...