Jump to content

Bell P-39Q Airacobra (Heller 1:72)


Toff
 Share

Recommended Posts

Chciałbym zaprezentować świeżo ukończoną hellerowską Airacobrę, w skali 1:72.

Model przedstawia egzemplarz latający w 357 FG (1943r., okres stacjonowania-szkolenia jeszcze w USA).

Malowana pędzlem (Humbrolami H155, H64, H34), prosto z pudełka, nie jest modelarskim arcydziełem, ale mi wystarcza A oto chyba chodzi w tym hobby

 

th_P-39Q_18.jpg th_P-39Q_19.jpg

th_P-39Q_20.jpg th_P-39Q_21.jpg

th_P-39Q_22.jpg th_P-39Q_23.jpg

th_P-39Q_24.jpg th_P-39Q_25.jpg

 

Relację można obejrzeć tutaj.

Link to comment
Share on other sites

Drogi Kolego rady, których ci udzielę potraktuj tylko jako rady, a nie jako przytyki, bo po tym modelu widzę, że masz potencjał i zdolności, które należy teraz rozwijać:

 

1. Warsztat pędzelkowy niezły,ale wymaga jeszcze treningu. Postaraj się zawsze solnidnie rozmieszać i w razie potrzeby rozcieńczyć farbę (szczególnie emalie).

2. Kalkomania nieco się świeci. Przed ich nałożeniem nabłyszcz powierzchnię przy pomocy bezbarwnego lub przez polerowanie farby.

3. Drut antenowy, spróbuj następnym razem wykonać inną metodą, gdyż ten tutaj jest zbyt gruby. Polecam rozciągniętą nad ogniem wypraskę bądź też nić z rajstopy lub pończochy pożyczonej od mamy, siostry lub żony.

 

Całkiem nieźle poradziłeś sobie z owiewką tego modelu. Jest wykonana nadwyraz czysto i schludnie. Sam model nie jest zbyt wdzięcznym materiałem i gdybym miał Ci polecić jakąś milszą w budowie 72-kę to jednak wybrałbym coś Revella (dobre i niedrogie modele) lub część modeli Academy (już nieco droższe i z dosyć niewdzięczną kalkomanią). W miarę zwiększania się twoich funduszy mógłbyś również zainwestować w jakąś małą Tamiyę w 72, bądź spróbować swoich sił w 1:48.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia przy następnych pracach.

Link to comment
Share on other sites

- Co do owiewki, to z daleka faktycznie wygląda nieźle. Z bliska już ciut gorzej, ale generalnie przy nakładzie pracy włożonym w jej jako-taki wygląd wyszła znośnie.

- Farby mieszam aż do bólu, również rozcieńczam. Tutaj wyszły drobne smugi i przebarwienia. Uznałem jednak, że i na prawdziwych maszynach takie coś się zdarzało, więc nie będę dalej w to ingerował.

- Kalkomania świeci się - fakt - prawdopodobnie model dostanie jednak błyszczący lakier.

- Drut antenowy to właśnie wypraska rozciągana nad płomieniem. Prawdopodobnie fakt, iż jest pomalowany na czarno, sprawia że kontrastując z białymi/jasnymi powierzchniami (których na zdjęciach jest sporo) wygląda na dość gruby.

- Pomimo, że moje modele samolotów to takie dokańczanie na szybko resztek plastiku jaki mi został (większość modeli zaczętych i czekających na dokończenie jak ten P-39 - przerzuciłem się już na dobre na karton i okręty), każda konstruktywna krytyka jest cenna.

Link to comment
Share on other sites

Farby mieszam aż do bólu, również rozcieńczam

 

Nie chodzi mi o przebarwienia,a raczej o grubość warstwy farby.

 

Kalkomania świeci się - fakt - prawdopodobnie model dostanie jednak błyszczący lakier.

 

Błyszczący lakier idzie pod kalki, a na tylko w wypadku jeśli robisz na modelu wash.

 

Drut antenowy to właśnie wypraska rozciągana nad płomieniem. Prawdopodobnie fakt, iż jest pomalowany na czarno, sprawia że kontrastując z białymi/jasnymi powierzchniami (których na zdjęciach jest sporo) wygląda na dość gruby.

 

Następnym razem spróbuj pociągnąć ją jeszcze mocniej tak aby drucik był bardzo cienki.

Link to comment
Share on other sites

- Grubość farby - jedynie białej jest 6 warstw (!!!). Czym sam jestem zaskoczony, że aż tak słabo kryła.

- A czemu niby kalek mam nie lakierować błyszczącym lakierem? Skoro cały model nim pociągnę, to i kalki też.

- Ależ ja doskonalę wiem, co zrobić, aby wypraskę odpowiednio rozciągnąć na bardzo cienką nitkę (w 1:400 tylko takie się nadają do użytku). I raczej rzekłbym, że należy bardziej rozgrzać plastik, a nie mocniej ciągnąć ;-)

Link to comment
Share on other sites

Grubość farby - jedynie białej jest 6 warstw (!!!). Czym sam jestem zaskoczony, że aż tak słabo kryła.

 

Białe farby (w szczególności akryle) mają to do siebie, że czasem trzeba położyć więcej warstw, ale żeby aż 6 ? No to już jest grubo...

 

- A czemu niby kalek mam nie lakierować błyszczącym lakierem? Skoro cały model nim pociągnę, to i kalki też.

 

Jeśli miałaby to być ostatnia, finalna warstwa lakieru to raczej polecałbym pomalować go półmatem (satinem), bo takie własnie, półmatowe były zazwyczaj myśliwce w tamtym czasie.

Lakier błyszczący na kalki kładzie się wtedy ,gdy ma się zamiar robić olejnego washa. Po nim daje się mat, aby zrobić okopcenia oraz wykończeniówkę i satin jako finish. Połysk jako warstwa końcowa, poza tym, że nie będzie poprawny merytorycznie, to wzmocni jeszcze błyszczenie się kalek i sam model średnio będzie się prezentować.

 

Ależ ja doskonalę wiem, co zrobić, aby wypraskę odpowiednio rozciągnąć na bardzo cienką nitkę (w 1:400 tylko takie się nadają do użytku)

 

Cieszę się, że wiesz ale nie musisz się tak unosić. Ja tylko daję Ci rady. Jeśli masz już praktykę w tym kierunku, to świetnie i nastepnym razem będziesz pamiętał, że druty antenowe w samolotach również są cienkie.

 

I raczej rzekłbym, że należy bardziej rozgrzać plastik, a nie mocniej ciągnąć ;-)

 

Tak mi się powiedziało. Nie jest to drastyczny błąd merytoryczny, bo najpierw wypraskę rozgrzewasz,a potem po prostu mocniej rozciągasz, żeby drucik był cieńszy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.