EMP Posted October 1, 2010 Share Posted October 1, 2010 Plan ogólny: Rufa: Dziób: Pokład bateryjny górny i dolny: Pomosty na których stoją łodzie: Reflektory (zwróciłem uwagę bo była swego czasu dyskusja na ich temat): Nadbudówki: Maszty i kominy: Detale: Mam nadzieję że się przyda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Posted October 1, 2010 Super Moderator Share Posted October 1, 2010 Przydało się http://modelwork.pl/viewtopic.php?t=11142&highlight=mikasa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EMP Posted October 1, 2010 Author Share Posted October 1, 2010 Widziałem, cóż tylko pogratulować. Piękny model. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wallace Posted October 2, 2010 Share Posted October 2, 2010 Robi wrażenie, na żywo pewnie jeszcze większe świetne zdjęcia !! ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EMP Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 Oj robi robi. Zwłaszcza że wielu rzeczy można dotknąć ("pokręcić" armatami 76 mm). No i taka wycieczka daje pojęcie o tym jak duży jest ten okręt (załoga 800 ludzi więc musiał być tłok) . Przy stanowiskach art 152 mm widać krawędź pasa pancerza burtowego co też daje do myślenia. Tak więc bardzo fajna sprawa dla fanów "pływadeł" . Dzięki za opinię o zdjęciach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wallace Posted October 3, 2010 Share Posted October 3, 2010 Przypomnij mi jaka wielkość okrętu i wyporność - będzie skala porównawcza do innych kolosów z II Wojny Światowej... ... Tak czy inaczej - na prawdę robi wrażenie - szkoda, że nie zachowało się wiele japońskich pływadeł ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EMP Posted October 3, 2010 Author Share Posted October 3, 2010 Za Wikipedią: Wyporność 15 179 ton Długość 131,7 m Szerokość 23,2 m Zanurzenie 8,28 m Tak szkoda że nie ma ich więcej. Cóż, pewnie zwycięzcom nie bardzo się to podobało. Zresztą Mikasę Japończycy z tego powodu musieli ukryć - częściowo rozmontowali a częściowo zatopili. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wallace Posted October 4, 2010 Share Posted October 4, 2010 Tak szkoda że nie ma ich więcej. Cóż, pewnie zwycięzcom nie bardzo się to podobało. Zresztą Mikasę Japończycy z tego powodu musieli ukryć - częściowo rozmontowali a częściowo zatopili. Nawet te okręty, które w 1945 były bombardowane w okolicach portów i siadały na mieliznach portowych, były podnoszone i cięte A szkoda - jak wielokrotnie podkreślałem - japońskie okręty liniowe mają coś w swoich sylwetkach, czego amerykańskie i europejskie nie mają...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EMP Posted October 4, 2010 Author Share Posted October 4, 2010 Tak, japońskie okręty mają ten charakterystyczny rys w swoich sylwetkach. A swoją drogą mnie z kolei podobają się bardzo okręty z przełomu wieków. Wielokominowe, z ostrogą, często dziwnie porozmieszczaną artylerią, właśnie z czasów kiedy eksperymentowano z konstrukcjami i rozwiązaniami technicznymi. Coś w rodzaju samolotów z pierwszej wojny. Chciałbym skleić i Mikasę i jego przeciwnika - Orła. A tu na forum widziałem recenzję zestawu Chińskiego pancernika, też ładny. Sama Mikasa pierwszy raz zatonęła w 1905 roku w Sasebo. Podobno były urodziny Cesarza i marynarze pili jego zdrowie. Z tym że pili używając spirytusu technicznego, a wtedy uważano że aby pozbyć się przykrego smaku trzeba go na chwilę podpalić. Cóż podpalili go w wanience czy jakimś innym dużym naczyniu na dolnym pokładzie, spirytus się rozlał i podpalił część ładunków miotających, nastąpił wybuch który wyrwał jedną z sekcji kadłuba. Okręt zatonął. Zresztą sam początek Mikasy był rozrywkowy. Po wodowaniu okręt miał być doprowadzony do Shanghaju czy też innego egzotycznego portu (wybaczcie nie pamiętam a teraz nie chce mi się szukać) gdzie mieli go przejąć Japończycy, podnieść na nim banderę i oficjalnie wcielić do floty. Stocznia wynajęła brytyjskich oficerów marynarki do prowadzenia Mikasy, marynarzami byli Włosi. Wszystko pięknie ale po wypłynięciu marynarze (zgodnie z prawdą zresztą) zauważyli że do puki Japończycy nie podnieśli na pancerniku bandery to Mikasa jest statkiem, nie okrętem, a skoro tak to nie obowiązuje na nim prawo marynarki wojennej tylko handlowe więc oficerowie brytyjscy mogą im nagwizdać. Podobno oficerom z trudem udało się dopłynąć tam gdzie trzeba bo włoscy marynarze przygotowali się bardzo dobrze do podróży czyli wzięli ze sobą pokaźny zapas trunków i no cóż wykorzystali go bardzo dokładnie i sumiennie. Acha Mikasa to znaczy Trzy Bambusowe Kapelusze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wallace Posted October 5, 2010 Share Posted October 5, 2010 Z przełomu wieków powiadasz ? A co powiesz o klasach "Kongo", "Fuso" czy "Yamato" ? Pewnie nie miały aż tak barwnych historii, ale też są piękne ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EMP Posted October 5, 2010 Author Share Posted October 5, 2010 Też piękne ale przecież i krążowniki - Myoko, Tone, Aoba, Mogami czy niszczyciele były niczego sobie. Nic tylko siedzieć i sklejać . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.