Mierzu Napisano 26 Lipca 2009 Share Napisano 26 Lipca 2009 Witam! Oto mój pierwszy w życiu model...malowany aerografem. Jeżeli chodzi o wrażenia z użycia aerografu to przede wszystkim szybkość z jaką się maluje i dokładność położenia farby. Jeżeli chodzi o sam model: Idealny do składania. Minus to gąski gumowe i wcale nie dlatego, że źle się układają a chodzi zupełnie o inną rzecz, a mianowicie ciężko się taką gumę maluje( farba się nie trzyma). Jeżeli chodzi o przeróbki w modelu to ograniczyłem się do nawiercenia peryskopów i ścięcia oryginalnych "uchwytów" na wieży a następnie zamontowania z drutu miedzianego a także zrobiłem klosz reflektora za pomocą farby Vallejo. Ponieważ ma to być KW wczesnej wersji stąd jasnozielone malowanie. Model malowany farbami Vallejo Air. Często pojawiają się komentarze na forum, że są to farby ( w wersji air) nieekonomiczne, ale jeżeli chodzi o skalę 1:72 to chyba wystarczające ( Zużyłem na kolor bazowy około 1/4 farby). Na zdjęciach widać miejscami wash, ale to tylko przekłamania kolorów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elrogalo Napisano 26 Lipca 2009 Share Napisano 26 Lipca 2009 Najsampierw wielki plus za temat! Miło zobaczyć jakąś bolszewicką maszynę pomiędzy tymi wszystkimi mutacjami kolejnych tygrysów. No, a jeśli to jest KW, powiem więcej: jeśli to jest KW-2, to już jest całkiem miodnie. Wczesna wersja tego monstrum jest chyba jeszcze brzydsza od późnej, super! Teraz pomarudzę trochę: - lewa gąsienica jest kiepsko sklejona, wiem skądinąd, że te trumpkowe gumy fatalnie się kleją, na przyszłość spróbuj zgrzać je za pomocą rozgrzanego noża, a potem zalać szczeliny rzadkim CA - prawa gąsienica lewituje pomiędzy kołami nośnymi - pokrywa wizjera kierowcy zdaje się nie mieć szczeliny obserwacyjnej - uchwyty na wieży - fajnie, że je wymieniłeś, ale każdy jest inny, a wszystkie jajowate zamiast prostokątne - jeśli już o uchwytach mowa - te bulwy dookoła - to plamy z kleju CA? lepiej jest kleić uchwyty od środka - jest wtedy mniejsze ryzyko zrobienia takich właśnie kwiatków. Jeśli jeszcze nie masz, to polecam Ci kupno debondera. Jest co prawda drogi, ale niezastąpiony właśnie przy klejeniu takich elementów, gdzie później ciężko podejść papierem, żeby usunąć nadmiar kleju. - nie widzę dokładnie, ale chyba dałeś się złapać na babol trumpka - z tyłu zieje dziura, a powinna tam być siatka (pomiędzy pancerną osłoną a tą odstającą blachą, możesz zerknąć na moim KW) Poza tym całkiem nieźle, choć może trochę za dużo rudego w tym washu (nawet ruskie tanki tak szybko nie rdzewieją ). Tego się nie czepiam, bo pisałeś o przekłamaniach koloru. Poza tym "łoś" to zawsze ciut kwestia gustu. To może teraz KW-1 na warsztat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mierzu Napisano 26 Lipca 2009 Autor Share Napisano 26 Lipca 2009 prawa gąsienica lewituje pomiędzy kołami nośnymi Niestety to guma. uchwyty na wieży - fajnie, że je wymieniłeś, ale każdy jest inny, a wszystkie jajowate zamiast prostokątne Ot sowiecka precyzja. jeśli już o uchwytach mowa - te bulwy dookoła - to plamy z kleju CA? lepiej jest kleić uchwyty od środka Jak najbardziej to klej CA. W "realu" prawie niewidoczny. Powiedzmy, że to sowieckie spawy. Sposób z klejeniem od środka wypróbuje na kolejnym modelu Panzer III L Revella. polecam Ci kupno debondera. Jest co prawda drogi, ale niezastąpiony właśnie przy klejeniu takich elementów, gdzie później ciężko podejść papierem, żeby usunąć nadmiar kleju. Debondera mam i wiem do czego służy. - nie widzę dokładnie, ale chyba dałeś się złapać na babol trumpka - z tyłu zieje dziura, a powinna tam być siatka (pomiędzy pancerną osłoną a tą odstającą blachą, możesz zerknąć na moim KW) Traktuję ten model relaksacyjnie. Jeżeli chodzi o babole to nie jeden. Chociażby wsporniki błotników. W rzeczywistym czołgu były to wsporniki z dziurami a nie trójkątne blachy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elrogalo Napisano 26 Lipca 2009 Share Napisano 26 Lipca 2009 Traktuję ten model relaksacyjnie. Jeżeli chodzi o babole to nie jeden. Chociażby wsporniki błotników. W rzeczywistym czołgu były to wsporniki z dziurami a nie trójkątne blachy. Akurat ze wspornikami bywało różnie, w większości faktycznie były "odelżone" przez otwory, ale bywały też pełne tak jak poniżej: (źródło: http://www.armchairgeneral.com/rkkaww2/galleries/KV/KV_2M40.htm). Moim zdaniem nawet relaksacyjne projekty warto robić starannie, choćby gwoli praktyki. No ale jeśli Tobie się podoba, to luz, hobby ma przede wszystkim być źródłem frajdy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mierzu Napisano 27 Lipca 2009 Autor Share Napisano 27 Lipca 2009 Moim zdaniem nawet relaksacyjne projekty warto robić starannie, Również się z Tobą zgodzę. Jeżeli chodzi o "bulwy" z CA to faktycznie przesadziłem. Muszę jednak stwierdzić, że dopiero na zdjęciach wychodzą niedoróbki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milan Mynar Napisano 27 Lipca 2009 Share Napisano 27 Lipca 2009 Mierzu twój KV-2 wyglada bardzo lepiej niź twój BA-6. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mierzu Napisano 27 Lipca 2009 Autor Share Napisano 27 Lipca 2009 Mierzu twój KV-2 wyglada bardzo lepiej niź twój BA-6. Dziękuję za opinię! Poprawiłbym jednak spawy uchwytów na wieży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.