Kamil K. Napisano 25 Października 2010 Share Napisano 25 Października 2010 Witam! Na zawodach w Lublinie stałem się szczęśliwym posiadaczem tych dwóch zestawów. Oba są zapakowane w ładne pudełka, w wypadku Teciaka wcale nie takie duże, jednak mocno wypchane częściami. Wanna kadłuba - odlana osobno, ładnie, czysto. wypychacze w miejscach niewidocznych po sklejeniu Koła - w dwóch ramkach: Z osobnym bandażem gumowym(z plastiku na szczęście ) : Gąsienice - to paski z miękkiego sztucznego tworzywa. Nie wyglądają wcale tak źle, są bardzo plastyczne, ale też straszliwie powichrowane przez byle jakie zwinięcie w kadłubie - z samym założeniem może nie być żadnych problemów, ale te powyginania w każdą stronę mogą być ciężkie do zlikwidowania. Zestaw posiada ruchome zawieszenie, praktycznie kopię zawieszenie Christie. Stąd dostajemy 10 metalowych sprężyn: Metalowa lufa. Nie ma się co rozpisywać. Jest i chwała jej za to. Części przezroczyste - w tym modelu też swoisty standard. No i tu dochodzimy do gwoździa programu, czyli tego sławnego przezroczystego kadłuba i wieży. Wszystko byłoby fajne gdyby nie fakt że na owych częściach mamy wypychacze. Brzydkie: Nigdy nie byłem zwolennikiem takiego rozwiązania, jak bardzo rewolucyjne by ono nie było. W każdym razie w moich oczach to trochę przekreśla zasadność zostawiania tych części nie pomalowanych. Chyba że ktoś zostawi wypychacze jak są, albo je zaszpachluje i porysuje przezroczysty plastik papierami ściernymi. Co kto lubi. Ramki z pozostałymi częściami. Całkiem ładnie odlane, ale zdarzają się nadlewki i wypychacze. AFV daje do wyboru po 3 rodzaje kół napędowych i napinających: wczesne, stalingradzkie "gruszki" i "zwyczajne" Kalki - wyglądają ładnie i poprawnie. Wypychacze niestety nie są rzadkością, w każdym razie rozmieszczono je trochę mądrzej niż choćby w T-34 Hobby Bossa w 1/48 Fototrawiony grill: też można go potraktować jako standard dzisiejszych czasów, interesujące jest za to rozwiązanie kwestii śrub - te odlane są na plastikowym szkielecie, a na to nakładamy fototrawioną siatkę z otworami na nie. Instrukcja: czytelna, obszerna, w formie małej książeczki. Kilka wersji malowania, raczej nie wziętych znikąd, są i plansze barwne i zdjęcia, przedstawionych w niej pojazdów. W gratisie do modelu dostajemy ładny boxart: Przejdźmy do gąsienic ruchomych AFV Zapakowane w spore pudełko, zafoliowane, w małych rameczkach. Nie ma co dużo pisać - wyglądają świetnie. Ładny detal i zero wypychaczy. Instrukcja z tyłu pudełka: Cóż, ogólnie za dość małe pieniądze jak na dzisiejsze czasy dostajemy dwa b. dobre zestawy. Koszt łączny to coś koło 180zł więc cena jest podobna do cen Tamki czy Dragona... Szkoda tylko że ich modele nie mają ani wnętrza, ani takich gąsienic. Polecam. PS Przy robieniu inboxa nie posługiwałem się żadną literaturą dotyczącą T-34, jeśli coś z przypadku namieszałem, to proszę o sprostowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.