Skocz do zawartości

IJN Kuma (Tamiya, 1:700)


łsobota

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

W oczekiwaniu na dostawę blach do rozpoczętego wcześniej IJN Chiyoda postanowiłem dorobić do swojej kolekcji (mocne słowo, zważywszy, że to mój drugi okręt) kolejny po Nagarze lekki krążownik. In box znajduje się tutaj.

 

Jednak na dzień dobry trochę historii i danych technicznych

 

Budowę okrętu rozpoczęto 29 sierpnia 1918 w Sasebo. 14 lipca 1919 okręt zwodowano, nadając mu nazwę Kuma (jest to rzeka w prefekturze Kumamoto). Rok później, 31 sierpnia 1920 IJN Kuma został oficjalnie włączony w skład Floty.

 

9f356dc48b7b07d3m.jpg

(IJN Kuma w Tsingtao, 1935)

 

W okresie przedwojennym Kuma brał udział w japońskich operacjach wojskowych na Syberii i w Chinach.

b14e1be299a3ae31m.jpg

(IJN Kuma w Tsingtao, 1935)

 

W początkowym okresie wojny na Pacyfiku okręt brał udział w japońskiej ofensywie przeciw Filipinom, wspierając między innymi desanty na Vigan, Zatokę Lingyen, Cebu, Zamboanga, Bataan i Corregidor. Następnie przez rok (jesień 1942 – jesień 1943) Kuma pełnił służbę transportową w rejonie Nowej Gwinei, Rabaulu i Wysp Andaman. Od 23 października do 12 listopada 1943 Kuma przebywał w doku remontowym w Singapurze. Następnie do 9 stycznia 1944 okręt pełnił służbę transportową i patrolową na wodach wokół Holenderskich Indii Wschodnich, Birmy, Penang, Wysp Andaman i Mergui.

 

11 stycznia 1944 Kuma wypłynął z Penang na ćwiczenia w zwalczaniu okrętów podwodnych. Zaledwie 10 mil od Penang o godzinie 11:45 okręt został trafiony dwiema torpedami wystrzelonymi przez brytyjski okręt podwodny HMS Tally-Ho. Wybuch torped spowodował eksplozję znajdujących się na pokładzie krążownika bomb głębinowych (dym z pożaru widoczny był z odległości 20 mil), co doprowadziło do jego zatonięcia w 12 minut później. Z 439 członków załogi zginęło 138, zaś pozostałych przy życiu (w tym kapitana Shuichi Sugino) podjął na pokład towarzyszący Kumie niszczyciel Uranami.

66d4585c2d709e73m.jpg7740e64c0152b6a7m.jpg

(pogromca Kumy - okręt podwodny HMS Tally-Ho oraz towarzysz krążownika w jego ostatniej misji - IJN Uranami)

 

10 marca 1944 okręt skreślono z listy Floty.

 

Zainteresowanych bardziej szczegółowym przebiegiem służby IJN Kuma zapraszam tutaj.

 

IJN Kuma był pierwszym krążownikiem typu Kuma (pozostałe cztery to: Tama, Kitakami, Oi i Kiso). Był to okręt o wyporności 5500 ton, długości 158 metrów i szerokości 14 metrów. Cztery turbiny o mocy 90 tys. KM pozwalały mu rozwinąć prędkość 36 węzłów. Zasięg okrętu wynosił 8 tys. mil morskich (przy prędkości 14 węzłów). Załoga liczyła 439 ludzi. Uzbrojenie główne stanowiło 7 dział kalibru 140mm oraz cztery podwójne wyrzutnie torped kalibru 533mm. Oprócz tego początkowo okręt posiadał dwa działa 80 mm, później zastąpione dwoma podwójnymi działkami przeciwlotniczymi kalibru 25mm. Jesienią 1943 zdemontowano oba działka 25mm oraz dwa dział 140mm i zainstalowano 10 karabinów 13mm (dwa stanowiska trzylufowe i dwa stanowiska dwulufowe). Na pokładzie mogło się także znajdować 48 bomb głębinowych.

 

Model który chcę pokazać przedstawia Kumę z około 1940 roku. Okręt był wówczas uzbrojony w 7 dział 140mm, 2 podwójne działka 25mm i 8 wyrzutni torped. Wg instrukcji okręt posiadał wówczas na wyposażeniu wodnosamolot Nakajima E8N Dave (typ 95) i na niego też się zdecydowałem. Ale spotkałem się też z informacją, że powinien to być Kawanishi E7K Alf (typ 94).

 

Model malowałem aerografem (kadłub, nadbudówki, pokład) i pędzlem (relingi, listwy mocujące linoleum i całą masę drobiazgów) farbami akrylowymi Tamiya (kadłub, nadbudówki), Gunze Hobby Colour (linoleum, granica linii wodnej), Pactra (rdza), Vallejo (wnętrze szalup) i Citadel (trochę drobiazgów). Do zwaloryzowania modelu użyłem relingów, katapulty i marynarzy z Lion Roar, drzwi (3 sztuki) i śmigła wodnosamolotu z Tom's Modelwork oraz igieł lekarskich (lufy dział 140mm). Ponadto zastąpiłem pudełkowy dźwig, prostą konstrukcją wykonaną z dwóch wyciągniętych nad świeczką z ramki "pręcików" oraz wywierciłem kilka iluminatorów na nadbudówkach. Olinowanie po raz kolejny zrobiłem z nitek wyciąganych z pończochy. Pierwotnie miało ono być wykonane z polistyrenowych nitek wyciąganych nad świeczką (aby uzyskać charakterystyczne zwisy), ale po kilku dniach prób (nieudanych niestety) wyciągnięcia odpowiednio długich i trzymających na całej długości odpowiednią grubość nici poddałem się i sięgnąłem po bardziej wdzięczny materiał jakim przynajmniej dla mnie jest pończocha. Może przy następnym modelu się uda. Z bluetacka zrobiłem jeszcze fartuchy przeciwpodmuchowe, ale będę je musiał poprawić, bo wyszły mi trochę zbyt masywne (zwłaszcza na zdjęciach jest to bardzo widoczne) Z innych "baboli", które zauważyłem dopiero na zdjęciach (makro dla tej skali jest bezlitosne) są niedomalowane i pogięte gdzieniegdzie relingi. Zagięcią, odgięcia i wgięcia już poprostowałem, natomiast niedomalowania poprawię jutro. Tak jak i mój poprzedni okręt (Nagara) tak i ten docelowo będzie stał na podstawce imitującej wodę. Ale poczekam z tym, aż mi się uzbiera kilka modeli, żeby załatwić to za jednym zamachem.

To już chyba wszysto, więc zapraszam do oglądania:

f34a751102d1f81cm.jpg

a1115fc22e9740b9m.jpg

badb0bf88f177949m.jpg

683eebd338d8f4efm.jpg

f7fc793fef9591a8m.jpg

770133f0f1e23b67m.jpg

63115e1abf7f80e4m.jpg

37fa5227d9d60f10m.jpg

6c31e28d804997fam.jpg

 

No to najwyższy czas wrócić do Chiyody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż za miła świąteczna niespodzianka

zanim przejdę do modelu muszę docenić wkład pracy w krótkie opracowanie dotyczące oryginału

 

teraz model

wygląda interesująco, widać że włożyłeś w niego sporo pracy

sporo blaszek, imponujące olinowanie, poprawki.. całość sprawia więc miłe dla oka wrażenie i mi się podoba

makro faktycznie bywa bezlitosne, niemniej jeśli można pokrytykować to teraz to co rzuca się w oczy (by następny model był jeszcze lepszy):

- zaślepka na linii wodnej, wygląda tak jakby w modelu była krótsza od kadłuba, wygląda to nieciekawie ale rozumiem, że ten problem zniknie po ustawieniu na docelowej podstawce

- relingi i fartuchy, ale o tym już sam pisałeś i się wziąłeś do poprawy

- żurawiki - trzeba by je troszkę poprostować by wszystkie stały w jednej linii (widać to np.na 6 fotce)

- coś mi nie gra z przednim masztem, tak jakby nie miał zachowanej geometrii czy podpórki mają do niego nie dochodzić?

generalnie model mi się podoba

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Jędrek to bystrzak !!:-))

Ja na pierwszy rzut oka zobaczyłem tylko bardzo ładnie zrobiony model ze ślicznym samolotem, olinowaniem, fajnymi detalami, i bardzo fajnie pomalowany :-))))

Ale faktycznie Jędrek ma racje.

Tak czy inaczej gratulacje i (świąteczne)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) jeśli można pokrytykować to teraz to co rzuca się w oczy (by następny model był jeszcze lepszy)

Oczywiście, że można Zresztą Twoje opinie bardzo sobie cenię, więc tym bardziej cieszę się, że zabrałeś głos Teraz spróbuję się ustosunkować do kilku kwestii.

 

zaślepka

Jak słusznie zauważyłeś jest przykrótka (zapomniałem o tym wspomnieć), ale jak napisałeś po "zwodowaniu" przestanie to być istotne

 

przedni maszt

Faktycznie podpora nie dochodzi do końca. W ferworze walki nawet tego nie zauważyłe Wstawię tam kawałek ramki plastikowej wyciągniętej nad świecą i powninno być OK. Natomiast co do samej geometrii masztu, to czy możesz rozwinąć swoje spostrzeżenie? Na 2 i 3 zdjęciu (rzut z boku) faktycznie całość wydaje się lekko pochylać do przodu (jeżeli o to Ci chodzi), ale jest to najpewniej wina perspektywy, bo na żywo tego nie widać. Zresztą właśnie rzuciłem okiem na model z różnej strony i pod różnym kątem i maszt wydaje się być w porządku. Nie stwierdziłem żadnego przechyłu, odchyłu czy skrętu. Jedyne co zauważyłem to lekkie przegięcie lewej, dolnej rejki w dół (na wskutek najpewniej naprężeń powstałych po zamocowaniu olinowania).

 

żurawiki

Część już poprawiona.

 

Tak, Jędrek to bystrzak

I bardzo dobrze, że tacy ludzie są na forach. Bo niestety często nie zauważamy (lub nie chcemy zauważyć) pewnych niedociągnięć w swoich modelach.

 

Ja na pierwszy rzut oka zobaczyłem tylko bardzo ładnie zrobiony model ze ślicznym samolotem, olinowaniem, fajnymi detalami, i bardzo fajnie pomalowany

A najlepiej to się toto prezentuje jak się patrzy na to z pół metra przynajmniej

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję, w przypadku Łukasza widać, że nie tylko doskonali swój warsztat ale nanosi poprawki i chwała mu za to

 

co do masztu, swoją uwagę opieram wyłącznie na obejrzeniu zdjęć modelu, poza podpórkami wydaje mi się, że jest przechylony do przodu (może te okręty tak mają lub faktycznie to wina perspektywy), do przodu wydaje się być także pochylona część na szczycie gniazda (pod drugą od góry rejką, nie wiem jak to lepiej opisać )

 

to prawda, te maleństwa wyglądają z pewnej odległości rewelacyjnie

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję, w przypadku Łukasza widać, że nie tylko doskonali swój warsztat ale nanosi poprawki

O to chodzi w tej zabawie. A poprawki, jeżeli to możliwe to zawsze warto nanieść.

 

do przodu wydaje się być także pochylona część na szczycie gniazda

Przyjrzałem się temu jeszcze raz i faktycznie tak jest. Zresztą dobrze widać to na np. tym zbliżeniu:

b10766b4029f6fdem.jpg

Sam maszt jest prosty, ale ten właśnie element powoduje złudzenie, że całość jest lekko pochylona do przodu Ale tego to już raczej nie będę ruszał bo jest to mocno przytwierdzone "superglutem" i boję się, że mógłbym połamać maszt.

 

I jeszcze jedno zdjęcie:

4e2957937c9c835em.jpg

(nie wiem czy to sam Kuma czy inny krążownik tego typu bo w podpisie było tylko, że to typ Kuma)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.