Scan Napisano 2 Sierpnia 2012 Share Napisano 2 Sierpnia 2012 Witam. Chciałbym zaprezentować mój drugi model na tym forum. Jest to Szwalbik Revella- pierwszy model sklejony przeze mnie innej firmy niż Plastyk, albo Ma(i)sterCraft. Model w przeciwieństwie do poprzedników sklejało się bardzo, bardzo przyjemnie. Elementy wydawały się jakby same chciały się łączyć i ułatwiać mi pracę Po zobaczeniu kokpitu byłem oszołomiony( w plastykach i masterach np.tablicą był kawałek płaskiego plastiku...). Model malowałem w większości akrylami, pędzlem( co też zapewne widać na fotkach). Nałożyłem również za grubo farbę Od siebie nie dodałem nic, oprócz swastyk z zestawu Smera. O samym samolocie wiem tyle, co zostało napisane instrukcji + kilka faktów o samej jednostce, ale nie będę się rozpisywał : maszyna pochodziła z III/Erprobungsjadgruppe 2, który stacjonował na lotnisku w Lechfeld w Grudniu 44'. W budowę modelu włożyłem sporo serca, ponieważ Me-262 to moja ulubiona maszyna IIWŚ, przełomowa dla lotnictwa. Niestety podczas budowy popełniłem sporo błędów i przeżyłem kilka katastrof. Po nałożeniu kalek model upadł mi z biurka na ziemię i rozbił się na skrzydła i kadłub... nie udało mi się go doprowadzić do poprzedniego stanu, ale zrobiłem co mogłem żeby go zreanimować. Miałem również problemy z owiewką( słyszałem, że Revell pod tym względem nie rozpieszcza). Plastik czasem wydawał się za miękki i za cienki- bałem się, że części popękają mi w rękach. Również pod koniec budowy zacząłem sobie eksperymentować z washem na innych modelach. Kiedy zaczął wychodzić byłem taki podjarany, że postanowiłem nałożyć go na Me... Po nałożeniu washa na górną powierzchnię modelu uświadomiłem sobie, że w Me-262 linie podziału były praktycznie niewidoczne, lub były calkowicie zaszpachlowane... Budowa wymagała mnie bardzo dużo wysiłku( chciałem, żeby wyglądał jak najlepiej), ale postanowiłem zostawić go takim jest Z Waszej strony chciałbym o wytknięcie mi wszystkich błędów jakie popełniłem- chciałbym na przyszły raz zrobić ideał( tzn. merytorycznie). Proszę mnie nie oszczędzać Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Topper Harley Napisano 2 Sierpnia 2012 Share Napisano 2 Sierpnia 2012 Mimo błędów, które sam sobie wytykasz model całkiem fajny. Najwazniejsze jest to, że sam widzisz co chcesz osiągnąć, no cóż wypadki każdy miał i aby skleić perfekt model trzeba dużo ćwiczeń. Teraz trochę krytyki : nie znam się na modelach z II wojny ale razi trochę malowanie statecznika i silników (zbyt aluminiowe) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kub Napisano 2 Sierpnia 2012 Share Napisano 2 Sierpnia 2012 chciałbym na przyszły raz zrobić ideał( tzn. merytorycznie). Ja się na tym samolocie nie znam więc musisz poczekać na jakiegoś speca od Me 262 Ja powiem tyle że granica kolorów górnej i dolnej powierzchni skrzydła na krawędzi natarcia jest dość nierówna. Jakim lakierem go potraktowałeś? Wydaje mi się że smugi na modelu to wina lakieru a nie farby . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Scan Napisano 2 Sierpnia 2012 Autor Share Napisano 2 Sierpnia 2012 Nie używam żadnych lakierów. Smugi to niestety wina bardzo wielu warstw( grubych) nałożonych na model. Nie pytajcie dlaczego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kub Napisano 2 Sierpnia 2012 Share Napisano 2 Sierpnia 2012 Nie używasz lakierów? to czemu model się tak błyszczy? Kalki lepiej kłaść na lakier błyszczący a potem zmatowić cały model ewentualnie pozostawić satynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.