krj1921 Napisano 6 Czerwca 2015 Share Napisano 6 Czerwca 2015 Witam wszystkich Forumowiczów jakiś spory czas temu rozpoczęty został przeze mnie warsztat rzeczonej Pantery viewtopic.php?f=87&t=46996 ale coś wena i być może trochę też nerwy puściły i model tak sobie stał. Ale ostatnio nowe "twórcze" moce nadeszły i model w parę nocy skończyłem . Model składał się z problemami (Dragon spakował części z kilku różnych swoich zestawów i nie wszystkie do siebie pasowały a i zostało ich tyle, że jak bym tylko miał wannę to złożył bym drugą Panterę ). W tym modelu pierwszy raz użyłem innej techniki niż pędzel - malowany częściowo sprayami Tamki; efekt kamo science-fiction. Gąski kładły się też z problemami, mimo że DS-y to się łamały (w efekcie utrata kilkunastu zębów). Zaczęły mnie cieszyć detale, tu kabelek od lampy, tam uchwyt od linki itp. Zadowolony jestem z bambetli na pojeździe; wreszcie drewno wygląda jak drewno . Ale nie byłbym sobą jakbym czegoś nie spartolił (tym razem ten etap zostawiłem sobie na sam koniec ); kalki nie siadły na zimmie- porażka ale najgorsze gdy nie popatrzyłem jaki lakier biorę i prysnąłem go na koniec błyszczącym żeby to jakoś usunąć starałem się go mocno przykurzyć (lato, Francja itp.) w efekcie prawie cały etap wash-a poszedł w piz*. Wyprzedzając ewentualne pytania; zielenina na lufie z przymusu- spartoliłem tam tak malowanie, że trzeba było improwizować No ale dosyć przynudzania, oto moje "wypociny" (jakość zdjęć mocno kiepska, nie umiem ustawiać aparatu przy takim słońcu więc sorka) : Pozdrawiam i do następnego modelu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.