Skocz do zawartości

Ferrari 612 Scaglietti Revell


Komor

Rekomendowane odpowiedzi

W tym temacie prezentuję Ferrari 612 Scaglietti firmy Revell. Model skleiłem spory czas temu. Niestety spadł mi on raz z półki i teraz nie domyka się maska przednia i połamała mi się boczna prawa szybka;/ Ale takto wszystko jest OK. Proszę o komentarze:)

A tu fotki:

picture050x.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

picture051eq.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

picture052h.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

picture053n.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

picture054he.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

picture055k.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampy przyklejone klejem i zaparowane bo jak spadł mi z półki to się wkurzyłem i je poprostu byle jak przykeliłem. Model jest ogólnie przykurzony. Tak model jeszcze malowany pędzlem ale wydaje mi się że nie wyszedł makabrycznie. A jaką pastę mi polecasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampy przyklejone klejem i zaparowane bo jak spadł mi z półki to się wkurzyłem i je poprostu byle jak przykeliłem. Model jest ogólnie przykurzony.

 

No właśnie - tę "bylejakość" widać prawie wszędzie w Twoich modelach...

Lepiej mieć kilka byle jakich czy jeden super?

A tekst o przykurzonym modelu to już rodzynek - nie wiesz co zrobić aby taki nie był? Czy nie lepiej odkurzyć i pokazać zdjęcia czystego?

 

Tak jak na wstępie - bylejakość to na razie Twoja domena...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak model jeszcze malowany pędzlem ale wydaje mi się że nie wyszedł makabrycznie.

Wyszedł całkiem ok jak na pędzel. Pomalowałbym go bezbarwnym i przepolerwował, wtedy było by już bardzo dobrze.

 

Co do pasty polerskiej, pełno tego w sklepach modelarskich i na allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszedł całkiem ok jak na pędzel.

 

Widziałem już parę modeli cywilów malowanych pędzlem i niestesty nie mogę powiedzieć, żeby to Ferrari było ok. Smugi, nierówności, odciski palców, wszystko to co świadczy o tym, że model był robiony na wyścigi. Zastanawia mnie tylko (podobnie jak kolegę Wuena) po co robić kilka modeli na wyścigi, zamiast przysiąść i poświęcić więcej czasu jednemu modelowi tak aby w galerii naprawdę było co pokazać

 

W moim komentarzu nie chodzi o to by Cię zniechęcać, ale byś spojrzał na to co sam wykonałeś i co napisałeś w poprzednich postach jeszcze raz i odpowiedział sobie na pytanie: Czy naprawdę Ci się to podoba?

 

Zanim zabierzesz się za następny model, przejrzyj wątki warsztatowe i galerie innych kolegów na forum, a przede wszystkim poczytaj dokładnie dział poradnikowy. Najważniejsza moja rada dla Ciebie jest taka: Spiesz się powoli, po nikt Cię przy modelu nie goni, oprócz Ciebie samego.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kornik masz rację nie podoba mi się to co zrobiłem. Ale wtedy kiedy robiłem ten model czyli jakieś 4 lata temu to zależało mi na tym aby jak najszybciej zrobic :/ Ale teraz to zmieniłem i się bardziej przykładam do modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do modeli malowanych pędzem polecam zobaczyć fordy kolegi Tommiego (przepraszam jeśli coś pomyliłem )

 

A do samego autora, popatrz na model Koksika750 z przed 4 lat, a te obecne. Wiem jest starszy, mieszka za granicą, ale w twoim przypadku, poza trochę lepszym lakierem nie widać żadnej poprawy. Zresztą, popatrz jak wykonamych wiele modeli z dopiską "mój pierwsz model"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie to jest napisane? Jak ktoś ma mało lat, to może odwalać lipę?

 

No na coś takiego to od dawna czekałem. Podpisuję się pod tymi słowami obiema rękami, nogami i uszami.Kolega karambolis8 uderzył w samo sedno. To właśnie młodym powinno najbardziej zależeć na tym by się doskonalić i móc pochwalić się (z czasem może nawet zaimponować) starszym kolegom swoimi osiągnięciami. Jeśli chcesz zdobyć szacunek,to musisz na niego zapracować, tak mi zawsze mówili rodzice i dziadkowie.

 

Tu już nawet nie chodzi o samą technikę, ale o podejście do materii. Albo robimy coś na poważnie, chcąc potem spojrzeć na swoje dzieło z zadowoleniem, albo odstawiamy byle jaką kaszanę tylko po to, żeby ją jak najszybciej ludziom pokazać. Twoja decyzja...

 

Chyba każdy miał w swojej modelarskiej karierze takie modele, które wyszły lepiej i nie może się później sam na nie napatrzeć pękając z dumy i takie, na które po skończonych pracach w ogóle nie może patrzeć i chowa je po kątach.

Nie znaczy to jednak że po jednym małym niepowodzeniu czy wypadku losowym należy spisywać model na straty, albo robić go na odczepnego.

 

Tyle moralizatorstwa rodem z nabożeństw Baptystów. Teraz jakaś piosenka i zabieraj się do pracy

 

Powodzenia!

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.