Taki tam szybki projekt na boku bez większego spinania. Gdyby zliczyć czas, jaki poświęciłem na ten zestaw, to zamknęłoby się to w dwóch dniach.
Wypraski są już wiekowe, ale widać, że to Tamiya, bo wszystko pasuje do co milimetra. Kompletnie w żadnym miejscu nie użyłem szpachli. Malowany AK RC, Tamiya i Gunze, drobne detale Vallejo i Model Master, krawędzie natarcia aluminium z serii AK Xtreme Metal. Brudzony farbami olejnymi dla artystów. Co mnie cieszy, to fakt, że zestaowe kalkomanie siadły rewelacyjnie przy pomocy płynów Gunze, wszystkie linie złapane. Bo w zestawach Tamki zawsze miałem problemy.
Całość prosto z pudła, dokupiłem jedynie maski New Ware. Rewelacja, przekonałem się do nich i jak będzie potrzeba, to będzie to mój pierwszy wybór jeśli chodzi o maski.
Minus jest taki, że owiewka mi od środka zaparowała. Sądzę, że nie jest do od kleju, tylko zrobił się odkurz, bo na górze jest otwór i zamiast zabezpieczyć to malowałem z otwartym. Teraz zastanawiam się, czy nie oderwać i nie zrobić otwartej kabiny, ale boję się, że szkodzę oszklenie.