Paranoid Napisano 17 Marca 2011 Share Napisano 17 Marca 2011 (edytowane) Dzisiaj ukończyłem rzeczony okręcik, składalność przyzwoita, relingi po raz kolejny mnie pokonały ale zrobione. Pora na focie, następny będzie drugi w warsztacie "I-68", potem chyba jakiś Gato, a potem coś czego tutaj dużo.... zastanawiam się tylko czy Kanclerz czy Admirał ale to nie ma aż takiego znaczenia hehehe Nie będę przecież perwersem i nie uderzę znienacka z przyszłym tematem , tak więc ostrzegłem Teraz jednak pora na kilka słów o naszym podwodnym oryginale: "I-370", jeden z podwodnych okrętów transportowych typu "D1", mających w projekcie służyć do zaopatrywania odizolowanych garnizonów, nie były to okręty scricte bojowe, choć pod koniec wojny za takie je wykorzystywano jako nosiciele Kaitenów. Walka jednak była dla nich zabójcza z 12 sztuk utracono 8 okrętów; w tym jeden po wojnie. Długość: 82,6 metra Szerokość: 9,75 metra Zanurzenie: 5,1 metra Wyporność: 1179 / 2215 ton Prędkość maksymalna: 13 / 6.5 węzła Uzbrojenie: Jako okręt transportowy : 1*I 140mm, 2*I 25mm , jako nosiciel Kaitenów, zdemontowana armata 140mm , dodane 5 Kaitenów Ładunek: 2 barki desantowe, 82 tony zaopatrzenia, 110 żołnierzy. Załoga: 75 oficerów i marynarzy. "I-370", został wcielony do służby 4 Września 1944 roku, krótko potem przebudowany na nosiciel Kaitenów. Zatopiony podczas swojej pierwszej akcji przy użyciu tej broni 26 Lutego 1945 roku w pobliżu Iwo Jimy, przez amerykański niszczyciel eskortowy USS"Finnegan". Ginie cała 84 osobowa załoga. i na koniec "I-47" po kilku modyfikacjach: Jak opinie o washu ? Co do poprawy? Edytowane 17 Marca 2011 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ruderigo Napisano 17 Marca 2011 Share Napisano 17 Marca 2011 Modelik fajny, tylko moim zdaniem relingi wyszły przeskalowane, i peryskopy mógłbyś wymienić na druciki. Te wydają się zbyt grube. Ogólnie bardziej mi się podoba ten bez relingów Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paranoid Napisano 17 Marca 2011 Autor Share Napisano 17 Marca 2011 Modelik fajny, tylko moim zdaniem relingi wyszły przeskalowane, i peryskopy mógłbyś wymienić na druciki. Te wydają się zbyt grube. Ogólnie bardziej mi się podoba ten bez relingów Pozdrawiam! Dzieki Ruderigo , relingi to dedykowane do japońskich 700-tek fototrawki Abera, ale jak patrzę na zdjęcia jakiegoś okrętu nosiciela Kaitenów to widzę, że relingi były troszkę niższe. Peryskopy, to w ogóle patologia przy modelach japońskich o.p.-ów 700-ce - a tak się dziwnie złożyło, że chcę złożyć wszystkie jakie były wypuszczone na rynek. "I-47" będę jeszcze modyfikował; kupię drugi zestaw z "I-15" i "I-46" by uzupełnić braki w wyposażeniu. Po pierwsze przesunę rufowe Kaiteny na pozycję bliżej kiosku, między nie pójdzie jeden Kaiten a na rufie kolejny - za kioskiem będzie razem cztery. Armaty pokładowej nie ruszam, choć na jej miejsce też zapewne dano dwa Kaiteny. Poszperam w Ospreyu i "Submarines of the Imperial Japanese Navy", które dzisiaj zdobyłem jak to wyglądało; może będzie to pokazane bo jeszcze za dobrze nie przeglądałem ich. Aha, jeszcze poprawię flagę na kiosku, skądś z kalek wystrugam napis, tylko ten znak Jyunesna będzie problemem, przypuszczalnie dam jeszcze relingi ale już niższe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 22 Marca 2011 Share Napisano 22 Marca 2011 Paranoid, model ok skala do mnie nie przemawia, a przez to i malowanie. Na przyszłość zaszpachlowałbym łączenie "dna" i kadłuba/u. Poza tym jest ok ... Ps - relingi Ci się nieco pogięły ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paranoid Napisano 22 Marca 2011 Autor Share Napisano 22 Marca 2011 Paranoid, model ok skala do mnie nie przemawia, a przez to i malowanie. Na przyszłość zaszpachlowałbym łączenie "dna" i kadłuba/u. Poza tym jest ok ... Ps - relingi Ci się nieco pogięły ... Na razie przynajmniej w 700-ce ( no i 400-kach Miraga i Hellera ) będę siedział, jak się podszkolę to pójdzie 350-ka. No i serię muszę zebrać Dzięki za poradę z dnem, chyba faktycznie będę musiał szpachlować łączenia, "I-68", jeszcze nie skończyłem więc będę miał szansę. Relingi wiem, że średnio wyszły, w tej skali wszystko jest takie małe, a jakie fajniusie te relingi do przyklejenia Bardzo mi przyjemnie, że się podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 22 Marca 2011 Share Napisano 22 Marca 2011 Dzięki za poradę z dnem, chyba faktycznie będę musiał szpachlować łączenia, "I-68", jeszcze nie skończyłem więc będę miał szansę. To powinieneś zrobić przed malowaniem, jako jedną z pierwszych czynności - szczególnie, że OP w 1/700 nie mają za długiej instrukcji...... Relingi wiem, że średnio wyszły, w tej skali wszystko jest takie małe, a jakie fajniusie te relingi do przyklejenia Rozumiem Cię doskonale. Sam się boję relingów w 1/350. A co dopiero w takiej mikro-skali...... Bardzo mi przyjemnie, że się podoba. Najważniejsze, żebyś Ty miał frajdę ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paranoid Napisano 22 Marca 2011 Autor Share Napisano 22 Marca 2011 Dzięki za poradę z dnem, chyba faktycznie będę musiał szpachlować łączenia, "I-68", jeszcze nie skończyłem więc będę miał szansę. To powinieneś zrobić przed malowaniem, jako jedną z pierwszych czynności - szczególnie, że OP w 1/700 nie mają za długiej instrukcji... Muszę się zgodzić w 100% z Twoimi słowami. Zdaję sobie sprawę, że choć to zabrzmi idiotycznie ale przy poprzednich okrętach , nie wydawało się to konieczne więc o tym zwyczajnie nie myślałem. Teraz muszę nad tym popracować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 22 Marca 2011 Super Moderator Share Napisano 22 Marca 2011 Na razie przynajmniej w 700-ce ( no i 400-kach Miraga i Hellera ) będę siedział, jak się podszkolę to pójdzie 350-ka. Zawsze zastanawia mnie takie podejście - paradoksalnie "350" jest łatwiejsza no bo przecież elementy są większe. Dlatego każdemu powtarzam, że modelarstwa należy uczyć się zaczynając od dobrych jakościowo modeli i w małej skali np "144", "350" - jeśli chodzi o okręty - a jak ktoś się już poczuje pewniej można się brać za "700" Dlatego zastanawia mnie i zadziwia branie "700" do nauki Właśnie dlatego, że to takie wszystko MIKRO, jest ona trudniejsza - no ale każdy bawi się po swojemu i to trzeba szanować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paranoid Napisano 23 Marca 2011 Autor Share Napisano 23 Marca 2011 Na razie przynajmniej w 700-ce ( no i 400-kach Miraga i Hellera ) będę siedział, jak się podszkolę to pójdzie 350-ka. Zawsze zastanawia mnie takie podejście - paradoksalnie "350" jest łatwiejsza no bo przecież elementy są większe. Dlatego każdemu powtarzam, że modelarstwa należy uczyć się zaczynając od dobrych jakościowo modeli i w małej skali np "144", "350" - jeśli chodzi o okręty - a jak ktoś się już poczuje pewniej można się brać za "700" Dlatego zastanawia mnie i zadziwia branie "700" do nauki Właśnie dlatego, że to takie wszystko MIKRO, jest ona trudniejsza - no ale każdy bawi się po swojemu i to trzeba szanować Czy ja wiem, muszę się z Tobą zgodzić Marcin, mniejsze skale na pewno są łatwiejsze jeśli chodzi o wielkość części, ich obrabianie jak i o malowanie, co dostrzegłem przy "Okinawie", którą jeszcze przypuszczam będę troszkę składał. Po głębszych przemyśleniach muszę się zgodzić z trudnością siedemsetek, niektórych elementów nie ma nawet jak wziąć w palce a i z pęsetą jest niezbyt łatwo dla mnie. Chyba faktycznie będę musiał odpocząć od 700-tek a przejść na coś większego wielkościowo .Te relingi, plotki, detale i ich obrabianie niekiedy potrafią dać mocno w kość. Tak więc - przeprowadzka na mniejsze skale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 23 Marca 2011 Super Moderator Share Napisano 23 Marca 2011 Tak więc - przeprowadzka na mniejsze skale.Jak skończysz Okinawę, spraw sobie (jeśli masz możliwość) fajny modelik czegoś większego gabarytowo ale nie tak obszernego jak Bismarck, bo zakopiesz się na amen i stracisz frajdę. Może jakiś kuter torpedowy... etc Tylko pamiętaj - dobra firma, aby już na starcie nie trzeba było kląć przy oglądaniu wyprasek. I działaj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paranoid Napisano 24 Marca 2011 Autor Share Napisano 24 Marca 2011 Tak więc - przeprowadzka na mniejsze skale.Jak skończysz Okinawę, spraw sobie (jeśli masz możliwość) fajny modelik czegoś większego gabarytowo ale nie tak obszernego jak Bismarck, bo zakopiesz się na amen i stracisz frajdę. Może jakiś kuter torpedowy... etc Tylko pamiętaj - dobra firma, aby już na starcie nie trzeba było kląć przy oglądaniu wyprasek. I działaj... Czyli tak, Mirage i Heller odpadają , S-100 z Revella w 72 jest fajny jak widzę w warsztatach oprócz kilku nieścisłości merytorycznych może być. W zapasach mam jeszcze "Kniazia Suworowa" i ze Zvezdy, niszczyciel czterokominowy z Miraga ( rozgrzebany bo czekam na tego "PB-102", co by przeszczep części zrobić ) , no i "B" ale tego zgodnie z Twoją radą zostawiam na lepsze czasy. Ciekawie też prezentuje się "Wariag" : http://www.mojehobby.pl/zvezda-9014-russian-cruiser-varyag-p-1-114924.html "Suworow" wydaje się też być sympatyczny - ten, "Wariag" czy "S-100" Revella? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 24 Marca 2011 Super Moderator Share Napisano 24 Marca 2011 "Suworow" wydaje się też być sympatyczny - ten, "Wariag" czy "S-100" Revella?Ja zaproponuję Kniazia - jak dla mnie bardzo sympatyczna sylwetka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 28 Marca 2011 Share Napisano 28 Marca 2011 Muszę się zgodzić w 100% z Twoimi słowami. Zdaję sobie sprawę, że choć to zabrzmi idiotycznie ale przy poprzednich okrętach , nie wydawało się to konieczne więc o tym zwyczajnie nie myślałem. Teraz muszę nad tym popracować. Wiesz, 20 lat temu nikt by na to nie patrzył, ale w dobie dzisiejszych wynalazków szpachla jest wręcz obowiązkowa... Pierwsze koty za płoty. Jak będziesz prowadzić warsztat, na pewno dostaniesz pomoc (jeśli taka będzie potrzebna) ... Jak skończysz Okinawę, spraw sobie (jeśli masz możliwość) fajny modelik czegoś większego gabarytowo ale nie tak obszernego jak Bismarck, bo zakopiesz się na amen i stracisz frajdę. Siakaś aluzyja... ? ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.