F-14 1:32 Revell

To mój trzeci model malowany aerografem i pierwszy traktowany sidolux-em. Generalnie-stary monogram. Jeśli chodzi o pasowność-tragedia. Kalki nawet ok ale nie było oznaczeń na 2 z 4 Phoenixów. Wash to sidolux+czarna pastela. Nienaturalny jak pieron (zwłaszcza spodnia część skrzydeł) ale to druga (po Skyraiderze) próba. Nie wash-owałem komór podwozia bo malowałem je na biały matowy. Bałem się wtedy eksperymentować z błyszczącym. Pewnie niedługo przejdzie renowację i coś z tymi komorami zrobię. Oczywiście skrzydła się ruszają.Jestem dziko dumny z tego Tomcata ale wiem że popełniłem kilka poważnych błędów więc spodziewam się ciężkiej krytyki Zakurzony jest strasznie ale obecnie na okrągło męczę YF-22 z papierem ściernym więc w pokoju jest pełno białego pyłu.

ale wiem że popełniłem kilka poważnych błędów

...to powinno wystarczyć za wszystkie komentarze......... następny model będzie lepszy.

Jak dla mnie, to model i tak jest dobrze zrobiony. W szczególności porównując z moimi modelami. Dobre ujęcia fotograficzne, tylko szkoda, że nie pokusiłeś się o zrobienie ich w naturalnym oświetleniu, tylko wykorzystałeś lampę błyskową. Ona niestety uwypukla jedne błędy, inne natomiast tuszuje, a i czasem zdarza się, że kolor na zdjęciu nie jest taki sam, jak w rzeczywistości...

Pozdrawiam

Ale skrzydła się ruszają reszta to pikuś

Widziałeś gdzieś fotki Tomcata z tak brudnymi spodami skrzydeł?

Rzeczywiście ten wash nie wygląda za ciekawie. Jest rozmyty i powoduje,że model wygląda jakby przeleciał coś Ci się na niego wylało i próbowałbyś za wszelką cenę to usunąć. Zapewne wpłynęły na to nie do końca głada powierzchnia i łuszczący sie sidolux czyż nie? Robiłeś washa sucha pastelą czy farbą olejną?

Czy po washu malowałeś model jakimś lakierem bezbarwnym? Rozmazane fale w miejscu gdzie skłądają się skrzydła wyglądają tak jakby miały powstać w wyniku braku warstwy zabezpieczającej.

W kokpicie i na owiewce widać pył po malowaniu aerografem. Następnym razem postaraj się lepiej zabezpieczyć model.

Co ważne i bardzo Ci sie chwali, to to, że detale odrzutowca (antenki itp...) są na swoimi miejscu,a kalkomanie nie świecą sie i bardzo ładnie leżą.

Twój warsztat pędzelkowy jest coraz lepszy chociaż widać jeszcze pewne nierówności. Wszystko jest kwestią treningu.

Następnym razem napewno będzie lepiej

Pozdrawiam

Kornik

washa robiłem suchą pastelą zmieszaną z sido kładzioną na dwie warstwy sidoluxu, te fale w miejscu składania skrzydeł zaobserwowałem na stronie japońskiego modelarza www.naritafamily.com który robił tomcata tamyi z takimi właśnie falami. Na jego pracy się wzorowałem ale umiejętności nie te...o do zdjęć to postaram się wrzucić coś w naturanym świetle...

Nie ma sensu babrać się z suchą pastelą mieszaną z sidoluxem bo efekty nie są zbyt dobre. Lepiej zainwestować w czarną farbę olejną i terpentynę. Taki sposób jest łatwiejszy i w razie niepowodzenia łatwiej washa takiego usunąć. Suchą pastelę lepiej zostawić do okopceń itp... efektów.

teraz to wiem po prostu robiłem tego tomcata przed poznaniem forum a sposób na sido+pastela znalazłem na zachodniej stronie modelarskiej i (niepotrzebnie) zaufałem jakiemuś amerykaninowi.