E-100 Dragon 1:72

Jak w temacie - E-100 w skali 1:72 firmy Dragon. Był to mój pierwszy kontakt z modelami tej firmy. Wrażenia - mieszane. Sklejanie go i pewnie podobnych mu tego producenta, nie sprawia takiej frajdy jak sklejanie np. Revella. Przypomina raczej składanie zabawki. Dodatkowo, model wyposażony jest w gąsienice z tworzywa. Nie lubię takich, nie mam wypracowanego sposobu ich malowania - schną, bez przesady, kilkanaście dni, po czym lakiej schodzi z nich przy najmniejszej próbie zrobienia z nimi czegokolwiek. Nie opatentowałem również bezpiecznego sposobu na ich zakładanie - po prostu naciągam je siłą na układ jezdny po sklejeniu i ewentualnie poprawiam uszkodzony lakier.

Wracając do modelu to tradycyjnie malowany w całości pędzlem lakierami Humbrol i suchymi pastelami, zawiera trochę fabrycznych części fototrawionych (końcówka lufy i siatki nad wentylatorami). Szczegółów bardzo mało, ale ten czołg to bardziej fantazja producenta niż historyczna rzeczywistość. Malowanie również z kategorii s-f. A, zapomniałbym - przy nakładaniu kalkomanii popełniłem jakiś błąd i kalki się srebrzą . Zapraszam do pobłażliwej oceny, choć domyślam się uwag na temat obić .

Na zdjęciu poniżej widać srebrzenie się kalkomanii, jednakże zdjęcie uznałem za na tyle ciekawe, żeby je umieścić.

Końcówka lufy i siatki nad wlotami powietrza do silników to elementy fototrawione.

pozdrawiam

P.S. Na pewnym forum zarzucono mi kłamstwo, że modelu NIE DA SIĘ tak pomalować pędzlem. Bzdura...

Da się pomalować pędzlem , wszystko zależy od inwencji modelarza i jego pomysłów . Modelik zacny . Czekam na następne - oczywiście malowane pędzlem . Pozdrawiam

Nie no chłopie. Dla mnie jesteś mistrzem pędzla ( jeżeli chodzi o trójbarwne, dwubarwne kamo). Naprawdę trudno w to uwierzyć, że robiłeś je pędzlem. Musisz koniecznie założyć wątek warsztatowy i pokazać tą technikę.

Nie no chłopie. Dla mnie jesteś mistrzem pędzla ( jeżeli chodzi o trójbarwne, dwubarwne kamo). Naprawdę trudno w to uwierzyć, że robiłeś je pędzlem. Musisz koniecznie założyć wątek warsztatowy i pokazać tą technikę.

Zawstydziłeś mnie tym komplementem... Ok, myślę, że da się zrobić, tylko muszę nabyć jakiś model. Obecnie, znużony zlepianiem w podobny sposób zabawek dla syna (Morser-Karl, Jagdpanzer IV, Pzkpfw III, Famo itd...) nie robię nic. Ale, mam zamiar wybrać się w najbliższym czasie po sprzęt do najbliższego, odległego tylko o 80km sklepu modelarskiego .

pozdrawiam

Model ci wyszedł super, malowanie szczegulnie, ale jesteś chyba pierwszą osobą, która nielubi DRAGONA

widząc same zdjęcia i podpis: pędzel, też bym nie uwierzył. Jest pro, gratuluję umiejętności, cudowny model

Musisz koniecznie założyć wątek warsztatowy i pokazać tą technikę.

Nooo, to nie jest zły pomysł modelik jako modelik i Twoje wykonanie fajne ale jeżeli chodzi o bryłę tego modelu i wygląd taki normalny to osobiście mi się nie podoba, wóz brzydki jak noc listopadowa :p