łsobota Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 Witam! W oczekiwaniu na dostawę blach do rozpoczętego wcześniej IJN Chiyoda postanowiłem dorobić do swojej kolekcji (mocne słowo, zważywszy, że to mój drugi okręt) kolejny po Nagarze lekki krążownik. In box znajduje się tutaj. Jednak na dzień dobry trochę historii i danych technicznych Budowę okrętu rozpoczęto 29 sierpnia 1918 w Sasebo. 14 lipca 1919 okręt zwodowano, nadając mu nazwę Kuma (jest to rzeka w prefekturze Kumamoto). Rok później, 31 sierpnia 1920 IJN Kuma został oficjalnie włączony w skład Floty. (IJN Kuma w Tsingtao, 1935) W okresie przedwojennym Kuma brał udział w japońskich operacjach wojskowych na Syberii i w Chinach. (IJN Kuma w Tsingtao, 1935) W początkowym okresie wojny na Pacyfiku okręt brał udział w japońskiej ofensywie przeciw Filipinom, wspierając między innymi desanty na Vigan, Zatokę Lingyen, Cebu, Zamboanga, Bataan i Corregidor. Następnie przez rok (jesień 1942 – jesień 1943) Kuma pełnił służbę transportową w rejonie Nowej Gwinei, Rabaulu i Wysp Andaman. Od 23 października do 12 listopada 1943 Kuma przebywał w doku remontowym w Singapurze. Następnie do 9 stycznia 1944 okręt pełnił służbę transportową i patrolową na wodach wokół Holenderskich Indii Wschodnich, Birmy, Penang, Wysp Andaman i Mergui. 11 stycznia 1944 Kuma wypłynął z Penang na ćwiczenia w zwalczaniu okrętów podwodnych. Zaledwie 10 mil od Penang o godzinie 11:45 okręt został trafiony dwiema torpedami wystrzelonymi przez brytyjski okręt podwodny HMS Tally-Ho. Wybuch torped spowodował eksplozję znajdujących się na pokładzie krążownika bomb głębinowych (dym z pożaru widoczny był z odległości 20 mil), co doprowadziło do jego zatonięcia w 12 minut później. Z 439 członków załogi zginęło 138, zaś pozostałych przy życiu (w tym kapitana Shuichi Sugino) podjął na pokład towarzyszący Kumie niszczyciel Uranami. (pogromca Kumy - okręt podwodny HMS Tally-Ho oraz towarzysz krążownika w jego ostatniej misji - IJN Uranami) 10 marca 1944 okręt skreślono z listy Floty. Zainteresowanych bardziej szczegółowym przebiegiem służby IJN Kuma zapraszam tutaj. IJN Kuma był pierwszym krążownikiem typu Kuma (pozostałe cztery to: Tama, Kitakami, Oi i Kiso). Był to okręt o wyporności 5500 ton, długości 158 metrów i szerokości 14 metrów. Cztery turbiny o mocy 90 tys. KM pozwalały mu rozwinąć prędkość 36 węzłów. Zasięg okrętu wynosił 8 tys. mil morskich (przy prędkości 14 węzłów). Załoga liczyła 439 ludzi. Uzbrojenie główne stanowiło 7 dział kalibru 140mm oraz cztery podwójne wyrzutnie torped kalibru 533mm. Oprócz tego początkowo okręt posiadał dwa działa 80 mm, później zastąpione dwoma podwójnymi działkami przeciwlotniczymi kalibru 25mm. Jesienią 1943 zdemontowano oba działka 25mm oraz dwa dział 140mm i zainstalowano 10 karabinów 13mm (dwa stanowiska trzylufowe i dwa stanowiska dwulufowe). Na pokładzie mogło się także znajdować 48 bomb głębinowych. Model który chcę pokazać przedstawia Kumę z około 1940 roku. Okręt był wówczas uzbrojony w 7 dział 140mm, 2 podwójne działka 25mm i 8 wyrzutni torped. Wg instrukcji okręt posiadał wówczas na wyposażeniu wodnosamolot Nakajima E8N Dave (typ 95) i na niego też się zdecydowałem. Ale spotkałem się też z informacją, że powinien to być Kawanishi E7K Alf (typ 94). Model malowałem aerografem (kadłub, nadbudówki, pokład) i pędzlem (relingi, listwy mocujące linoleum i całą masę drobiazgów) farbami akrylowymi Tamiya (kadłub, nadbudówki), Gunze Hobby Colour (linoleum, granica linii wodnej), Pactra (rdza), Vallejo (wnętrze szalup) i Citadel (trochę drobiazgów). Do zwaloryzowania modelu użyłem relingów, katapulty i marynarzy z Lion Roar, drzwi (3 sztuki) i śmigła wodnosamolotu z Tom's Modelwork oraz igieł lekarskich (lufy dział 140mm). Ponadto zastąpiłem pudełkowy dźwig, prostą konstrukcją wykonaną z dwóch wyciągniętych nad świeczką z ramki "pręcików" oraz wywierciłem kilka iluminatorów na nadbudówkach. Olinowanie po raz kolejny zrobiłem z nitek wyciąganych z pończochy. Pierwotnie miało ono być wykonane z polistyrenowych nitek wyciąganych nad świeczką (aby uzyskać charakterystyczne zwisy), ale po kilku dniach prób (nieudanych niestety) wyciągnięcia odpowiednio długich i trzymających na całej długości odpowiednią grubość nici poddałem się i sięgnąłem po bardziej wdzięczny materiał jakim przynajmniej dla mnie jest pończocha. Może przy następnym modelu się uda. Z bluetacka zrobiłem jeszcze fartuchy przeciwpodmuchowe, ale będę je musiał poprawić, bo wyszły mi trochę zbyt masywne (zwłaszcza na zdjęciach jest to bardzo widoczne) Z innych "baboli", które zauważyłem dopiero na zdjęciach (makro dla tej skali jest bezlitosne) są niedomalowane i pogięte gdzieniegdzie relingi. Zagięcią, odgięcia i wgięcia już poprostowałem, natomiast niedomalowania poprawię jutro. Tak jak i mój poprzedni okręt (Nagara) tak i ten docelowo będzie stał na podstawce imitującej wodę. Ale poczekam z tym, aż mi się uzbiera kilka modeli, żeby załatwić to za jednym zamachem. To już chyba wszysto, więc zapraszam do oglądania: No to najwyższy czas wrócić do Chiyody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 cóż za miła świąteczna niespodzianka zanim przejdę do modelu muszę docenić wkład pracy w krótkie opracowanie dotyczące oryginału teraz model wygląda interesująco, widać że włożyłeś w niego sporo pracy sporo blaszek, imponujące olinowanie, poprawki.. całość sprawia więc miłe dla oka wrażenie i mi się podoba makro faktycznie bywa bezlitosne, niemniej jeśli można pokrytykować to teraz to co rzuca się w oczy (by następny model był jeszcze lepszy): - zaślepka na linii wodnej, wygląda tak jakby w modelu była krótsza od kadłuba, wygląda to nieciekawie ale rozumiem, że ten problem zniknie po ustawieniu na docelowej podstawce - relingi i fartuchy, ale o tym już sam pisałeś i się wziąłeś do poprawy - żurawiki - trzeba by je troszkę poprostować by wszystkie stały w jednej linii (widać to np.na 6 fotce) - coś mi nie gra z przednim masztem, tak jakby nie miał zachowanej geometrii czy podpórki mają do niego nie dochodzić? generalnie model mi się podoba Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 Tak, Jędrek to bystrzak !!:-)) Ja na pierwszy rzut oka zobaczyłem tylko bardzo ładnie zrobiony model ze ślicznym samolotem, olinowaniem, fajnymi detalami, i bardzo fajnie pomalowany :-)))) Ale faktycznie Jędrek ma racje. Tak czy inaczej gratulacje i (świąteczne) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 24 Marca 2008 Autor Share Napisano 24 Marca 2008 (edytowane) (...) jeśli można pokrytykować to teraz to co rzuca się w oczy (by następny model był jeszcze lepszy) Oczywiście, że można Zresztą Twoje opinie bardzo sobie cenię, więc tym bardziej cieszę się, że zabrałeś głos Teraz spróbuję się ustosunkować do kilku kwestii. zaślepka Jak słusznie zauważyłeś jest przykrótka (zapomniałem o tym wspomnieć), ale jak napisałeś po "zwodowaniu" przestanie to być istotne przedni maszt Faktycznie podpora nie dochodzi do końca. W ferworze walki nawet tego nie zauważyłe Wstawię tam kawałek ramki plastikowej wyciągniętej nad świecą i powninno być OK. Natomiast co do samej geometrii masztu, to czy możesz rozwinąć swoje spostrzeżenie? Na 2 i 3 zdjęciu (rzut z boku) faktycznie całość wydaje się lekko pochylać do przodu (jeżeli o to Ci chodzi), ale jest to najpewniej wina perspektywy, bo na żywo tego nie widać. Zresztą właśnie rzuciłem okiem na model z różnej strony i pod różnym kątem i maszt wydaje się być w porządku. Nie stwierdziłem żadnego przechyłu, odchyłu czy skrętu. Jedyne co zauważyłem to lekkie przegięcie lewej, dolnej rejki w dół (na wskutek najpewniej naprężeń powstałych po zamocowaniu olinowania). żurawiki Część już poprawiona. Tak, Jędrek to bystrzak I bardzo dobrze, że tacy ludzie są na forach. Bo niestety często nie zauważamy (lub nie chcemy zauważyć) pewnych niedociągnięć w swoich modelach. Ja na pierwszy rzut oka zobaczyłem tylko bardzo ładnie zrobiony model ze ślicznym samolotem, olinowaniem, fajnymi detalami, i bardzo fajnie pomalowany A najlepiej to się toto prezentuje jak się patrzy na to z pół metra przynajmniej Edytowane 24 Marca 2008 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 dziękuję, w przypadku Łukasza widać, że nie tylko doskonali swój warsztat ale nanosi poprawki i chwała mu za to co do masztu, swoją uwagę opieram wyłącznie na obejrzeniu zdjęć modelu, poza podpórkami wydaje mi się, że jest przechylony do przodu (może te okręty tak mają lub faktycznie to wina perspektywy), do przodu wydaje się być także pochylona część na szczycie gniazda (pod drugą od góry rejką, nie wiem jak to lepiej opisać ) to prawda, te maleństwa wyglądają z pewnej odległości rewelacyjnie Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 24 Marca 2008 Autor Share Napisano 24 Marca 2008 dziękuję, w przypadku Łukasza widać, że nie tylko doskonali swój warsztat ale nanosi poprawki O to chodzi w tej zabawie. A poprawki, jeżeli to możliwe to zawsze warto nanieść. do przodu wydaje się być także pochylona część na szczycie gniazda Przyjrzałem się temu jeszcze raz i faktycznie tak jest. Zresztą dobrze widać to na np. tym zbliżeniu: Sam maszt jest prosty, ale ten właśnie element powoduje złudzenie, że całość jest lekko pochylona do przodu Ale tego to już raczej nie będę ruszał bo jest to mocno przytwierdzone "superglutem" i boję się, że mógłbym połamać maszt. I jeszcze jedno zdjęcie: (nie wiem czy to sam Kuma czy inny krążownik tego typu bo w podpisie było tylko, że to typ Kuma) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 24 Marca 2008 Share Napisano 24 Marca 2008 Ale tego to już raczej nie będę ruszał słusznie i tak całość jest miła dla oka Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.