Skocz do zawartości

Chieftain MBT


Marcintosh

Rekomendowane odpowiedzi

Aby zlamac troche te dominacje sprzetu swietej pamieci paktu na forum, chcialbym zapodac taki oto sobie temacik.

Jak zapewne wiecie, moja specjalnoscia (jezeli moge sie tak wyrazic) sa wspolczesne czolgi brytyjskie. Najblizszym zas sercu natomiast, jest czolg Chieftain. W zeszlym roku wykonalem jego model, ktorego zdjecia i relacja z budowy zajduje sie na kartonworku w dziale plastikowym. W tym watku chcialbym skoncentrowac sie na dyskusji dotyczacej prawdziwego obiektu.

W tym roku ruszy moja strona poswiecona wlasnie temu czolgowi, jego konstrukcji, serwiswaniu, uzytkowaniu. Ten watek ma byc jazda probna, ma sluzyc zebraniu i usystematyzowaniu informacji, zdjec i innych meterialow, ktore zebralem w ciagu ostatnich kilku lat.

Watek, z racji dosc wypelnionego kalendarza, bedzie powstawac przez kolejne pare tygodni lub miesiecy. Co jakis czas bede dodawal nowe wpisy i uzupelnial juz istniejace. Mam nadzieje, ze admin nie zablokuje mi edycji moich wlasnych postow po 1586425725 sekundach od ich napisania. Prawda adminie? Druga prosba jest taka, aby powstrzymac sie od wpisow w stylu "ja wprawdzie zbieram resorowki ale tez chcialbym pojezdzic prawdziwym czolgiem, jestes kul, spoks, siemka". Oczywiscie wszelkie konkretne wpisy - uzupelnienia, poprawki czy pytania beda mile widziane.

 

Wszystkie zdjecia w tym watku sa mojego autorstwa, za wyjatkiem tych w ktorych podaje ich zrodlo. Nie musze dodawac chyba, ze kopiowanie i wykorzystywanie jest nielegalne i wysoce ryzykowne.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Najblizszym zas sercu natomiast, jest czolg Chieftain. W zeszlym roku wykonalem jego model, ktorego zdjecia i relacja z budowy zajduje sie na kartonworku w dziale plastikowym.

 

Jak na razie, wielu z forumowiczów wie, co to jest kartonwork i dział plastiku na nim, ale mogą się pojawić tacy, co nie będą mieli pojęcia, o czym piszesz. Wstaw może linka do tamtej relacji?

 

Mam nadzieje, ze admin nie zablokuje mi edycji moich wlasnych postow po 1586425725 sekundach od ich napisania. Prawda adminie?

 

Czemu sądzisz, że ktoś zamknie relację po, około, 50-ciu latach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstep. Troche historii.

 

Nauczeni przykrym doswiadczeniem w starciach z niemieckimi czolgami, Anglicy jeszcze podczas wojny rozpoczeli prace nad nowym typem czolgu. Do tej pory strategia byla taka, ze rozwijano najrozniejsze wyspecjalizowane rodzaje czolgow. Istnialy czolgi wsparcia piechoty, czolgi lekkie, srednie, ciezkie, szybkie, powolne... Problem polegal na tym, ze w tak szybko zmieniajacym sie teatrze dzialan trudno bylo zapewnic odpowiednie wsparcie logistyczne i transport. Czesto konczylo sie na tym, ze czolgi lekkie mialy walczyc z duzo lepiej uzbrojonymi i opencerzonymi czolgami niemieckimi.

 

Dopiero pod koniec wojny do walki wprowadzony zostal Centurion. Doskonala kontrukcja, w ktorej wykorzystano wczesniejsze, bolesne doswiadczenia zalog brytyjskich czolgow. Centurion byl czolgiem srednim, w miare szybkim, solidnie opancerzonym i z dosc duzym, jak na tamte czasy dzialem. Mimo, ze nie odegral on wiekszej roli w dzialaniach podczas II w/s, to w okresie powojennym stanowil on trzon sil pancernych wielu armii na calym swiecie. Uczestniczyl i sprawdzil sie w konfliktach w Azji i na Bliskim Wschodzie.

 

771043.jpg

Centurion w prywatnych rekach. W tle widoczny Chieftain Mk10. The War and Peace Show, Beltring, UK, 2005.

 

Kiedy nadszedl czas odstawic Centuriona do muzeum, Armia Brytyjska rozwazala czym go zastapic. Nowa konstrukcja musiala potencjalnie stawic czola doskonalym czolgom radzieckim, budowanym w ogromnych ilosciach i uzbrojonych po zeby. Postanowiono, ze zamiast stosowac rozgraniczenie na czolgi srednie i ciezkie, zaprojektowany zostanie czolg posiadajacy cechy obu tych typow. Nowa konstrukcja miala byc w miare lekka, mobilna i silnie uzbrojona. Do badan wykorzystano podwozie Centuriona. Tak jak swoj poprzednik, nowy czolg mial posiadac uklad jezdny skladajacy sie z wozkow jezdnych. Prosty, niezawodny i latwy w naprawie. Po wielu dyskusjach zdecydowano tez, ze bedzie mial 4-osobowa zaloge w klasycznym ukladzie. Kierowca z przodu, dowodca z tylu wiezy, przed nim strzelec (dzialonowy), a po drugiej stronie ladowniczy. Wzorujac sie na radzieckim JS3, przednia czesc kadluba wykonano jako jeden, ogromny odlew. Tak samo przod wiezy. Tyl i spod kadluba oraz tyl wiezy byl natomiast spawany z plyt pancernych. Zalozono rowniez, ze nowy czolg bedzie mial dzialo gwintowane kal. 120 mm z amunicja rozdzielona na pociski i material miotajacy, zdolne stawic czola czolgom radzieckim. Do napedu wybrano silnik wielopaliwowy, wzorowany na niemieckim silniku lotniczym z czasow II w/s oraz polautomatyczna skrzynie biegow. Rewolucyjnym rozwiazaniem bylo obnizenie sylwetki poprzez zmiane pozycji kierowcy. W odroznieniu do poprzednich konstrukcji, kierowca mial lezec zamiast siedziec.

 

Nowemu czolgowi nadano oznaczenie FV 4201 (FV od ang. 'woz bojowy') oraz nazwe "Chieftain". Chieftain byl pierwszym w historii czolgiem uniwersalnym - Main Battle Tank (MBT). Od tej pory Armia Brytyjska juz zawsze stosowac bedzie tylko jeden rodzaj czolgu w danej generacji.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdesz, pierwszy raz się spotykam z "Trochę historii", gdzie nie ma ani jednej daty. Kiedy Centuriony wybyły z wyposażenia armii brytyjskiej? A kiedy zastąpiły je Chieftainy? Zdaję sobie sprawę, że nie odbyło się to z dnia na dzień, ale tak, mniej więcej, ile to trwało?

 

Znalazłem, że chieftain, to po polsku herszt, dowódca. Takie znaczenie miało to słówko u Brytyjczyków, czy jakieś inne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy chodzilem do szkoly, to kazali mi sie uczyc dat na pamiec. Powstanie takie, srakie, bitwa, kolejne powstanie. No i co? I zapamietalem tylko jedna date: 11 listopada. Bo to akurat moje imieniny i zawsze dostawalem prezenty.

Przeciez nie chodzi o daty tylko o ciag przyczynowo-skutkowy. Dat i tak nikt nie bedzie pamietac.

 

Tak, Chieftain oznacza Wodza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze prototypy Chieftaina zaczeto testowac na poczatku lat 60-tych a do jednostek nowe czolgi zaczely trafiac w drugiej polowie lat 60-tych. Tyle odnosnie dat.

Kolejne wersje czolgu okreslane byly mianem 'Mark', w skrocie Mk. A wiec Mark lub Mk1 to wersja pierwsza. Nie trafila one jednak do sluzby. Byla wykorzystywana do testow i szkolenia. Pierwsze wersje liniowe to Mk2 i 3.

 

765355.jpg

Jedna ze starszych wersji Chieftaina, podobno Mk5, chociaz brak lustra na koncu dziala moze wskazywac, ze to wczesniejszy model. /zdjecie z internetu/

 

Przez caly okres sluzby Chieftain poddawany byl roznym modyfikacjom. Po czesci poniewaz technika wojskowa ciagle sie rozwijala ale rowniez poniewaz od samego poczatku trapily go najrozniejsze problemy techniczne. Glownym, a na pewno najbardziej naglosnionym zrodlem klopotow byl silnik. Leyland L60 zbudowany zostal na bazie lotniczego silnika Junkersa z czasow II wojny swiatowej. Dopiero pod koniec sluzby, po wielu zmianach, stal sie on w miare niezawodny. Jednak fakt, ze byl on po prostu za slaby (750 KM) jak na tak ciezki czolg oraz jego wczesniejsza zawodnosc sprawila, ze Chieftain nigdy nie powtorzyl sukcesu eksportowego Centuriona.

Dwie ostatnie wersje, na ktorych bede sie koncentrowal w dalszej czesci to Mk10 i Mk11. Warto zauwazyc, ze czolgi poddane modyfikacjom zmienialy swoje oznaczenia, wiec Mk11 mogl zaczac swoj zywot na przyklad jako Mk5. Wiele Chieftainow wczesniejszych zostalo rowniez przebudowanych na pojazdy inzynieryjne, czyli na pomoc drogowa dla czolgow, mosty oraz innego rodzaju pojazdy wsparcia.

 

765441.jpg

Pieknie zachowany Mk11 z Aldershot. Mk11 byl ostatnia wersja wykorzystywana przez armie.

Zamiast lampy, na wiezy (po prawej na zdjeciu) zamontowana jest kamera terminczna. Widoczne sa otwarte drzwiczki barbety TOGS.

 

Chieftainy zaczeto wycofywac ze sluzby w latach 80-tych. Czesc zostala przetopiona na obudowy do pecetow, czesc skonczyla jako cele na poligonach ale spora ilosc sprzedano kolekcjonerom lub oddano do muzeow. Dzieki temu wlasnie cywile tacy jak ja moga sie nimi teraz cieszyc.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komus, kto wychowal sie na "Rudym", Chieftain przy pierwszym spotkaniu wydaje sie ogromny. Nie bez powodu. Jest o blisko polowe ciezszy od T-72 i duzo od niego wiekszy. Dlugosc z dzialem do przodu wynosi okolo 11 metrow. Oczywiscie mozna sie spierac kto kogo zastrzelilby pierwszy ale nie o to przeciez chodzi. Chieftain to po prostu kawal ladnej bryki.

Poza samym jego ogromem, Chieftaina latwo rozpoznac po kilku charakterystycznych cechac. W oczy rzuca sie nietypowy, niesymetryczny ksztal pancerza na wiezy. Nie wystepuje on jednak we wczesniejszych wersjach. Zostal on dodany w wesji Mk10 i nosi nazwe Stillbrew. Jest to po prostu kawal odlewu doslownie doklejony do przedniej czesci wiezy. Ma on stanowic dodatkowa ochrone. Wczesniejsze wersje latwo rozpoznac rowniez po ogromnym reflektorze doczepionym do lewej strony wiezy. Moze on swiecic swiatlem bialym o ogromnej mocy lub podczerwienia. W ostatniej wersji Mk11 w jego miejsce zainstalowano kamere termiczna TOGS.

Druga, charakterystyczna cecha jest przod kadluba, ze smuklym, wyciagnietym nosem. Taki ksztalt udalo sie uzyskac poprzez zmiane pozycji kierowcy z siedzacej na wpol-lezaca.

 

765476.jpg

Mk10 z lampa z boku wiezy. W tle Centurion. Tank Fest, Bovington, UK, 2004.

 

Kazdy kto kiedys widzial Chieftaina w ruchu na pewno zapamietal dzwiek jego silnika. Jest niepowtarzalny. Na wolnych obrotach jest to typowy, niski bas, jednak kiedy silnik wkreca sie na wyzsze obroty, jego brzmienie bardzo przypomina ryk Tyranozaura z filmu Jurassic Park. Z reszta posluchajcie sami.

 

771059.jpg

Wielkosc ok. 1.2Mb. Plik w formacie QuickTime,

najprawdopodobniej na blaszaku wymaga zainstalowania QuickTime Playera.

 

Kadlub wykonany jest ze spawanych plyt polaczonych z czescia czolowa, ktora jest jednym ogromnym odlewem. Spod kadluba ma ksztalt litery V a jego boki sa pochyle. Ma to chronic przed minami magnetycznymi. Pierscien wiezy jest spory, wiec kadlub jest w tym miescu poszerzony. W tylnej czesci, w tak zwanych sponsonach, czyli nawisach nad gasiennicami znajduja sie zbiorniki mieszczace blisko 900 litrow paliwa.

Zawieszenie sklada sie z 3 wozkow jezdnych z kazdej strony, kol napedowych z tylu i napinaczy z przodu. Calosc schowana jest pod aluminiowymi oslonami. Gasienice posiadaja nakladki gumowe do jazdy po drogach asfaltowych, ktore mozna zdemontowac do jazdy w terenie. Nakladki oczywiscie a nie gasienice.

 

765476.jpg

Kolo napedowe, czyli tzw. "zebatka". Dla porownania, moj podreczny przyrzad mierniczy ma 20 cm dlugosci.

Chieftain Mk10. Tank Museum, Bovington.

 

Oczywiscie czolg nie moze istniec bez dziala. W Chieftainie jest to dzialo o kalibrze 120mm z amunicja dzielona na pociski i ladunki miotajace. Podobny system do tego, stosowanego w dzialach okretowych. Taka amunicja jest lzejsza niz pociski w luskach, latwiej ja utknac w i tak zatloczonym wnetrzu czolgu. Praca ladowniczego dzieki temu jest troche latwiejsza, chociaz i tak to wlasnie on sie zawsze najbardziej napracuje.

 

765567.jpg

KM dowodcy. Chieftain Mk10. Tank Museum, Bovington.

 

Poza skrzynkami i koszami, na wiezy rzuca sie w oczy ogromne pudlo zawierajace reflektor. W Mk11 zostal on zastapiony kamera terminczna (TOGS), taka sama jak ta, stosowana pozniej w Challengerze. Poza dzialem glownym, Chieftain posiada dwa karabiny maszynowe. Jeden sprzezony z dzialem (co-ax) oraz jeden na wiezyczce dowodcy. Z przodu wiezy znajduja sie rowniez dwa 6-lufowe wyrzutniki granatow dymnych.[/url]

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka slow na temat rokladu 'pomieszczen' wewnatrz czolgu.

Jest to typowy rozklad stosowany w wielu czolgach na swiecie. W przedniej czesci znajduje sie przedzial kierowcy. Siedzi on centralnie po srodku. W pozycji 'zamknietej' natomiast, wpol-lezy i obserwuje droge przez peryskop znajdujacy sie za wlazem.

Kierowca ma najwygodniejsze miejsce w calym czolgu, pomimo ze jest tam naprawde ciasno. Ma wygodny, rozkladany fotel z zaglowkiem do jazdy 'zamknietej'. Po obu stronach siedziska znajduja sie najrozniejsze urzadzenia, ktore omowie w dalszej czesci.

Za przedzialem kierowcy, w centralnej czesci czolgu, znajduje sie przedzial bojowy z obrotowa wieza, w ktorej znaduje sie dzialo. Wieza obraca sie o cale 360 stopni razem z podloga. Kiedy dzialo skierowane jest do przodu lub do tylu pojazdu, mozna sie przecisnac z i do przedzialu kierowcy. Wymaga to jednak zdolnosci akrobacyjnych.

 

767209.jpg

Przekroj. /zdjecie z internetu/

 

Po prawej stronie wiezy, w gornej czesci, znajduje sie miejsce dowodcy. Dowodca ma swoja wlasna obrotowa wiezyczke z wizjerami pozwalajacymi obserwowac pole walki w promieniu 360 stopni oraz persykopem. W wiezyczce znajduje sie rowniez wlaz dowodcy przez ktory zarowno dowodca jak i strzelec dostaja sie do wnetrza pojazdu.

Fotel dowodcy ma regulowana wysokosc. Siedzac w podniesionej pozycji, ma sie ramiona na zewnatrz czolgu. Aby zamknac wlaz, nalezy fotel opuscic. Aby natomiast przyjac pozycje taka jak Janek w czolowce "4 Pancernych", nalezy na fotelu stanac buciorami. Brzmi to drastycznie ale poszycie siedziska wykonane jest z bardzo grubego, nieprzemakalnego materialu, wiec nic sie z nim nie dzieje. Mozna co najwyzej poplamic sobie smarem i blotem spodnie.

Przed dowodca i troche ponizej, znajduje sie miejsce strzelca. To jest najciasniejsze miejsce w czolgu. Trudno sie na nie wcisnac a jeszcze trudniej z niego wydostac. Strzelec zawsze wchodzi do czolgu przed dowodca i musi czekac az dowodca nie wyjdzie, zeby moc sie samemu wydostac. Wyobrazam sobie w przypadku trafienia, czy pozaru, strzelec ma delikatnie mowiac przechlapane.

Po drugiej stronie wiezy znajduje sie stanowisko ladowniczego. Ma on wlasny wlaz na wiezy i najwiecej miejsca z wszystkich czlonkow zalogi. Jest to oczywiste, gdyz to wlasnie ladowniczy ma do wykonania najwiecej fizycznej pracy. Poza ladowaniem dziala, zajmuje sie on tez obsluga karabinu maszynowego (co-ax), ladowaniem i odblokowywaniem go a takze gotowaniem posilkow w pokladowym szybkowarze oraz obsluga radia. Ladowniczy ma skladane siodelko oraz maly, obrotowy peryskop.

W tylnej czesci pojazdu znajduje sie przedzial silnikowy. Jest to duza przestrzen, do ktorej dostep jest od gory poprzez podnoszone klapy. W przedziale silnikowym znajduja sie oba silniki: glowny oraz pomocniczy. Silnik pomocniczy sluzy do ladowania akumulatorow oraz uruchamiania silnika glownego. Nie sluzy on natomiast do napedu. Za silnikiem glownym, w tylnej czesci komory, znajduje sie skrzynia biegow z przekladnia. Oprocz zmiany biegow, odpowiedzialna ona jest takze za zmiane kierunku jazdy. W przeciwienstwie do pozniejszych czolgow, silnik i skrzynie wyjmuje sie osobno.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwijmy teraz glowne, zewnetrzne elementy czolgu.

 

768102.jpg

 

Chieftain - przod.

(1) Numer rejestracyjny. Bez niego nie sposob jezdzic po ulicach.

(2) Oznaczenie tonazowe. Brytyjskie tony sa oczywiscie inne od Europejskich.

(3) Reflektor podczerwony do jazdy nocnej.

(4) Reflektor swiatla bialego.

(5) Gasnica podreczna. Jedna z 3 zainstalowanych na zewnatrz czolgu.

(6) Swiatlo pozycyjne.

(7) Szyna do ktorej mocowano kiedys kolniez do brodzenia. Zrezygnowano z jego stosowania ale element pozostal. Idzie on wokol calego czolgu.

(8) Wlaz kierowcy.

(9) Peryskop kierowcy z wycieraczkami i spryskiwaczami. Mozna go podmienic na peryskop nocny na podczerwien.

(10) Na tym elemencie opiera sie wlaz kierowcy, kiedy jest otwarty.

(11) Blokada wlazu kierowcy. Bez niej na wybojach wlaz moglby sie zamknac razem z glowa kierowcy.

(12) Wyrzutniki granatow dymnych.

(13) Reflektor - szperacz sprzezony z karabinem maszynowym (ktory jest tu zdemontowany).

(14) Peryskop dowodcy.

(15) Obudowa kamery termicznej (system TOGS).

(16) Dodatkowy pancerz Stillbrew obejmujacy przod wiezy oraz chroniacy pierscien wiezy od spodu.

(17) Skrzynka na narzedzia i inne elementy wyposarzenia.

(18) Lustro wsteczne. Niezbedne w ruchu ulicznym.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

768190.jpg

 

Tyl Chieftaina z Aldrshot.

(1) Numer rejestracyjny.

(2) Rura wydechowa silnika glownego, jedna z dwoch.

(3) Rura wydechowa silnika pomocniczego.

(4) Zapasowe ogniwa gasienicy.

(5) Znak konwojowy. Powyzej znajduje sie lampa konwojowa.

(6) Zacisk do unieruchamiania dziala podczas przewozenia czolgu na platformie. Wieza jest wtedy obrocona do tylu.

(7) Skrzynka z telefonem dla piechoty do kontaktowania sie z zaloga czolgu.

(8) Skrzynka na narzedzia i inne drobiazgi.

(9) Lampa tylna.

(10) Swiatelko odblaskowe.

(11) Apteczka.

(12) Skrzynka.

(13) Gasnica. Nie jest ona zamontowana standardowo w tym miejscu.

(14) Kanister na wode.

(15) Kogut. Uzywany jest gdy czolg porusza sie po drogach publicznych.

(16) Wlaz dowodcy. Mozna go ustawic w kilku pozycjach. Tutaj w pozycji przymknietej.

(17) Wizjery w wiezyczce dowodcy.

(18) Wlot systemu NBC.

(19) Skrzynia zawierajaca filtry NBC (od Nuklearny; Biologiczny; Chemiczny).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzialo stanowi tak na prawde caly sens istnienia czolgu.

Chieftain wyposazony jest w dzialo gwintowane o kalibrze 120 mm.

Czym rozni sie dzialo gwintowane od gladkolufowego i ktore jest lepsze?

Zadne nie jest lepsze. To po prostu sa dwa rozne podejscia do tego samego tematu. Dzialo gwintowane posiada wewnatrz spiralne naciecia (gwint), ktore nadaja pociskowi ruch obrotowy, przez co stabilizuje sie on w locie osiagajac lepsza celnosc. Dzialo gladkolufowe tych naciec nie posiada. Pociski stabilizowane musza byc lotkami, podobnymi jak w strzale. Poniewaz pociski nie musza byc 'rozkrecane', osiagaja wiekszosc predkosc poczatkowa, co z kolei przeklada sie na wieksza energie, lepsza penetracje. Minusem takiego rozwiazania jest to, ze z gladkolufowego dziala nie mozna strzelac kazdym typem amunicji lub musi ona byc bardziej skomplikowana (lotki).

 

769041.jpg

Na zdjeciu wyraznie widac naciecia wewnatrz lufy, tzw. "jasny gwint".

 

Chieftain dzieki swojemu gwintowanemu dzialu moze strzelac najrozniejszym typem amunicji. Od przeciwpancernej-podkalibrowej, poprzez pociski typu HESH, kumulacyjne, odlamkowe przeciwpiechotne, zapalajace itd, itp.

 

768949.jpg

 

A oto glowne elementy systemu.

(1) Wylot dziala, a na nim zainstalowane lustro ukladu korygujacego ustawienie dziala. Promien lasera z rzutnika (5) odbija sie od tego lustra i powracajac podaje dane dotyczace odksztalcenia lufy do komputera balistycznego. Komputer nastepnie koryguje ustawienie dziala.

(2) Tak zwany 'przedmuchiwacz' czyli pusta w srodku puszka, ktora wypelnia sie gazami podczac strzalu. Wywiercone sa w niej otwory skierowane w strone wylotu lufy. Po tym, jak pocisk opusci lufe, cisnienie zgromadzone w tej puszce wypycha reszte gazow w strone wylotu. Zmniejsza to ilosc gazow dostajaca sie do wnetrza czolgu po wystrzale.

(3) Rekaw termiczny. Lufa podczas wystrzalu bardzo sie nagrzewa. Nastepnie gwaltownie stygnie. Powoduje to ciagle odksztalcenia. Rekaw termiczny to nic innego jak izolacja wykonana z azbestu majaca na celu zmniejszenie roznicy temperatur a co za tym idzie odksztalcenia lufy.

(4) KM sprzezony z dzialem, tak zwany 'co-ax'. Sluzy do niszczenia mniejszych celow.

(5) Rzutnik promienia lasera mierzacego odksztalcenie lufy dziala. Wraz z rekawem termicznym zapewnia on wieksza celnosc dziala.

(6) Uklad celowniczy i peryskop strzelca. Moze pracowac w swietle widzialnym lub w podczerwieni. Zaskakujace jest jak malo przez niego widac. Wszystkie namiary celu sa podawane przez dowodce, ktory dzieki swojej wiezyczce ma najlepszy obraz sytuacji na polu bitwy.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka slow na temat celownikow czolgowych.

Zanim wprowadzone zostaly celowniki laserowe, stosowano celowniki optyczne. Najczesciej skladaly sie one z dwoch obiektywow rostawionych w pewnej odleglosci od siebie.

Na zdjeciu widac przyklad takiego celownika w jednym z pierwszych modeli T-72.

 

769534.jpg

 

Na jakiej zasadzie dziala celownik optyczny?

Wystarczy wykonac proste cwiczenie. Jezeli popatrzymy na wyciagnieta przed siebie dlon to zapewne nie zauwazymy nic interesujacego. Ale wystarczy skupic wzrok na tym, co jest w tyle, na przyklad na obrazie na scianie lub telewizorze. Zobaczymy wtedy, ze nie widzimy juz jednej dloni a dwie, obraz jest rozmyty i jakby rozdwojony. Skupmy wzrok ponownie na dloni i to co jest w tle stanie sie rozdwojone i rozmyte. Dzieki temu fenomenowi jestesmy w stanie ocenic odleglosc oraz mamy wrazenie, ze obraz ktory widzimy jest trojwymiarowy.

Szeroko rozstawione oczy skierowane do przodu sa niezbedne drapieznikom do przezycia. Czy warto gonic te antylope, czy moze lepiej lezec i dalej wygrzewac sie w sloncu? Kon, czy krowa niczego nie musza gonic, dlatego ich oczy sa ustawione po bokach glowy zapewniajac jak najwieksze pole widzenia, pozwalajac duzo wczesniej dostrzec zagrozenie. Nastepnym razem kiedy ktos zacznie was przekonywac, ze dla czlowieka naturalne jest, zeby wykopywal z ziemi jakies korzenie i sie nimi napychal, to powiedzcie mu, ze nie tylko jest glupi ale rowniez niedouczony.

Problem z celownikami optycznymi polega na tym, ze mierzy on jedynie odleglosc do celu. Nie bierze on pod uwage innych czynnikow, jak wiatr czy ciesnienie atmosferyczne.

Jezeli wrog znajduje sie o 100 metrow przed nami, to nie ma problemu. Wystarczy z grubsza przemierzyc, przywalic ze 120-tki i po problemie. Natomiast jezeli wrogi czolg jest oddalony o kilometr i do tego stoi za krzakami a jest typowa brytyjska pogoda, pada i mocno wieje, to pojawia sie pewien problem.

We wczesnych wersjach Chieftaina zastosowano interesujace rozwiazanie, zeby zniwelowac te niedokladnosci. Oprocz celownika optycznego, zamontowano takze drugi karabin maszynowy sprzezony z dzialem (RMG). Karabin ten sluzyl do... celowania. Juz wyjasniam jak to dziala.

Strzelec identyfikuje cel, nastepnie robi pomiar optyczny i zamiast strzelac z glownego dziala, przelacza na RMG i srzela seria 3 pociskow obserwujac jednoczesnie bacznie gdzie padaja rozpryski. Nastepnie koryguje ustawienia celownika i przelacza na dzialo glowne i strzela. RMG jest ustawiony tak, aby mial podobna charakterystyke do dziala glownego. Taka metoda zwiekszala znacznie prawdopodobienstwo zniszczenia celu pierwszym pociskiem.

Oczywiscie mozna strzelac od razu z dziala glownego i jezeli zamiast zniszczyc czolg przywalimy w kuchnie polowa, to mozna dzialo przeladowac i strzelic ponownie. Jednak RMG jest duzo dyskretniejszy a przelaczenie na dzialo glowne, ktore juz czeka zaladowane zajmuje ulamek sekundy. Procedura przeladowania dziala, natomiast, to kilka - kilkanascie sekund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A oto zblizenie na uklad celowniczy i wiezyczke dowodcy.

 

777136.jpg

 

Na pierwszym planie po lewej widac uklad celowniczy strzelca.

Troche po prawej widoczny jest laserowy system kalibracji dziala, o ktorym pisalem wczesniej. Jak sie dobrze wpatrzec, to widac nawet sam element lasera.

Za celownikiem widac wiezyczke dowodcy z jego peryskopem. Tak samo jak peryskop kierowcy, jest on wymienny. Mozna albo zastosowac zwykly albo na podczerwien. Po lewej stronie znajduje sie lampa, szperacz, ktory osadzony jest na tej samej osi co KM dowodcy, ktory tutaj jest zdemontowany. Widac tylko pusty stelarz po prawej stronie od peryskopu. Dalej po lewej znajduje sie pusty pojemnik na skrzynki z amunicja do KMu.

 

777138.jpg

 

Widok na lufe dziala. Na pierwszym planie widoczny jest przedmuchiwacz. Na koncu dziala znajduje sie lustro systemu kalibracji dziala. Pod gumowym kapturem znajduje sie male lusterko. Niestety nie jest ono widoczne w cieniu.

 

777140.jpg

 

Na zjeciu widac otwarta barbete systemu TOGS. TOGS to skrot od termo-optycznego systemu celowniczego. Wewnatrz widoczna jest kamera termowizyjna. Jest to taka sama kamera, jak ta, stosowana pozniej w czolgach Challenger 1.

System TOGS sklada sie z dwoch glownych podzespolow. Kamery znajdujacej sie w przedniej opancerzonej skrzyni oraz chlodziarki mieszczacej sie w tylnej skrzyni. Chlodziarka przypomina domowej roboty kompresor do malowania modeli. Taki zrobiony ze starej lodowki, z ta roznica jednak, ze zapewnia on temperature - 200 stopni.

 

777166.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytalem troche i mowiac szczerze nie zrozumialem kompletnie nic poza tym, ze generalnie istnieja dwie technologie termowizyjne. Jedna tzw 'chlodzona' i druga 'niechlodzona'.

Ta 'chlodzona' zapewnia duzo lepsza rozdzielczosc obrazu. Poza tym ma prawie same wady.

Chlodzona jest matryca 'widzaca' promieniowanie termiczne. Operuje ona w temperaturze -200 C. To tyle co zrozumialem. Reszta jest dla mnie kompletnie niestrawna.

Jezeli ktos by chcial poczytac wiecej i sie z nami podzielic uwagami, to slowa kluczowe to "cryogenically-cooled thermal-IR".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie rzecz biorąc, tak na mój chłopski rozum, to ma to sens. Skoro taka matryca ma odbierać bodźce cieplne, to im jest zimniejsza, tym miejsza porcja energii będzie zdolna ją pobudzić (czułość) i matryca będzie w stanie dokładniej rozróżnić poszczególne punkty obserwowanego źródła (rozdzielczość). Tylko kurde, po co?? Rozumiałbym takie cudeńka w jakiś pociskach do punktowego eleminowania celów (ludzi??), ale w czołgach?

 

Marcin, czy taki, chłodzony system celowniczy jest wykorzystywany w innych czołgach, czy tylko ten go otrzymał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W CR1 jest identyczny. W CR2 jest podobny system drugiej generacji, TOGS II, takze chlodzony.

Wydaje mi sie, ze duza rozdzielczosc obrazu potrzebna jest do uzyskiwania duzych powiekszen. Cele namierza sie przeciez z kilometra - dwoch. TOGS I i II ma dwa ustawienia: powiekszenie 4x i 11.5x.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora na cos naprawde interesujacego, wnetrze

Zaczne od miejsca kierowcy.

Na pierwszym zdjeciu widac otwarty wlaz. Wewnatrz widoczny jest fotel kierowcy w pozycji podniesionej do jazdy z otwartym wlazem. Po prawej stronie widoczna jest tez taka srebrna tuba, w krorej znajduje sie amortyzator do podnoszenia i otwierania wlazu. Wlaz czasem sie zatnie i trzeba na nim troche potupac. Najczesciej pomaga.

Ponizej amortyzatora jest glowny wylacznik napiecia. Cos jak stacyjka w samochodzie.

778115.jpg

 

Przedzial kierowcy jest dosc ciasny i wypakowany po brzegi roznym sprzetem. Mimo to, jest najwygodniejszym miejscem w calym czolgu. Fotel zapewnia doskonale podparcie w kazdej pozycji i jest bardzo komfortowy.

Kierowca dostaje sie na swoje miejsce przez wlaz. Jest on dostepny w kazdym polozeniu wiezy, chociaz czasem trudno sie tam wcisnac. Kierowca w razie potrzeby moze sie uwakuowac przez przedzial bojowy ale jest to dosc trudne. Aby wejsc do pojazdu, nalezy zawisnac na obu rekach i opuscic sie na fotel. Nalezy stanac buciorami na fotelu, ktory jest wykonany z bardzo trwalego, nieprzemakalnego materialu a nastepnie wsunac obie stopy w odpowiednie miejsca. Nie jest to latwe, zwazywszy, ze buty wojskowe nie sa male a jest tam bardzo ciasno. Obcasami opieramy sie o podporki widoczne na zdjeciu. Prawa stopa obsluguje gaz, lewa skrzynie biegow.

Fotel mozna regulowac tak, jak w samochodzie. Wysokosc obu dzwigni sterujacych rowniez mozna ustawic. Po opuszczeniu oparcia fotela, mozna sie na nim wyciagnac. Aby to jednak zrobic, nalezy przechylic glowe na bok, gdyz za glowa kierowcy znajduje sie peryskop do jazdy w zamknieciu. Fotel ma skladany zaglowek zapewniajacy podparcie dla glowy. W pozycji otwartej jest on schowany.

Mozna teraz zamknac wlaz i rozpoczac testy przed uruchomieniem silnika. Procedura jest dosc skomplikowana. Najpierw zalacza sie napiecie przelacznikiem glownym, o ktorym wspomnialem wczesniej. Nastepnie przyciskami sprawdza sie dzialanie roznych urzadzen, dzialanie kontrolek oleju i cisnienia silnika pomocniczego. Nalezy oczywiscie upewnic sie, ze skrzynia jest w polozeniu N (neutral). Jak w kazdym automacie, silnik glowny inaczej nie zapali.

W pierwszej kolejnosci odpalamy silnik pomocniczy. Jego panel sterujacy znajduje sie po lewej stronie. Silnik pomocniczy zapewnia ladowanie akumulatorow oraz napiecie potrzebne do dzialania urzadzen pokladowych kiedy silnik glowny jest wylaczony. Napedza on rowniez pompe hydrauliczna, dzieki ktorej mozna wystartowac silnik glowny bez pomocy rozrusznika elektrycznego. Wedlug podrecznika, pierwszy rozruch dnia powinien byc z pompy hydraulicznej, a takze zawsze, kiedy akumulatory sa za slabe, aby zakrecic silnikiem glownym. Dzwignie sterujace pompa znajduja sie na podlodze przed fotelem kierowcy.

Natepnie mozna uruchomic silnik glowny. Procedura jest podobna ze sprawdzaniem dzialania kontrolek. Panel sterujacy znajduje sie po prawej stronie kierowcy. Na obu panelach znaduje sie przycisk startujacy. Nalezy go przycisnac, aby uruchomic silnik.

Po upewnieniu sie ze wszystko dziala jak powinno mozna wyruszyc. Spuszczamy hamulec reczny. Lewa stopa podbijamy dzwignie w gore. Dzwignia zmiany biegow jest przelacznikiem elektrycznym i wysyla sygnal do przekaznikow znajdujacych sie w skrzyni biegow. Chieftain ma 6 biegow do przodu i 2 wsteczne. W przypadku awarii skrzyni, pozostaja jeszcze dwa biegi awaryjne - drugi do przodu i tzw. 'niski' wsteczny.

Chieftain posiada sprzeglo odsrodkowe, ktore zaczyna dzialac kiedy obroty silnika osiagna odpowiedni poziom. Po wrzuceiu pierwszego biegu nic szczegolnego sie nie dzieje. Aby ruszyc z miejsca nalezy zwiekszyc obroty silnika i dopiero wtedy czolg rusza. Zakres obrotow silnika jest dosc niski. Maksymalne obroty to 2,5 tysiaca. Nijak sie to ma do samochodow, nawet diesli. Jadac ma sie wrazenie, ze przyspieszenia nie ma w ogole, chociaz z drugiej strony ma sie uczucie jakby sie prowadzilo dom jednorodzinny, wiec sam fakt ze prowadzi sie prawie 70 ton jest dosc imponujacy.

Kolejne biegi wrzuca sie 'w gore', natomiast redukuje sie naciskajac dzwignie w dol. Skrzynia biegow jest pol-automatyczna, co oznacza rowniez, ze po zdjeciu nogi z gazu, biegi redukuja sie automatycznie. Wrzucanie kolejnych biegow powoduje odczuwalne kopniecie, poniewaz zmieniajac biegi nie zdejmuje sie nogi z gazu. Aby wrzucic bieg wsteczny, nalezy najpierw wcisnac przycisk znajdujacy sie obok panelu sterowania GUI i podbic noga dzwignie zmiany biegow.

Zmiane kierunku jazdy uzyskuje sie pociagajac dzwignie znajdujacej sie po stronie, w ktora chce sie jechac. Przyciagniecie prawej dzwigni powoduje przyhamowanie prawej zebatki a mechanizm roznicowy przyspiesza jednoczesnie lewa zebatke. Na takiej samej zasadzie prowadzi sie dowolny pojazd gasienicowy. Do prowadzenia Chieftaina potrzeba sporej sily. Nie ma wspomagania ukladu kierowniczego. Mysle, ze ktos kto jezdzil starym Polonezem, da sobie spokojnie rade.

Chieftainem nie da sie skrecac lagodnie. Nie da sie nim robic 'lukow'. Najlepiej jest po prostu zablokowac kolo i skrecac dosc zdecydowanie. Na poczatku ma sie dziwne wrazenie, ze czolg jedzie... w poprzek.

Jednym z fajniejszych efektow jest obracanie sie wokol wlasnej osi. Na biegu neutralnym przyciagamy dzwignie, dodajemy gazu i czolg zaczyna sie obracac. Tym sposobem Chieftain ma duzo mniejszy promien skretu niz Fiat 126p.

 

778171.jpg

 

(1) Pedal gazu.

(2) Pedal hamulca.

(3) Dzwignia zmiany biegow. Biegi zmienia sie noga, jak w motocyklu.

(4) Lewa dzwignia sterujaca.

(5) Prawa dzwignia sterujaca.

(6) Dzwignia do opuszczania i podnoszenia fotela. Druga jest po prawej.

(7) Hamulec reczny.

(8) Akumulatory. Drugi zestaw jest po prawej stronie. Kilka dodatkowych w wiezy.

(9) Pojemniki na pociski do dziala.

(10) Zestaw przelacznikow oswietlenia.

(11) Przycisk do zalacznia biegow wstecznych. Nalezy przytrzymac wcisniety i wrzucic bieg noga.

(12) Skrzynka przelacznikow silnika generujacego GUI.

(13) Lampka cisnienia oleju w silniku glownym.

(14) Wylacznik awaryjny.

(15) Tablica rozdzielcza.

(16) Skrzynka przelacznikow silnika glownego.

(17) Jedna z blokad pokrywy wlazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pozycji zamknietej, kierowca ma bardzo ograniczone pole widzenia.

Czesto, szczegolnie kiedy jacys nieuwazni cywile wlocza sie nieodpowiedzialnie po poligonie, dochodzi do roznych wypadkow.

Oto co przytafilo sie pewnemu francuskiemu turyscie kilka tygodni temu. Na szczescie nie bylo go akurat w samochodzie. Poszedl sie odlac.

 

779068.jpg

779069.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Na zdjeciu ponizej widac przejscie, o ile tak te szczeline mozna nazwac, z przedzialu kierowcy do przedzialu bojowego. Gdy wieza znajduje sie w pozycji z dzialem do przodu lub do tylu, kierowce teoretycznie mozna ewakuowac przez przedzial bojowy.

 

788383.jpg

 

Na pierwszym planie widoczny jest stojak na pociski do dziala. W tle widac zaglowek fotela i otwarty wlaz. Po obu stronach fotela kierowcy znajduja sie pojemniki na material miotajacy, czyli piguly z prochem do dziala. Na zdjeciu widoczny jest lewy pojemnik - ten szary, z plastykowymi pokrywkami.

Zupelnie unikalne jest ujecie spodu dziala. Nie wiem co to za szara masa jest tam podwieszona i bardzo mnie to intryguje. Zupelnie po prawej stronie widoczny jest czarny obiekt. Nie znam poprawnej nazwy po polsku ale jest to zebata szyna, ktora sluzy do podnoszenia i opuszczania dziala. Gdzies wyzej znajduje sie zebatka i silnik elektryczny.

 

Po wygrzebaniu sie spod dziala wydostajemy sie do przedzialu bojowego. Nadal trzymajac aparat bardzo nisko, zrobilem to wspaniale ujecie podlogi.

 

788384.jpg

 

Widzimy ten sam stojak na pociski. Trzyma sie w nim pociski HESH (High Explosive Squash Head). Wszystko co wybuchowe znajduje sie w Chieftainie ponizej poziomu pierscienia wiezy. W przypadku penetracji jest wieksza szansa, ze zaloga zdazy sie ewakuowac zanim to wszystko wyleci w powietrze.

Po lewej stronie widac jeszcze jeden stojak na pociski HESH. Pomiedzy nimi znajduje sie cos co przypomina rure od odkurzacza. Jest to rekaw, ktorym spadaja do specjalnego worka (nie ma go na zdjeciu) wystrzelone luski z KMu. Centralnie na podlodze znajduje sie zlacze, dzieki ktoremu wieza ma lacznosc z reszta pojazdu. Wieza obraca sie o 360 stopni, wiec oczywiste jest, ze nie mozna po prostu 'pociagnac' kabla, bo sie ukreci. Zamiast tego zastosowano taka obrotowa zlaczke. Oprocz elektryki, znajduja sie tam tez zlacza ukladu wentylacji.

Po prawej stronie widac podloge miejsca strzelca. Jak sie dobrze przyjrzec, widac taki czarny pedal. Wyzwala sie nim wiazke lasera, ktory mierzy odleglosc od celu.

Po lewej stronie widac moj but ale juz go nie mam, bo zostal gdzies na czolgowisku w blocie

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze rzut oka na zamek dziala czy jak ta zielona czesc sie nazywa poprawnie (czy moglby mnie ktos poprawic?). Wprawne oko wylapie napewno pewien intreresujacy detal

 

788410.jpg

 

Oczywiscie. Brakuje pewnej bardzo waznej czesci. Dzialo jest deaktywowane. Tylko w ten sposob przecietny cywil moze posiadac czolg. Chociaz nie zawsze jest to prawda, bo ja na przyklad znam... ale

 

Natomiast tutaj, to juz zupelnie inna bajka. To jest akywne dzialo, gotowe do strzelania. Widac otwarta komore.

 

788411.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz przechodze w lewa strone. Stoje na miejscu ladowniczego. Na pierwszym planie widoczna jest czerwona raczka przymocowana do metalowej oslony. Te oslone nalezy wyciagnac przed oddaniem strzalu. Odskakujace dzialo mogloby nabic ladowniczemu sporego guza, gdyby sie za nim znalazl. Ponizej widoczne sa pojemniki na material miotajacy. Ciekawostka jest, ze wypelnione one sa chlodziwem pod cisnieniem. W przypadku penetracji, kiedy trafi je rozgrzany odprysk pancerza, worki z prochem sa momentalnie nim zalewane zapobiegajac lub opozniajac ich zaplon.

Po lewej widac stojaki na pociski APDS oraz tasme z nabojami do KMu. W otwartej skrzynce natomiast widac magazynki ze splonkami do dziala.

 

788617.jpg

 

Kolejne zdjecie. Troche starszy Chieftain. Widoczne miejsce, z ktorego robilem poprzednie zdjecie. Na pierwszym planie siodelko ladowniczego. Obok znajduje kanal wentylacyjny, ten sam, ktory laczy sie z ta duza, okragla zlaczka na podlodze. Powyzej, ta biala skrzynka to panel sterujacy systemem NBC, ktory jak pamietamy doczepiony jest z tylu wiezy. Po lewej, natomiast, znajduja sie stojaki na pociski.

 

788618.jpg

 

Jeszcze jedno ujecie. Tym razem jest to Chieftain Mk11. Widac tutaj wlaz ladowniczego oraz kilka roznych pociskow w stojakach. Po lewej, u gory, to zielone z pokretlami to radio.

 

788619.jpg

 

To zdjecie robione bylo z siedzenia strzelca. Aby sie tam dostac, nalezy wyjsc na zewnatrz i dostac sie do srodka przez wlaz dowodcy. Wewnatrz jest tak ciasno, ze nie da rady sie przecisnac za dzialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz stoje twarza do tylu wiezy. Przede mna stojaki na pociski a po lewej siedzisko dowodcy czolgu. Jest to Chieftain Mk10. W Mk11 pod sufitem zamontowany bylby wyswietlacz TOGS. Zupelnie po lewej, obok fotela widac czarna dzwignie do regulacji jego wysokosci.

 

788760.jpg

 

Widok z gory, przez otwarty wlaz. Siedzisko fotela jest odwrocone. W miejscu, gdzie bylaby lewa noga dowodcy, widac oslone podobna do tej, ktora zaciaga ladowniczy, jednak ta jest zamontowana na stale.

Po lewej stronie od dzwigni regulacji wysokosci fotela znajduje sie szybkowar czyli kuchnia czolgowa. Przygotowywanie posilkow nalezy tradycyjnie do zadan ladowniczego.

 

788761.jpg

 

I jeszcze rzut oka na peryskop dowodcy, ktory wczesniej widoczny byl przez otwarty wlaz. Jest on wymienny, do jazdy dziennej i nocnej.

Zupelnie z prawej strony widac fragment spustu. Dowodca moze przejac kontrole nad uzbrojeniem i sam strzelac.

Peryskop dowodcy umieszczony jest w obrotowej wiezyczce. Dodatkowo sa w niej zamontowane wizjery dajace pole widzenia w promieniu 360 stopni. Wiezyczka dowodcy obraca sie niezaleznie od wiezy i dodatkowo posiada ona funkcje tzw. "kontra-rotacji". Oznacza to, ze po zidentyfikowaniu celu w swoim peryskopie, dowodca moze, za pomoca jednego przycisku, naprowadzic dzialo na cel. W takim przypadku wiezyczka obraca sie w przeciwnym kierunku w stosunku do wiezy tak, ze cel caly czas pozostaje w polu widzenia dowodcy.

 

788768.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.