U-Boat type VII c w skali 1:700 Hobby boss`a "śmierć ubotów"

[jkorjat]

Witam

 

Prezentuję mój ostatni "mini pojekcik" :śmierć U-bootów w czasie operacji Deadlight

 

 

Na makiecie jest tylko jeden model U-Boat type VII c w skali 1:700 Hobby boss`a. Zestaw oferuje możliwość złożenia modelu do linii wodnej lub pełnego z dodatkowym kioskiem jako wariantem typu łodzi. Drugi tonący uboot to właśnie ten zapasowy kiosk do którego dorobiłem uzbrojenie i reling. Całość złożona w weekend, cel przyświecał mi jeden :trening w robieniu sztucznej wody. Tym razem wykosztowałem się i zakupilem specyfik vallejo. Niestety plastyk ze mnie marny i muszę nadal trenować dobór kolorów, tym razem mimo szarości po nałożeniu wody strasznie przebija ultramaryna i efekt wyszedł nienaturalnie. Na koniec chyba za dużo białego ;) oczywiście bez makra wygląda lepiej

p.s. olinowanie z sierści kota ( oddana dobrowolnie ;) )

 

Pozdrawiam

Jacek

[cloner16]

Nie bardzo rozumiem sens tej operacji. Rozwalili u-booty które sami zdobyli? Czy po prostu Wikipedia kłamie?

[jkorjat]

zdaje sie że niekłamie, gdzieś wyczytałem że brytyjczycy :" niszczyli znienawidzoną broń" i chyba coś w tym jest. Zresztą to była spora flota do podziału, zawsze istniało ryzyko że ktoś ich znowu użyje.

[pureman]

To ja durzucę swoje 3 grosze: wszystko ok, niemniej jednak pierwsze słyszę i widzę, żeby obok siebie

były "topione" 3 ubooty na raz, w odległości kilkunastu metrów. Chyba nie trzeba pisac jak niebezpieczna i małoprzewidywalna byłaby to operacja. No chyba że jest przedstawiony proces

dotyczący jednego egzemplarza, to co innego. W innym wypadku to fikcja i przydałoby się jakoś to potwierdzić. Jeśli się mylę to przepraszam.

Ale tematyka ciekawa i mało eksploatowana.

 

pozdrawiam!

[Slash]

zdaje sie że niekłamie, gdzieś wyczytałem że brytyjczycy :" niszczyli znienawidzoną broń" i chyba coś w tym jest. Zresztą to była spora flota do podziału, zawsze istniało ryzyko że ktoś ich znowu użyje.

 

Ciekawe kto i do czego

Operacja miała na celu pozbycie się zalegającego złomu jak to zwykle po wojnie bywa. Szczególnie dużej wojnie.

[cloner16]

Pozwolę sobie odpowiedzieć za kolegę.

 

[Slash]

Mam rozumieć, że to foto odpowiedź na moje pytanie?

 

Bo jeśli tak to nic z niej nie wynika. Pozostałe po wojnie ubooty i tak by się nie przydały nazistom kryjącym się na ciemnej stronie księżyca To po prostu był zabieg o charakterze utylizacji. I tak po wojnie kilka państw eksploatowało do różnych celów poniemieckie ubooty w ilościach nikłych. Niemniej większość tych sierot znajdujących się w różnym stadium dewastacji bądź budowy nie miały większej wartości bojowej. Tym bardziej, że ewentualni użytkownicy nie dysponowali wszystkim tym co by ewentualnie było potrzebne do dalszej eksploatacji.

[cloner16]

Chodzi mi o to ,że stały obok siebie i tak były niszczone.

[Slash]

Nie tak znowu obok siebie.

 

http://www.uboat.net/fates/deadlight_map.htm

 

Fotka którą wkleiłeś przedstawia zebrane okręty w bazie - wystarczyłoby przeczytać podpis skopiowanej fotki. Oczywistym chyba jest, że zatopienie tych jednostek tak jak stoją oznaczałoby koniec użyteczności jak nie bazy to tej przystani. Okręty były wyciągane w morze i tam niszczone np. ostrzałem artyleryjskim i przez lotnictwo.

[cloner16]

A to spoko, myślałem ,że niszczyli na nabrzeżu.

[jkorjat]

Witam

 

To ja się może kilka słów;) Cały pomysł był spowodowany środkami które miałem pod ręką. Nie mam wątpliwości że całość w rzeczywistości wyglądała zupełnie inaczej. Operacja jest trudna i samo utrzymanie ubootów w takiej bliskości na pełnym morzu było...cóż głupotą. Operacja nie licząc tych ubotów które służyły jako cele dla lotnictwa lub ognia prowadzonego z innych jednostek (min. Błyskawica) polegała na holowaniu biedaka na określone miejsce, podłożeniu ładunku, potem saperzy opuszczali na łodzi okręt i bum .Więc taka bliskość łodzi na każdym etapie sprawiała by wielkie trudności. Wydaje mi się że jeśli mamy się czepiać to warto było by się przyczepić "odwróconego" uboota. Obejrzałem wiele zdjęć tonących łodzi podwodnych, nigdy czegoś takiego nie widziałem. Więc wiem że to całkowite sf. Tak jak pisałem główną ideą był trening i zużycie wszystkiego w pudełku z modelem, rozniesienie całości na prawidłową wielkość zmusiło by mnie do konieczności użycia jako podstawy rozmiaru A4

 

Zainteresowanych tematem zapraszam do artykułu MSiO 1998-06

 

eksperyment mimo iż średnio udany pozwolił mi wyciągnąć kilka ważnych wniosków w temacie dioram, i mam nadzieje że wykorzystam tą wiedzę w następnym projekcie

 

 

Pozdrawiam

Jacek

[Robo]

...a gdzie Błyskawica !? Jak by nie było to nasza Błyskotka oraz Piorun z Krakowiakiem brały w tym udział . Błyskawica zatopiła ogniem dział U-2321 ktory zerwał sie z holu.

Operacja "DEADLIGHT" była przeprowadzona za porozumieniem stron [3 mocarstw],po podziale zdobycznych okretow Kriegsmarine.

Wzmianki o tej operacji mozna spotkac np. u Pertka i Perepeczki ....

 

Fajna idea dioramki... ale, ja bym troszeczke to zmienił poprzez zmiane lokalizacji okretow wzgledem siebie .Ustawiles je w jednej lini jak na paradzie.

 

pzdr.

 

 

PS. to ww.zdjecie jest fajnym materiałem na dioramke