Gość Napisano 14 Stycznia 2008 Share Napisano 14 Stycznia 2008 Witam. Na prośbę Kolegów, przedstawię relację z budowy pojedynczych nadkoli półokrągłych do naczepy, jako osobny wątek. Nadkola zbudowałem do naczepy-cysterny, nad którą obecnie pracuję. Nadkola te zostały zbudowane do ramy z zawieszeniem na resorach, która nie ma równej szerokości podłużnic ramy na całej długości, czyli do naczep cystern, podkontenerówek czy chłodni z zestawu Man+Sunscheld Trailor. Oczywiście podobną technikę można zastosować do naczep "Schmitz", jednak tam wsporniki nadkoli można zamocować nieco niżej, ponieważ podłużnica ramy jest o równej szerokości. Relację przedstawiam, bo może ktoś zechce skorzystać z moich pomysłów na to, aby zbudować 6 sztuk niemalże identycznych nadkoli. Sama idea nie jest jednak moja, tylko została zaczerpnięta od Kolegi Witka z Forum Wagi Ciężkiej, ja przedstawiam kroko po kroku, jak to wykonać. Mowa jest o nadkolach tego typu: Do zbudowania takich nadkoli, będziemy potrzebować co najmniej 3 sztuki przylepca "Polovis PLUS", który można zakupić w każdej aptece oraz patyczki do uszu. Polecam jednak zakup od razu większej ilości, żeby był zapas "na zepsucie". Pierwszą czynnością jest obcięcie brzegu: Niestety średnica opakowania z przylepca jest nieco za duża niż powinno być nadkole. Tak więc obciąłem pasek o serokości około 8-9 mm: Następnie porozcinałem na połówki: Wyszlifowałem i wsadziłem do formy, żeby się ładne półokrągłe nadkola zrobiły (zmniejszyła się ich średnica): I tak przeleżały w tej formie ze 2 miesiące. Nie polecam stosowania docików, bo może się zdeformować. Aby nadkola doszły do porządanego kształtu, rynienka musi być nieco węższa, niż średniac nadkola - po wyciągnięciu z formy, nadkole minimalnie się naprostuje. Można oczywiście zastosować inne techniki, np. na ciepło, ale ja się bałem, że zdeformują się wtedy w przypadkowy sposób. Jak już mamy nadkola uformowane, zaczynamy prace montażowe. Pierwszy krok to "sklecenie" takiego przyrządu - z jednego nadkola, kawałka plastiku i końcówki starej osi (wszystko musi być prostopadłe i w osi, kąty zachowane): Przy pomocy tego przyrządu, z rurki (tej samej, z której będą wsporniki - z patyczka do uszu), gwoździa, starej felgi naczepy i kilku profili, skonstruowałem "cyrkiel": Za pomocą cyrkla, wytrasowałem na ramie okręgi, gdzie będą otwory na wsporniki: Następnie, wytrasowałem wzdłuż ramy linie poziome, gdzie będę wiercił otwory, tuż nad dolną krawędzią podłużnicy ramy. Z obliczeń wyszły takie wymiary: Przecięcie wytrasowanych półokręgów i lini podłużnych, dało miejsca wiercenia otworów na wsporniki. Teraz trzeba się zająć samymi wspornikami. Za pomocą prostej gilotynki, obciąłem końcówki wsporników, żeby były prostopadłe: Z pomocą deseczki z otworami, zaszpachlowałem "czoła" wsporników, a następnie wyszlifowałem: Tu się pojawił mały problem - szpachla nie "łapie" do wsporników. Patyczki do uszu są zrobione z takiego tworzywa plastiko-podobnego, który nie rozpuszcza się pod działaniem kleju czy szpachli. Aby problem rozwiązać, wyciągnąłem szpachlę ze środka i zamocowałe z powrotem za pomocą kleju Patex. Oczywiście, można zastosować dowolną metodę. W rezultacie otrzymałem takie wsporniki: Teraz zaczyna się kluczowa procedura - mocowanie wsporników do nadkoli. Skonstruowałem taki oto przyrząd: Ważne jest, aby zachować kąt prosty między płaszczyznami. W otwory wsuwa się wsporniki. Pionowe listewki, po bokach wsporników, to przymiar do równej długości wszystkich wsporników na nadkolach: Następnie nakłada się klei i wsuwa nadkole: Jeszcze tylko docisk, i do wyschnięcia: Niestety, oba elementy - wspornik i nadkole są zrobione z podobnego materiału, do którego nie łapie klej. U mnie problem rozwiązałem, stosując "kropelkę", czyli zwykły klej cyjanowy. Po sklejeniu pozostaje zrobić jeszcze imitacje mocowań, ze zwykłej taśmy samoprzylepnej. Naklejając odpowiednio paski taśmy maskującej i taśmy samoprzylepnej, jako "przymiary": Tu słowo komentarza, co do kolejności. Mnie osobiście nie chciało się bawić w mierzenie, bo to nie gwarantuje aż takiej dokładności, a, że potrzeba matką wynalzku, zrobiłem tak: 1. Nakleiłem taśmę maskującą 7mm (Tamiya) wzdłuż obu wsporników i równolegle do nich - tuż przy wsporniku, wciskcają je pod wspornik (na zdjęciach ich nie ma). 2. Równolegle do tych 4-ech pasków, nakleiłem drugi rząd taśmy 7mm, tuż przy nich. 3. Odkleiłem te paski, które były tuż przy wspornikach - zostały tylko paski oddalone od wsporników po 7 mm z każdej strony. 4. Następnie wzdłuż nadkola, prostopadle do wsporników, nakleiłem szeroką taśmę maskującą, która dała mi krawędź końca wsporników na nadkolu. 5. Pociąłem taśmę samoprzylepną typu "SCOTCH" na równej szerokości paski, po 2 mm. 6. Jeden z pasków przykleiłem wzduż szerokiej taśmy maskującej - krawędzi końca wsporników. 7. Drugi pasek taśmy samoprzylepnej nakleiłem wzdłuż wewnętrznej krawędzi nadkola (od storny ramy). 8. Następnie nakleiłem kolejny rząd pasków taśmy samoprzylepnej, tuż przy poprzednich paskach, tym razem są to krótkie paseczki, bo to one właśnie będą imitować mocowania. 9. Obciąłem paski imitujące mocowanie wzdłuż linii wyznaczonych przez taśmy maskujące 7mm (oddalone o 7mm od wsporników). 10. Odkleiłem wszystko co niepotrzebne. I w ten oto sposób otrzymałem 6 identycznych nadkoli: Pozostaje jedynie zrobić odpowiednie mocowanie na ramie. Ja zdecydowałem się na mocowanie nadkoli od środka ramy. W tym celu przygotowałem odpowiednią ilość rozwierconych końcówek do mocowania felg na osi, przeciągnąłem długi patyczek do szaszłyków przez odpowiednie otwory na ramie, z lewej i prawej strony, wkładając pomiędzy ramę (na patyczek) 2 elementy mocujące, następnie przykleiłem je do środka ramy. Zapewnia to prostopadłość nadkoli po zamocowaniu w ramie. Wygląda to w taki sposób (od środka ramy): Oczywiście końcówki trzeba obciąć. Cała ta zabawa zapewniła mi taki oto wygląd nadkoli: Jeszcze tylko malowanie. Ja wybrałem czarny mat dla swojej naczepy. Gotowe nadkola prezentują się tak: Wszystkie otwory, wiercone były na wiertarce stojakowej, aby zapewnić prostopadłość do płaszyzn, wsporniki muszą wchodzić wszędzie "na ciasno". Ja zastosowałem wiertło 2,5mm, bo dokładnie o takiej średnicy miałem patyczki. Cała ta relacja może będzie przydatna dla kogoś, kto zechce takie nadkola stworzyć, oczywiście sam proces może być do woli ulepszany, upraszczany czy udoskonalany, wszystko zależy od Waszej inwencji twórczej. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Scania :D Napisano 16 Listopada 2009 Share Napisano 16 Listopada 2009 Super pomysl na te nadkola ale z kąt wziosc tyle tych rolek po tej tasmie.Mam moze w domu ze 2 ale to troszke za malo.Naprawde super pomysl. :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bodzio Napisano 16 Listopada 2009 Share Napisano 16 Listopada 2009 z kąt Z "kątownii" wziosc tyle tych rolek po tej tasmie Idziesz do apteki i kupujesz . Nie nadużywaj emotikon bo cię spotka ochrzan... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trucknology Napisano 17 Listopada 2009 Share Napisano 17 Listopada 2009 Do zbudowania takich nadkoli, będziemy potrzebować co najmniej 3 sztuki przylepca "Polovis PLUS", który można zakupić w każdej aptece oraz patyczki do uszu. Polecam jednak zakup od razu większej ilości, żeby był zapas "na zepsucie". Masz napisane człowieku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.