dewertus Napisano 5 Marca 2013 Share Napisano 5 Marca 2013 Witam, Oto kolejny model z serii maltańskiej, który zbudowałem w ramach akcji "Call to Arms to Fight Cancer" (prowadzonej przez brać modelarską na innym forum) poświęconej pamięci kolegi, który niestety zmarł na raka kilka dni przez oficjalnym rozpoczęciem akcji pierwotnie mającej na celu zbiórkę funduszy na jego dalsze leczenie... Spitfire jest w kolekcji maltańskiej pierwszym z trio "Siciliana Mafiozi", pozostała dwójka to Reggiane Re-2002 jako Don Macaroni i Curtis P-40M jako Sir Teatime. Model przestawia Spitfire Mk.IXC "QP-N" pilotowany przez por. Freda Ohra. 2 FS / 52 FG / 12 AF USAAF; Malta / Sycylia, czerwiec / sierpień 1943. Rys historyczny Fred Ohr urodził się w 1919 roku w Portland. Jego rodzicie byli imigrantami z Korei - Wanda i Wan Ju poznali się i pobrali w Korei z której następnie uciekli nie godząc się z działaniami marionetkowego rządu utworzonego przez Japończyków. Pasję związaną z lotnictwem obudził w nim we wczesnym dzieciństwie widok pierwszych samolotów pocztowych jakie lądowały w Boise, Idaho gdzie ostatecznie osiadła rodzina Ohra. Lata trzydzieste nie były sprzyjającym dla nie białych Amerykanów czasem do rozpoczęcia kariery lotniczej, jednak determinacja i łut szczęścia pomogły mu w końcu przypiąć upragnione skrzydełka… W 1938 roku po skończeniu liceum młody Ohr wstępuje do 116 pułku kawalerii Gwardii Narodowej stanu Idaho. Ze względu na duże zdolności techniczne w 1940 roku zostaje wysłany na studia (kurs) łączności w Fort Chayenne. W trakcie drugiego roku studiów uzyskuje stopień sierżanta i … nieoczekiwanie rozpoczyna realizację sowich marzeń – jeden z jego kolegów chce zdać do szkoły kadetów lotnictwa i prosi Ohra o „moralne wsparcie” w trakcie zdawania egzaminu. Ohr zgadza się i razem udają się do Fort Warren. Nie wierząc, że ktoś o azjatyckim pochodzeniu może zostać dopuszczony do egzaminu Ohr „rozsiada” się w poczekalni i zatapia w lekturze folderów opisujących program szkolenia. Po pewnym czasie słyszy, że ktoś wzywa „sierżanta”, ale zignorował je będąc przekonanym, że owe wezwanie nie jest kierowane do niego. Przy trzecim wezwaniu zdał sobie sprawę że osoba wołająca stoi dość blisko, podniósł wzrok i okazało się, że to nieco zirytowany pułkownik – Ohr stanął na baczność a ów pułkownik tylko wrzasną „NEXT!” – i zanim się zorientował już zdawał egzamin… Egzamin ukończył wynikiem pozytywnym, a gdy wychodził ten sam pułkownik złapał go za ramię i powiedział: „Synu, uporządkuj swoje sprawy osobiste bo we wrześniu otrzymasz rozkaz stawienia się na szkolenie lotnicze”. Raz jeszcze jego zmysł techniczny przeszkodził mu w zostaniu pilotem – doskonałe wyniki z zakresu inżynierii lotniczej spowodowały, że przełożeni skierowali go do 68 Eskadry Obsługi Technicznej (i tu pierwsza niezgodność w źródłach - część z nich podaje, że była to 62 Eskadra Wsparcia Technicznego) Daniel Field w Augusta, Georgia. Chcąc nie chcąc marzenia o zostaniu pilotem musiał tymczasowo zawiesić. W 1942 roku Ohr ląduje w Afryce Północnej, w wyniku ofensywy Niemców i klęski na przełęczy Kasserine lotnisko na którym stacjonowała jednostka Ohra znalazło się na kierunku natarcia Niemców. Skuteczność i szybkość niemieckiego ataku spowodowała, że rozkaz opuszczenia lotniska dotarł w momencie gdy pierwsze pociski artyleryjskie eksplodowały na terenie lotniska. Na lotnisku pozostały jeszcze dwa sprawne P-40 - przełożony Ohra (jako jeden z niewielu nie miał zastrzeżeń co do jego umiejętności i możliwości latania) zaproponował mu wspólny lot ewakuacyjny – Ohr miał lecieć jako skrzydłowy. Czasu na zastanawianie nie było dużo – pociski upadały coraz częściej i z coraz większą precyzją. Zgodnie z planem startowali razem, a Ohr miał trzymać się prowadzącego w drodze na zapasowe lotnisko (Ohr nie miał mapy i nie był „oblatany” z okolicą). Zajmując miejsce w kabinie Ohr zapytał mechanika, czy samolot jest sprawny i da radę dolecieć do nowego lotniska – mechanik po chwili wahania odrzekł, że jedyne co wie, to że samolot wystartuje. Ohr opowiedział: „to mi wystarczy – dajmy mu szansę”. Chwilę po starcie samolotem wstrząsnęła eksplozja – z silnika zaczęły buchać płomienie, a olej całkowicie zachlapał wiatrochron. Ohr wykonał zwrot o 180 stopni i awaryjnie wylądował na starym lotnisku blisko miejsca tankowania samolotów Nie chcąc aby pozostawiony sprzęt i paliwo wpadły w ręce Niemców podejmuje próby jego zniszczenia. Strzelając w zbiorniki z paliwem próbował podpalić stojące samoloty, niestety wyciekające paliwo za nic nie chciało się zapalić. W tej sytuacji urwał kilka gałęzi z pobliskich krzaków, namoczył je w paliwie, podpalił w wrzucił pod samoloty – które natychmiast zajęły się ogniem. Gdy podpalał trzeci P-40 nadjechała ciężarówka w około 10 żołnierzami, którzy ryzykując życie zawrócili aby go uratować. Zdołał podpalić jeszcze kilka remontowanych samolotów i w niemal ostatniej chwili opuścił lotnisko (ostrzał wzmógł się gdy Niemcy zobaczyli dym z płonących samolotów). O świcie dojechał na nowe lotnisko, a zaskoczony dowódca zapytał: „Freddie, co ty tu robisz?” „złap mnie” (dzień wcześniej zaraportował, że Ohr został zestrzelony i zginął), – Ohr odpowiedział: „żyję”. To był początek kariery pilota. W kwietniu 1943 Ohr (w stopniu porucznika) uzyskuje pierwsze zwycięstwo (i jedyne na Spitfire) – jego ofiarą jest Ju-88, kolejne (już jako kapitan i dowódca eskadry) uzyskuje w 1944 latając na P-51. W trakcie służby otrzymuje wiele odznaczeń i wyróżnień/ał, w tym ponoć za prowadzenie eskorty podczas słynnego nalotu na Ploiesti z sierpnia 1943, w trakcie którego miał zestrzelić jeden samolot nieprzyjaciela (wg mnie jest to błąd – w tym nalocie eskortę stanowiły P-38, Spitfire miały za mały zasięg, a P-51 przybyły na MTO dopiero w 1944; sądzę, że ałę otrzymał za lot z 1944 podczas którego dowodzona przez niego eskadra zniszczyła 11 samolotów (w tym Ohr 6 sztuk) na ziemi i uzyskała 3 zestrzelenia, a on sam zdołał uratować innego P-51 osaczonego i przez Bf-109 i pomimo niskiego stanu paliwa i amunicji eskortował uszkodzonego Mustanga w locie powrotnym). Daty zwycięstw uzyskanych przez Freda F. Ohra: Stopień------Jednostka-----Data 1st Lt--------2FS/52FG-----04-09-1943 Captain-----2FS/52FG------05-31-1944 Captain-----2FS/52FG------06-11-1944 Captain-----2FS/52FG------06-16-1944 Captain-----2FS/52FG------07-09-1944 Captain-----2FS/52FG------07-27-1944 Na Boże Narodzenie 1944 zostaje zwolniony ze służby (w stopniu majora) – po powrocie do cywila kończy studia jako chirurg dentystyczny. W czasie służby wykonał 155 misji (inne źródło podaje 241), zestrzelił 6 samolotów wroga, 17 zniszczył na ziemi, odznaczony został m.in.: Silver Star, Distinguished Flying Cross, Bronze Star, Air Medal (18 razy). Major Fred Ohr jest pierwszym Koreańczykiem (i pierwszym Amerykaninem-Azjatą), który uzyskał tytuł asa. Model Model zbudowany prosto z pudła z zestawu Italeri. Malowanie wykonane aerografem z zastosowaniem akryli i lakierów Agamy. Wash zrobiłem olejną miksturą Dark Wash MIG'a, okopcenia od wydechu to mix olei vanGhoga (Vandyke Brown i Payne's Gray) naniesiony miękkim i szerokim pędzlem. Okopcenia od kaemów to olej vanGhoga Payne's Gray również naniesiony miękkim, ale bardzo wąskim pędzlem. Ogólne brudzenie to mix Dark i Neutral Wash'a MIG'a wykonane szerokim i szorstkim pędzlem. Odrapania (z których nie jestem zadowolony) to Humbrol 11 położony bardzo cieniutkim pędzlem. Kalkomanie to mix oryginalnych kalek (oznaczenia kodowe) podarowanych mi przez kolegę oraz własnych (gwiazdy). Galeria - widok ogólny modelu... ... i trochę zbliżeń do popastwienia się ;o) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sławekb Napisano 5 Marca 2013 Share Napisano 5 Marca 2013 Bardzo mi się podoba...super modelik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin1212 Napisano 7 Marca 2013 Share Napisano 7 Marca 2013 bardzo fajnie pomalowany i pobrudzony spitfire Gratuluje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duszek Napisano 7 Marca 2013 Share Napisano 7 Marca 2013 Ładny wash. Ogólnie bardzo ładnie wykonany model. Gratuluje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 8 Marca 2013 Share Napisano 8 Marca 2013 A ja mam mieszane uczucia... Nie poprawione blachy na końcówkach płatów, nawet oddzielenie lotek od płata zanikło. Działka i puste miejsca drugiego działka powinny być całością z płatem a nie "wychodzić" z otworu w płacie. Brak otwory wylotu łusek działek. Nie znam tego zestawu, ale czy dolne światło pozycyjne było tak wielkie? Limuzyna kabiny wygląda jakby była całością z kadłubem. Jakiś dziwny farfocel Ci się przyczepił do spodu prawej lotki. Chyba niepotrzebnie srebrnym zaznaczałeś obicia farby. Ładnie położony kamuflaż, brudzing a te srebrne plamy nie pasują mi... Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za te uwagi Te wymienione przeze mnie drobiazgi można łatwo poprawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.