Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'jugosławia' .
-
Witajcie, Dawno mnie tu nie było, ale cóż – niemoc twórcza, mnóstwo pracy, dużo zajęć, mało sił, jeszcze mniej wolnego czasu, a przede wszystkim – bardzo mało motywacji. Mam rozgrzebany M-84 od Amusing Hobby, ale że to dość skomplikowany temat, to po paru miesiącach przerwy ciężko mi do niego wrócić. Dlatego na rozgrzewkę i przypomnienie sobie co i jak i co do czego wyciągnąłem z szafki najprostszy model jaki miałem – 122 mm armatę A-19. Z Jugosłowiańskim rodowodem, a jakże. Armaty A-19 trafiły do Jugosławii prosto z ZSRR – jeszcze podczas II wojny światowej i tuż po niej. Według dostępnych mi danych, JNA miała na stanie 78 dział tego typu, które w 1990 znajdowały się już w rezerwie. Jak to jednak zwykle bywa z takim rezerwowym sprzętem, przydał się on bardzo po rozpadzie Jugosławii. Działo, które zamierzam wykonać jest „powiązane” z tzw. masakrą na Kapiji, która miała miejsce 25 maja 1995 r. w Tuzli. Pocisk artyleryjski wystrzelony z serbskich pozycji niedaleko góry Ozren zabił wtedy 71 i ranił 240 osób, które tego wieczora zgromadziły się na głównym skwerze miasta. Większość z nich to była młodzież, która tak spędzała swój wolny czas. Spytacie, co wspólnego ma A-19 z masakrą w Tuzli? Prawdopodobnie niewiele, ale legenda głosi, że to z takiej armaty wystrzelono pocisk, który zabił tyle niewinnych, w większości młodych osób. A dokładnie z tej armaty. W materiałach AP oraz w źródłach boszniackich można znaleźć informację, że we wrześniu 1995 r., gdy ArBiH zdobywała serbskie pozycje na górze Ozren w ich ręce wpadła armata, z której wystrzelony został pocisk na Kapiję. Materiał filmowy jasno wskazuje, że chodzi o A-19 właśnie. Około 1997 roku ta konkretna A-19 miała zostać zezłomowana ku wściekłości części weteranów i boszniackiej społeczności, która uznała, że to element wymazywania ich bolesnej historii. Taka informacja pojawiła się w każdym razie w socjalach. Dziś jednak resztki takiej armaty stoją na szczycie 715 Podsijelovo, o który toczyły się ciężkie walki pod koniec maja 95 r. W poniższym materiale panowie twierdzą, że stoi tam „to konkretne” działo. To by przeczyło tezie o złomowaniu, choć może ma ona coś wspólnego z tą uciętą lufą? https://www.youtube.com/watch?v=YYMQl2PCqJQ Z drugiej strony, jeśli mnie uszy nie mylą, to nazywają je oni działem D-30 o kalibrze 130 mm… czyli mylą zarówno model, jak i kaliber. Dlaczego jednak napisałem, że A-19 ma niewiele wspólnego z masakrą w Tuzli? Cóż, jakakolwiek serbska pozycja w tym rejonie znajduje się prawie 30 km od centrum Tuzli, a donośność takiej armaty to niespełna 21 km. Kota 715, na której stoją resztki A-19 jest oddalona od Tuzli ponad 32 km. Dodatkowo sama armata jest ustawiona w ogóle w drugą stronę. W dostępnych materiałach wymieniany jest pocisk kalibru 130 mm, co wskazywałoby na armatę polową M-46 o donośności maksymalnej nieco ponad 27 km. Innymi słowy, A-19 to tylko symbol tragedii, która wydarzyła się pod koniec maja 1995 roku w Tuzli i ani ona, ani samo miejsce jej ustawienia raczej niewiele mają wspólnego z tym konkretnym wydarzeniem. Niemniej jednak armata ta została zdobyta w tej okolicy i na pewno nie raz w stronę Boszniaków wstrzeliła. Sam model wydaje się na pierwszy rzut oka bardzo łany i bardzo prosty. To raptem kilka ramek, mała fototrawionka i metalowa lufa. Żeby było jeszcze milej dorzucę do niej bardzo ładne żywiczne koła Hussar Productions, a całość wykonam w stylizacji na stopklatki z nagrania, które Wam tutaj wrzuciłem. Liczę na szybką i bezproblemową budowę, która pozwoli mi wrócić do hobby. A warsztat będzie ogólnie artyleryjski, bo mam w zanadrzu jeszcze kilka takich tematów i chyba nie ma sensu dla każdego zakładać osobnej relacji. Pozdrowienia!
- 27 odpowiedzi
-
- 7
-
-
- jugosławia
- bośnia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich Szykuje nowy projekt tym razem na warsztacie wylądował BRDM-2. Od jakiegoś czasu interesuje się tematem wojny w byłej Jugosławii i postanowiłem, że to dobry pomysł żeby ulepić jakiegoś Bałkańskiego potwora Niecałe dwa lata temu miałem przyjemność zrobić projekt chorwackiego T-55A „Marina” (Link) i nie spodziewałem się, że odezwą się do mnie osoby które w trakcie wojny były w załodze tego czołgu. Nie tylko czołgu jak i również właściciele domu który miałem przyjemność odwzorować na podstawce. Na pewno ten projekt dał mi dużo radochy i motywacyjnego kopniaka żeby zrobić następny model z okresu wojny w Jugosławii. Od roku leżał na półce nie zrobiony BRDM-2 od Trumpeter więc stwierdziłem że warto coś z tym zrobić. Wybrałem malowanie Chorwackiego BRDM-2 z 7. Brygady Gwardii „Puma”. Kalki od Star-Decals na pewno mnie zachęciły do poszukania materiałów zdjęciowych tego pojazdu, lecz jedyne co wyszperałem to jedno i chyba jedyne zdjęcie które potwierdza jego istnienie ale nie poddaje się może uda mi się jeszcze coś wyszukać. Jestem na etapie zrobionego podwozia i przygotowanego wnętrza do malowania. W miarę możliwości będę aktualizował postępy. Przyjmę każdą dobrą radę jak i również krytykę. Wrzucam cały materiał jaki udało mi się znaleźć i zdjęcia na jakim jestem etapie. Pozdrawiam !
-
Witajcie, Po jakiś dwóch latach prac z doskoku dotarłem do końca - T-34-85 z RFM w skali 1/35 gotowy. Model pierwotnie przedstawiał wersję z fabryki 174 - kupiłem go tylko dlatego, że na black friday 2021 był poniżej 100 zł. Jak rzadko dobierałem więc pojazd pod model, a nie model pod pojazd - potrzebowałem czegoś, czego nie będę musiał przerabiać zanadto, żeby upodobnić model do oryginału. Wybór padł na T-34-85 z 2. lub 3. posavinskiej brygady piechoty - trudno na 100 proc. orzec, do której jednostki należał. Ale dzięki temu, że był cały obłożony gumą musiałem przerobić właściwie tylko dach wieży i zmienić koła na te z Miniartu. Dodałem jeszcze lufę Abera i chyba to tyle... Wiem, że błoto i grunt są nieco za ciemne w stosunku do oryginału, ale... żyję z tym. Na żywo aż tak nie rzuca się to w oczy. Zdjęcia galeryjne robiłem innym aparatem i jeszcze nie umiem sobie go ustawić tak, jakbym chciał. Przy tej okazji chyba mogę zdradzić, że w Jugosłowiańskim Warsztacie Teciakowym pojawi się jeszcze minimum 1x T-34/85 i... SU-100. Ale kiedy to będzie... Pozdrowienia!
- 9 odpowiedzi
-
- 16
-
-
- bośnia
- jugosławia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć, Nowy rok – nowy warsztat. Tym razem jednak będzie to warsztat zbiorczy dla (co najmniej…) dwóch T-34-85 – wydaje mi się, że w ten sposób wszystko będzie czytelniejsze, a (być może) ciekawe informacje uda się zgromadzić w jednym miejscu. Długo można by pisać o T-34 i jego bojowej historii na naszym pięknym świecie. To czołg legenda, który znaczna część modelarzy-pancerniaków ma na swojej półce w tej czy innej wersji. Wiedziałem, że kiedyś będę musiał zbudować jugolskiego T-34, ale że będzie to ten konkretny wóz zadecydował zupełny przypadek. O tym może jednak nieco później, a tymczasem rzućmy okiem na historię „trzydziestki czwórki” w Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. T-34 w Jugosławii Armia Jugosłowiańska korzystała z T-34, zarówno w wersji z działem 76- jak i 85 mm już w trakcie II Wojny Światowej. W wozy te wyposażona była 2. Brygada Pancerna walcząca razem z Armią Czerwoną. Do 1947 roku JNA posiadała nieco ponad setkę T-34, głównie T-34-85. W 1947 roku do Jugosławii przybyła dostawa 308 kolejnych czołgów. Tu zaczęły się pierwsze problemy, bowiem około połowy wozów nie była wcale nowymi czołgami, a w najlepszym razie po generalnych remontach. Trafiały się też pojazdy całkowicie wadliwie, z uszkodzonymi silnikami czy akumulatorami. Co więcej, papierów do czołgów także nie było, więc Bóg jeden raczył wiedzieć kiedy dany egzemplarz był wyprodukowany, ile remontów przeszedł, jaki jest jego stan etc. – zupełnie jak z autami od wielu naszych handlarzy. W 1948 roku Jugosławia zerwała stosunki z ZSRR i została z licencją na produkcję T-34-85, 425 czołgami i próbami produkcji części zamiennych oraz swojej modyfikacji T-34 jak nie przymierzając Himilsbach z angielskim. Nota bene, te pierwsze 425 czołgów można rozpoznać po numerach rejestracyjnych – to wozy o numerach od 2500 do 2925. W drugiej połowie lat 50-tych połowa z tych wozów była uziemiona przez awarie, a jugosłowiański przemysł nie był w stanie sprostać ich obsłudze z jednej strony, z drugiej zaś – produkcja małoseryjna części zamiennych była po prostu nieopłacalna. Wprawdzie w tym okresie JNA przeszła znacząco w stronę amerykańskiego sprzętu, jednak T-34 wciąż stanowiły około 1/3 jej parku czołgowego. W tym okresie Jugosławia podejmowała mimo to szereg prób modernizacji T-34 – np. testując montaż działa 90 mm, przerobienia tych wozów na pojazdy rozminowania, czy próbując stworzyć własny czołg na bazie T-34, czyli tzw. Vozilo A. Ale to wszystko tematy na osobne historie… Nowe życie dla jugosłowiańskich T-34 W latach 60-tych Jugosławia na powrót zbliżyła się z ZSRR, co zaowocowało dużymi kontraktami zbrojeniowymi. W JNA pojawiają się m.in. PT-76, T-55 i cała masa innego sprzętu. Powrócił więc temat T-34, który przy zastosowaniu nowoczesnej amunicji mógłby zastąpić 600 czołgów M4 Sherman. Dodatkowo pojawiła się w ten sposób perspektywa nabycia części i modernizacji pozostających na stanie JNA 422 czołgów z dawnych dostaw. Ostatecznie w 1966 Jugosławia kupuje 600 czołgów T-34-85, oznaczanych często jako T-34B. Wraz z nim zamówiono zapas amunicji podkalibrowej i kumulacyjnej. Czołgi były dostarczane w latach 1966-68 w partiach po 200 egzemplarzy. Otrzymały numery rejestracyjne 99.., 18… i 19… - po tym można rozpoznać, z którego roku jest dany pojazd – przynajmniej teoretycznie. Te zakupy pozwoliły także na częściowe zmodernizowanie starszych T-34 do standardu „B”. W kolejnych latach wozy te otrzymywały nowe koła jezdne, radia, silniki (zakupione m.in. w Polsce), mocowania KM Browning na wieży i kilka innych modyfikacji. Jednak do 1991 roku nie udało się w pełni zunifikować wszystkich T-34. Zmierzch T-34 po upadku Jugosławii Co by nie mówić – W 1991 roku T-34 był czołgiem kompletnie przestarzałym i nieprzystającym do ówczesnego pola walki. Teoretycznie – bo jak pokazała praktyka na bałkańskim polu walki odnalazł się wyjątkowo dobrze. Specyfika tamtejszych konfliktów, które miały charakter na poły pozycyjny, bez wielkich operacji i ofensyw sprawiła, że poczciwy T-34-85 spełnił się jako mobilne (lub niemobilne – jak się np. popsuł) wsparcie ogniowe. Spotkałem się nawet z historiami, które traktuję jako anegdotę, niemniej jednak w pewnych specyficznych warunkach – rzekomo – serbscy dowódcy woleli dostać do wsparcia T-34-85, który był wyższy, a przez to np. był w stanie strzelać powyżej pól kukurydzy, które w północnej Bośni są dość częste, albo przez inne przeszkody terenowe – w przeciwieństwie do np. M-84. Zresztą, jeśli strzelamy do ziemianki lub budynku, to po co marnować na taki cel pocisk 125 mm, skoro mamy na składzie całe stosy amunicji 85 mm? Do takich zadań T-34-85 nadawał się wyśmienicie i takie też funkcje w latach 1991-1995 pełnił. Przy tym, jak każdy typ pojazdu z tych lat i tego miejsca nie uniknął wielu ciekawych modyfikacji. Historia T-34 na Bałkanach, czy bardziej wąsko w Bośni, kończy się wraz z układem pokojowym w Dayton, po którym nastąpiło masowe kasowanie starego sprzętu wojskowego, by sprostać narzuconym na tamtejsze państwa ograniczeniom. W ten sposób większość z ponad 1000 ex-Jugosłowiańskich T-34 trafiła na żyletki. Model i oryginał Wybór T-34-85 z RFM w wersji z fabryki nr 174 nie był podyktowany merytoryką – wypatrzyłem go na czarnym piątku w 2021 r. i zacząłem szukać oryginału pod ten model. Musiał to być wóz, który posiadałby zasłonięte większość cech charakterystycznych pojazdów z Omska - bo tej produkcji T-34-85 w jugosłowiańskiej armii widziałem bardzo mało. Nie może dziwić, że w oczy rzucił mi się ten pojazd. A ponieważ po drodze wyszło kilka innych fotek – wybór stał się już oczywisty. Ten konkretny T-34 należał do kompanii czołgów 2. Posavskiej Brygady Piechoty. Jednostka miała swoją siedzibę w mieście Samac, nad rzeką Sawą i była częścią Wschodniobośniackiego Korpusu VRS. Brygada walczyła głównie w północnej Bośni, ale jej wydzielone pododdziały, podobnie jak z innych jednostek „zwiedziły” większość istotnych pól bitewnych w Bośni. Charakterystyczną cechą jej „pancernej pięści” jest fakt, że większość T-34-85 posiadała bardzo porządnie wykonane gumowe dopancerzenia. Osobiście nie byłem w stanie stwierdzić w 100% z jakiej fabryki wyjechał ten konkretny wóz – sądząc po wentylatorach z tyłu wieży to mógł być zakład nr 183., ale niekoniecznie. Poza tym pojazd posiada dużo cech typowego jugosłowiańskiego T-34B, czyli m.in. nowe koła jezdne (być może wszystkie, ale też niekoniecznie) czy mocowanie km Browning na wieży. Zgłosiłem się o pomoc do Kolegi @JSJ, który potwierdził moje bardzo, bardzo luźne przypuszczenia, że wóz jest rodowodem z Niżnego Tagiłu – zwracając uwagę na kształt osłony lufy z charakterystycznymi rowkami załamującymi się w kierunku lufy i pozycjonując wóz jako wyprodukowany między styczniem – październikiem 1945 roku. Przyjmując ten argument, a zarazem mając świadomość, że 90% cech charakterystycznych dla tego wozu skryje guma muszę przygotować się na stosunkowo niewielkie przeróbki: - przedłużenie rowków na osłonie lufy. - przerobienie kopułki dowódcy na odlewaną, z jednoczęściowym włazem. - skrócenie dachu wieży Poza tym wóz będzie trzeba upodobnić do standardu jugosłowiańskich T-34B no i wozu ze zdjęcia: - mocowanie km Browning na wieży - inny układ uchwytów na tylnej ścianie wieży (częściowo, a może nawet całkiem ukryje to guma) - dodatkowa charakterystyczna skrzyneczka na burcie kadłuba. - ogumować wszystko, zasłaniając tym samym 80% modelu… - wymienić koła na późny typ Poza modelem RFM do tego niecnego celu mam koła Miniartu, lufę Abera, liny holownicze Eureki i spory zapas folii magnetycznej 0,4 i 05 mm… W kolejce jako drugi do napoczęcia w tym warsztacie jest natomiast ten model: To by było na razie na tyle, biorę się do roboty. Pozdrowienia!
- 150 odpowiedzi
-
- 16
-
-
Cześć, Nic już więcej nie wymyślę - model gotowy. Flak 37 ze starego, dobrego Dragona. Przedstawia działo wykorzystywane przez 7. Korpus Północnodalmatyński Armii Serbskiej Krajiny. Tu warsztat z garścią myślę, że ciekawego info o 88 w Jugosławii i konfliktach po jej rozbiciu: Pozdrowienia!
- 30 odpowiedzi
-
- 33
-
-
