kermit zaba Napisano 27 Lipca 2017 Share Napisano 27 Lipca 2017 Powitać! Niedawno rzucił mi się w oczy model wczesnego Spita od Revella. Pamiętając częste przypadki przepakowywania 72-jek z jakichś antycznych zestawów podszedłem do tej nowinki dość ostrożnie. Na szczęście okazało się, że to nowe wypraski, sygnowane logo z datą 2016. Mam nadzieję, że tak jak Airfix, Revell wróci do gry i tak jak kiedyś zagospodaruje całkiem spory kawałek modelarskiego tortu. Cały in-box można obejrzeć TUTAJ lub TUTAJ, więc od siebie dodam kilka zbliżeń pokazujących plusy i minusy zestawu. Okładka i instrukcja robią dobre wrażenie. Kredowy papier i kolorowy druk są przeskokiem jakościowym w stosunku do "gazet", które fundował nam długi czas Revell. Stempel, czyli niepodważalny dowód, że Revell wziął się do roboty Przy okazji burta kabiny z dość miłymi dla oka detalami. No i mieszane uczucia. Z jednej strony ładny rysunek linii na poszyciu, dużo detali, ładna faktura bez jamek skurczowych i "skórki pomarańczy", z drugiej masa nadlewek jakby formy już się zużyły. Do tego dochodzi paskudny szew na poszyciu od drzwi kabiny aż do owiewki skrzydło-kadłub. Lepiej piłować niż dorabiać, ale po roku produkcji tak to wygląda? Na szczęście wszystko jest łatwe do naprawienia. Oszklenie jest przyzwoite. Mamy dwa wiatrochrony do wyboru, z szybą pancerną i bez. Tworzywo jest przejrzyste, ale grube, przez co tworzy się soczewka. Jestem bardzo ciekawy składalności tego zestawu, planuję dla niego malowanie PK-Halina z 315 dywizjonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.