jabberwocky Napisano 30 Lipca 2014 Share Napisano 30 Lipca 2014 Dzień dobry, To mój pierwszy post na forum, więc proszę o niezbyt mocne baty ;) Rzeczony model skleiłem już jakiś czas temu. Do zakupu wiekowej tamki skłoniła mnie cena i opinie o dobrej składalności - M41 jest bowiem moim pierwszym modelem w skali 1/35 (wcześniej tylko figurki w skalach wszelakich i pancerne maluchy w 1/72). Co by nie mówić o zestawie, którego braki w szczegółach są oczywiste, dla początkującego to model niemal idealny - prosty, tani, łatwy, i (choć to kwestia gustu) świetnie się prezentujący. Z wykonania jestem nawet zadowolony, choć mam świadomość baboli jakie popełniłem. O antenach na śmierć zapomniałem - niezbyt eleganckie plastikowe pręciki ściąłem z zamiarem ich późniejszego dorobienia, no i tak już zostało. Najpewniej model dostanie owe anteny razem z karabinem, jak tylko go wreszcie zamówię (tamiyowski browning to porażka). Kalki siadły mi jako-tako, a błoto/ziemia to jeden wielki eksperyment (farba z pyłem drukarskim). Ludek to insza inszość - wiadomo, jakie figurki dodaje do swoich zestawów tamiya, ale nie lubię "pustych", znaczy bez pozorantów, modeli. Dość świergolenia, czas na foty. Marne bo robione komórką, lekko poprawione na kompie (światło i kontrast). W rzeczywistości, tłumiki nie są tak czerwone, jak wydaje się na zdjęciach. Pozdrawiam P.S. Na koniec ciekawostka o samym pojeździe. Choć w rzeczywistości M41 Walker Bulldog dużo się nie nawojował - był wykorzystany bojowo chyba tylko przez armie Wietnamu Południowego - był za to chętnie używany przez... filmowców. Na celuloidowych taśmach brał udział w II wojnie światowej, udawał czołgi niemieckie, jeździli na nim amerykanie w Wietnamie, a nawet walczył z Godzillą i bronił Ziemi przed marsjanami... ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
petrow17 Napisano 30 Lipca 2014 Share Napisano 30 Lipca 2014 Jak dla mnie to całkiem nieźle ;) Przymierzałem się do tego samego zestawu.. Efekt końcowy był kiepski(jest warsztat gdzieś na forum) i model wylądował w NaOH i ostatecznie w szufladzie - niestety w ferworze remontu gdzieś przepadło pudełko z kołami l, a że ponad to podczas kąpieli uszkodzilo się sporo detali to jakoś straciłem zapał i nieskonczylem modelu. Teraz klejem orp wicher 1/400, a na półce czeka hellcat 1/48. Prędko raczej bulldoga z szuflady nie uwolnię ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jabberwocky Napisano 30 Lipca 2014 Autor Share Napisano 30 Lipca 2014 Witam, Dziękuję za miłe słowo. A na przyszłość, do zmywania farby polecam kąpiel w płynie hamulcowym DOT-4 - koszt jakieś 10 złotych za półlitrową butelkę w każdym sklepie samochodowym - sprawdzone na wielu figurkach. Po kilku godzinach akryl odchodzi płatami, a farbę z zagłębień można spokojnie wyciągnąć szczoteczką do zębów. I najważniejsze, nie wyżera plastiku. Nie wiem jak z olejami - nie sprawdzałem. A obecnie mam na warsztacie dwuwieżowego 7tp z Mirage... Relacja będzie jak skończę kadłub i wieże - wcześniej nie ma sensu, bo jest duże prawdopodobieństwo, że kogoś trafi szlag - mnie albo model ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
petrow17 Napisano 30 Lipca 2014 Share Napisano 30 Lipca 2014 jest duże prawdopodobieństwo, że kogoś trafi szlag - mnie albo model ;) Taaaak.. to właśnie to uczucie, kiedy coś nie wychodzi po raz setny ;P Z podobnego powodu, po powrocie do kraju, odłożyłem makietę. Aktualnie stanęło na tym, że papier się zdecydowanie nie nadaje i zająłem się czymś innym.. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.