kret69 Napisano 3 Października 2018 Share Napisano 3 Października 2018 23 kwietnia 2013 roku lokalna telewizja w Bangladeszu pokazała materiał na którym widać pęknięcia ścian. Na skutek emisji materiału ewakuowano cały budynek. Nieco później tego samego dnia właściciel budynku, Sohel Rana przekazał mediom informację, że budynek jest bezpieczny i pracownicy 4 fabryk zlokalizowanych na wyższych piętrach kompleksu Rana Plaza mają następnego dnia stawić się w pracy. Kierownicy z firmy Ether Tex zagrozili niewypłaceniem miesięcznej pensji tym robotnikom, którzy nie przyjdą do pracy. Następnego dnia rano nastąpiła awaria zasilania w budynku. Na skutek przerwy w dostawie prądu, na najwyższym piętrze uruchomiły się generatory diesla. Ostatnie 3 (TRZY!) piętra budynku Savar zostały dobudowane "na dziko", bez zgody nadzoru budowlanego i bez żadnych odbiorów technologicznych. Te piętra zajmowały szwalnie, pracujące na maszynach do szycia generujących łączne wibracje znacznie większe niż dopuszczał projekt budynku. Dodatkowo, cały budynek był zbudowany na osuszonym stawie a jego dopuszczone przeznaczenie to był handel i usługi, a nie fabryki. Dlatego kiedy włączyły się generatory, budynek się zawalił. W kilka chwil kompleks zmienił się w rumowisko wymieszanego betonu, kolorowych bel materiałów, ludzkich szczątków i modnych ubrań w różnej fazie ukończenia. I metek wielu drogich europejskich marek - w tym polskiej firmy LPP. LPP bardzo nie lubi gdy o tym się mówi. Pod gruzami zginęło łącznie 1115 ludzi. Była to największa nowożytna katastrofa budowlana. Przytrafiła się w miejscu, które uważane jest za jedno z najbiedniejszych na świecie. Akcja ratunkowa która rozpoczęła się około 30 minut później nie miała więc szans, mówiąc delikatnie, dorównać organizacją i sprzętem np. japońskiej. W akcji ratunkowej uczestniczyło setki ludzi, zarówno z obrony cywilnej (Bangladesz ma Departament Straży Pożarnej i Obrony Cywilnej) jak i specjalnej jednostki wojskowej i cywili. Wielu z tych ludzi (w tym studentów medycyny czy ratowników) doznało wtórnych obrażeń podczas akcji ratunkowej. Po pięciu dniach akcji znaleziono w ruinach kobietę która cudem ocalała. Spalono ją żywcem na skutek użycia narzędzi ratowniczych (pilarki) w sposób który wywołał pożar. Po 17 dniach akcji ratunkowej wydobyto ostatnią żywą pracownicę spod gruzów. To chyba jest rekord przetrwania pod gruzami. Ambulansami obsługującymi region Dhaka oraz upazilę (odpowiednik naszego powiatu) Savar były głównie Toyoty Hiace w różnych odmianach, choć mają nawet HiMedic'i. Postanowiłem wziąć na warsztat Toyotę Hiace H200, bo taką było mi łatwiej zrobić w 1:72. Miałem tu historię konkretnych ludzi którzy zginęli w jednym z ambulansów jadąc ze swoją córką/żoną do szpitala, ale to nie była H200 tylko z wraku sądząc H100 więc odpuszczę. To są moje przymiarki do Toyoty: To będzie podstawka - z założenia ma płynnie przechodzić w rumowisko. To co widać to fragmenty odzieży i metek marek firm które tam szyły, nasączone transparentną żywicą. A co do figurantów to zamierzam w końcu trochę zużyć moich "Zombie" od Caesara oraz - na zdjęciu nie widać - wykorzystać stary zestaw Atlantica: Żołnierze z tego zestawu są po pierwsze odpowiednio mniejsi (Bangladesz to nie 4500 kcal dziennie na osobę) a po drugie zarówno hełmy jak i mundury pasują do wzorów Departamentu Straży Pożarnej i Obrony Cywilnej. Ruszam z tematem - zobaczymy co wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 5 Października 2018 Autor Share Napisano 5 Października 2018 Podstawka nie wyszła tak jak chciałem, n7e wiedziałem że te ciuszki z g....wna uszyte zmieniają kolor po nasączeniu transparentną żywicą. Zastanawiam się nad ustawieniem wraku (niebieski) ale wraki zapakowanych tam samochodów były sprasowane tak że czasem wystawało tylko koło. Nowa forma dała lepszy odlew Toyoty. Poki co uczę się jak stopniować kolorystykę ruin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WojtosDK Napisano 6 Października 2018 Share Napisano 6 Października 2018 O bardzo ambitnie, super bo bedzie zawarta w tym jakaś historia. Przyznam, że nie słyszałem wcześniej o tej tragedii. Z ciekawością będę śledził ten warsztat i życzę powodzenia ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kret69 Napisano 14 Października 2018 Autor Share Napisano 14 Października 2018 Zobaczyłem, że większość pięter budynku zapadła się a... prześwity pomiędzy poszczególnymi piętrami nie miały teraz więcej niż 2 stopy. Dziewięciopiętrowy budynek miał teraz wysokość trzypiętrowca. Nikt nie potrafił ocenić właściwie ile ludzi było uwięzionych wewnątrz... byliśmy w takim szoku widząc to Diorama będzie nawiązywać do kilku zdjęć i nie będzie stanowić realistycznego odwzorowania. Karetka nie podjechała by tak blisko rumowiska i naturalnie nikt by do niej nie niósł od razu ofiary, choć... Ustawiliśmy punkt zdrowotny (odpowiednik PPO-przyp.tłum.) w ciągu godziny (od katastrofy). Z początku nie byliśmy za dobrze przygotowani, ale staraliśmy się opatrywać pomniejsze urazy, zaś większość poszkodowanych była wysyłana bezpośrednio do najbliższego prywatnego szpitala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.