Hubert Kendziorek Napisano 30 Listopada 2017 Share Napisano 30 Listopada 2017 Galeria Konkursu Jesień 2017 Model zakwalifikowany do: Klasa 1 - Samoloty i śmigłowce Kategoria Specjalna 1 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego Kategoria Specjalna 2 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych Kategoria Specjalna 3 - Najlepszy model w barwach Polski Warsztat TUTAJ Jesień. Pora roku, w której przyroda powoli zbiera się do zimowego odpoczynku, szybciej się ściemnia, robi się jakoś tak melancholijnie - wydawałoby się, że nie warto niczego nowego zaczynać. Ale na szczęście tak nie jest - na przykład, wiele ciekawych typów samolotów rozpoczęło jesienią swoje życie, postanowiłem więc wystartować w konkursie z modelem samolotu, który oblatano na jesieni. Wyszukiwarka przyniosła kilka ciekawych podpowiedzi, ale jedna z nich szczególnie mi przypadła do gustu: I prototyp PZL P.7. Samolot był rozwinięciem PZL P.6, a oblatany został w październiku 1930 roku. PZL P.6 i P.7 zewnętrznie różniły się owiewką silnika. P.6 miał pierścień Townenda, redukujący opór stawiany przez dużą powierzchnię czołową silnika. P.7 miał początkowo indywidualne owiewki każdego cylindrów, później wyposażono go także w pierścień Townenda. Podstawowa różnica pomiędzy prototypami kryła się pod owiewką silnika: P.7 wyposażono w mocniejszą jednostkę napędową Bristol Jupiter VII F ze sprężarką, o większej mocy, niż Jupiter VI. Ciekawostką było to, że silnik zamontowano w ten sposób, aby prześwit między cylindrami nie zasłaniał pilotowi widoczności do przodu. Później zrezygnowano z tego rozwiązania - pierścień Townenda i tak zasłaniał widoczność. Pomimo większego ciężaru maszyny, silnik ze sprężarką dał lepsze osiągi. Lotnictwo wybrało go do produkcji seryjnej, ponieważ lepsze osiągi na wyższym pułapie uznano za niezbędne do przechwytywania bombowców. Po serii zmian, w tym poprawieniu chłodzenia silnika przez szeroki pierścień Townenda samolot wszedł do masowej produkcji jako pierwszy seryjny całkowicie metalowy jednopłatowy samolot myśliwski o konstrukcji półskorupowej pod oznaczeniem PZL P.7a. A więc jesień. Nawiązań do jesieni jest więcej, bo malowanie było w barwach zdecydowanie jesiennych, zaś wrzesień 1939 (a jak już ustalono w tym konkursie, wrzesień to jesień) był areną największej próby tego typu: walk z nowszymi i dużo lepszymi maszynami niemieckiego najeźdźcy, o dziwo - czasami z kiepskim wynikiem dla przeciwnika. Ten akurat nie musiał walczyć, a wojenne jego losy są nieznane - pewnie skończył marnie, jak większość naszych maszyn, przeciwnik nie okazał mu szacunku. Tym bardziej szacunek tej maszynie się należy od nas. Model Arma Hobby, żeby było jeszcze bardziej jesiennie, kupiłem we wrześniu. Jakość modelu - w porównaniu z innymi modelami żywicznymi, z jakimi miałem do czynienia - doprawdy najwyższa. Nie zmienia mojej oceny to, że w trakcie obudowy okazało się że jedno skrzydło było uszkodzone, być może jeszcze przed etapem pakowania, albowiem odłamanego kawałka w pudełku nie znalazłem - ale Arma Hobby sprawnie dostarczyła egzemplarz wolny od jakichkolwiek wad. Spasowanie elementów w procesie budowy nieustannie wprawiało mnie w prawidziwy zachwyt, po prostu, "klocki Lego" - moim zdaniem to wielka szkoda, że Arma Hobby zdecydowała się odejść od żywicy i - jak się na razie zdaje - skali większej, niż 1:72. Gdzieniegdzie użyłem drucików dla wzmocnienia konstrukcji, co się opłaciło - model pod koniec budowy upadł mi na biurko i elementy nie wzmocnione drucikami się rozkleiły - ale udało się uniknąć strat lub uszkodzeń. Nie znaczy to, że budowa przebiegła bez problemów - najpoważniejszym z nich okazały się być kalkomanie, z którymi walkę (boż to była walka, w rzeczy samej) przegrałem. Psuje to efekt końcowy, ale jak zaznaczyłem - model powróci na warsztat i pojawi się ponownie w galerii Forum, mam nadzieję - dużo lepszy. Mimo wszystko, życzę miłego oglądania, zapraszam do galerii: Pozdrawiam Hubert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.