Skocz do zawartości

HMS King George V 1:1200


Zapomniany

Rekomendowane odpowiedzi

Oczekując na chemię, lakiery, washe i pigmenty, które będę wykorzystywał w drugim modelu, postanowiłem zacząć już powoli obrabiać i sklejać HMS King George V Revell'a w skali 1:1200.

 

IMG_20210106_180318.thumb.jpg.63fa9718c7b04b20df6cf328177717b3.jpg

 

Na pierwszy rzut oka model wydawał się całkiem prosty - niewielka ilość części, niewielka ilość potrzebnych farb. Okazuje się jednak, że skala robi nieco problemów (ogromna ilość kompromisów w detalach).

 

Screenshot_1.thumb.png.8a220785884e1ae1a307e076987e60ca.png

IMG_20210106_184134.thumb.jpg.15a845e7ded72e920ccd9ccc8e39a562.jpg

 

Nie lubię się poddawać, a przezwyciężanie wyzwań to mój zawód, więc... do roboty! :)

Okręt wycięty, obrobiony pilnikami, papierami ściernymi i nożykiem - bardzo dużo koniecznych poprawek od spodu okrętu. Pierwsza drobnica też już wycięta, obroniona pilnikami i papierami ściernymi. To co mam poszło już pod szary podkład.

 

Postanowiłem zatem skleić dwa pierwsze elementy i mieć z głowy już podstawę. Wcześniej w instrukcji kazali nieco powiększyć górne otwory, do których będą przymocowane działka. Powiększyłem pilnikiem, działka teraz ładnie się mieszczą. Po przyłożeniu dwóch połówek nie dało się ich ładnie połączyć - użycie siły będzie już nieodwracalne. Niemniej na oko wydawało się, że wszystko będzie w porządku. Zatem użyłem troszkę kleju Revell'a z igłą i użyłem siły, by połączyć te połówki... I to był błąd.

 

Od wewnętrznych stron są wytłoczone plastiki, które miały wejść w otwory na dolnej połówce. I zasadniczo weszły, ale nie w całości... Widoczne są spore szpary, których nawet szpachlówka nie uratuje - pokład jest bardzo nierówny. Nie da się też już tego wycofać, chyba żeby to spiłować. Użyłem jednak i tak odrobiny za dużo kleju, którego malutka kropelka wylała się poza klejone elementy i stopiła (przez potarcie tego ręcznikiem) jeden kawałek plastiku - taka kropeczka zaraz pod pokładem (nie wiem jak się to fachowo nazywa w tym okręcie).

 

IMG_20210106_212822.thumb.jpg.09459e8721f244f398ac2ce450d3915e.jpg

 

Dwa elementy są w zasadzie już do wyrzucenia, jutro pojadę kupić nowy egzemplarz (na szczęście to tylko 35 PLN w Auchan) i zanim połączę te elementy, powiększe otwory do których mają wejść te plastiki - o tym w instrukcji nie było mowy. Dzięki temu przed klejeniem będę mógł zobaczyć efekt bez użycia siły i z możliwością cofnięcia - wyciągnięcia z siebie tych elementów.

Dodatkowo użyję chyba kleju CA, bo wystarczy odrobina kleju Revell'a z igłą, żeby zniszczyć/nadtopić tak drobne elementy plastikowe.

Zacząłem się też zastanawiać - kiedy jakich klejów używać.

 

Tego wyrzucać nie będę - posłuży do eksperymentów z nową chemią (washe, lakiery i inne), zanim nałożę ją na mój model S-100 Revell'a.

 

Ciąg dalszy nastąpi.

 

 

 

Edytowane przez Zapomniany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.