Krzysiek Napisano 1 Marca 2007 Share Napisano 1 Marca 2007 Wreszcie udało mi się (prawie) skończyć. To co dała Tamiya + blaszki Part + parę drucików dorobionych samodzielnie Fatalnie wyszły druty anteny, będę nad tym jeszcze pracował. Reszta jak widać na zdjęciach. Zapraszam do oglądania i konstruktywnej krytyki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Fajnie, fajnie, podoba mi sie... Samolot ladny, to i model ladny. Przy okazji schludnie i starannie wykonany. Podoba mi sie "zarzygany" olejem z Merlina brzuch. Natomiast jezeli moge wyrazic swoje uwagi (ostatnio jakos zaczelo mnie interesowac lotnictwo brytyjskie z czasow IIWS i sie sporo naogladalem ), to rzucilo mi sie w oczy dwie rzeczy. Pierwsza, to cos, czego moze nie bede w stanie klarownie wyjasnic, ale model wyglada troche jak hmm... jak zabawka. Nie wiem, moze to kwestia zdjecia, moze oswietlenia, ale pierwsze co mi przyszlo na mysl to te takie metalowe miniaturki, co to je mozna bylo kupic z jakas gazetka (to chyba De Agostini wypuscilo) o mysliwcach z IIWS. Nie zrozum mnie zle, model naprawde jest fajny, ale brakuje mu tego "czegos", co by go troche urealnilo. Oczywiscie to tez kwestia gustu i jezeli Twoj zamysl byl taki, ze model ma byc czysciutki i blyszczacy, to OK. Jezeli chodzi o sprawy techniczne, to troszke Ci sie zle wkleil wiatrochron, jakas taka nieregularna szparka sie zrobila midzy nim a kadlubem (chociaz to tez moze byc bardziej widoczne na zdjeciach niz w rzeczywistosci). Druga rzecz, ktora mi sie rzucila w oczy, to brak okopcen w okolicach wydechu i KMow (a plomby sa chyba przestrzelone). Skoro brudziles brzuch i skrzydla przy wyrzutnikach lusek, to mogles tez konsekwentnie przybrudzic troche krawedzie natarcie wokol luf i oslony silnika przy wydechu. I ostania rzecz (drobiazg wlasciwie, moze nie wart wspominania nawet), to znaki kodowe. Litery SN powinny byc troche ponizej kokardy. Tak przynajmniej bylo w oryginale, co widac na ponizszym zdjeciu: A, i na prawej burcie litery powinny tworzyc ciag M - SN - czytajac od lewej, czyli od ogona. Ale tak jak mowie, to pierdolki, na ktore, nie wiedziec czemu zwrocilem uwage. Moze przez to, ze naogladalem sie tych Spitow troche ostatnio. Jezeli sie myle w swojej ocenie, to mnie poprawcie. Niektorzy z Was beda mieli troche wiecej do powiedenia na temat Spitfire'a niz ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiek Napisano 2 Marca 2007 Autor Share Napisano 2 Marca 2007 Dzięki za miłe słowa Owiewka tak - spartoliłem sprawę, bo na stałe przykleiłem dopiero po malowaniu. Okopceń przy lufach nie robiłem sugerując się dyskusją która toczyła się na forum PWM i tym co znalazłem na zdjęciach - według tamtych źródeł znacznie bardziej okopcone powinny być wyrzutniki łusek niż okolice luf. Te miejsca też lekko przybrudziłem - na zdjęciach tego nie widać. Nie chciałem przesadzić żeby nie wyglądał jak kominiarz ;) Wydechy też są lekko okopcone, ale chyba faktycznie za słabo - poprawię. Litery kodowe - nie do końca się z Tobą zgodzę. Z lewej strony faktycznie źle nałożyłem. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Natomiast na prawej stronie moim zdaniem jest OK. Tak podawała instrukcja Tamiya, nie znalazłem żadnego zdjęcia pokazującego prawy bok samolotu, więc nie mogę tego zweryfikować. Ale widziałem sporo zdjęć samolotów, które oznaczenia na tej stronie kadłuba miały zapisywane właśnie w ten sposób. Tak więc zrobiłem zgodnie z instrukcją. Model ma jeszcze kilka błędów: źle przyklejony maszt anteny, nieobcięte mocowanie anteny na stateczniku (przegapiłem), no i lufy karabinów robione z igieł mają za duży kaliber. Z rzeczy które mi się teraz nie podobają to jednolie kolory powierzchni i połysk modelu - tu jeszcze poeksperymentuję. A co do ogólnego połysku - w dużej części wina światła. Na żwyo wygląda lepiej - bardziej matowo. Widziałem historyczne zdjęcia z tamtego okresu, na których samoloty błyszczą się bardziej W najbliższym czasie zrobię fotki przy naturalnym świetle. Ciągle się uczę, więc i tak jestem zadowolony z efektu. Dzięki jeszcze raz za uwagi, bo to motywuje do podnoszenia poprzeczki. Następny na warsztat idzie Rafale M i oby udał się jeszcze lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 2 Marca 2007 Share Napisano 2 Marca 2007 Natomiast na prawej stronie moim zdaniem jest OK. Tak podawała instrukcja Tamiya, nie znalazłem żadnego zdjęcia pokazującego prawy bok samolotu, więc nie mogę tego zweryfikować. Ale widziałem sporo zdjęć samolotów, które oznaczenia na tej stronie kadłuba miały zapisywane właśnie w ten sposób. Tak więc zrobiłem zgodnie z instrukcją.O, przepraszam, zwracam honor. Sa zdjecia Spitfire'ow (to, ktore wstawilem jest linkiem do fajnej strony z fotkami nie tylko Spitfire'ow) ukazujace prawa burte i na niektorych faktycznie litery kodowe dywizjonu sa po prawo od kokardy. Z moich statystk wynika jednak, ze czesciej na prawej burcie najpierw byla podawana litera samolotu, a po lewo od kokardy litery dywizjonu. Nie ma co jednak dywagowac, nie wiemy, jak bylo w przypadku tego konkretnego samolotu. Dobrze jest, jak jest. Tak trzymaj. Czekam na Rafale'a. Moze jakas relacyjka na forum sie pojawi? Ps. Jeszcze wracajac do liter kodowych, nie daje mi to spokoju. Pytanie do znawcow. Liery kodowe byly nanoszone na dwa sposoby. Albo np. RFoD (tak na przykladzie Spita Zumbacha, gdzie "o" to kokarda) albo DoRF. I czy nie bylo czasem tak, ze znaki byly symetrycznie (jezeli chodzi o rozmieszczenie oznaczena dywizjonu i oznaczenia samolotu) wzgledem osi podluznej kadluba? Ze jak na lewej burcie bylo RFoD, to na prawej DoRF i na odwrot, jak na lewej DoRF, to na prawej RFoD? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.