Wildcat od Czechów w 1/48

[Lipa]

Bardzo, bardzo. Tak sobie wyobrażałem maszynę Korpusu Marines latającą kilka tygodni z lotniska polowego na jakiejś wyspie. Nie przesadnie zużyta, widać kopcia, obicia na krawędzi natarcia od lakierków z komunii mechanika i tak jak niejeden pilot pisał- oblepiona kurzem. Nie podoba mi się tylko wnętrze kabiny oraz wnęka podwozia-ciemność, ciemnoooość widzę. Zbiornik gaśnicy nie powinien być żółty?

[iceman]

Dzięki za komentarz...co do wnętrza kabiny nie skupiałem się na niej jakoś zbytnio. Przez beczółkowaty kształt kadłuba i tak tam mało widać. Wnękę podwozia może za bardzo styrałem, ale przy takim prześwicie podwozia jak w Wildcacie mogło tam tyle się dziać Co do koloru gaśnicy nie wnikałem powiem szczerze, widziałem że ludzie powielają ten kolor. Bardziej mnie teraz zastanawia czy zbiornik paliwa nie powinien by na żółto, a nie na biało jak umie... Pozdrawiam 

[Lipa]

Ech mój błąd. Tak to jest jak człowiek przekopie internet, poczyta jakieś monografie, skończy model a i tak się nie zna. Rzekomy zbiornik gaśnicy... to zbiornik oleju. Jakiś modelarz go malował na żółto, na przekroju jest rudobrązowy i w sumie nie wiadomo jaki był. Mało istotne i tak tego nie widać, bo jest nad tym wesołym systemem składanego podwozia Ważne, że model jest zajefajny. Zbiornik paliwa był w modelu? Powinien być pod fotelem pilota. Jeśli chodzi o wnękę podwozia to masz w sumie rację. Przecież tam masa przewodów. Wystarczyła jakaś awaria, ręką z kluczem omksneła się przy serwisie czy defekt silnika by zrobił się tam niezły syf. Nikt normalny przecież tam nie będzie tego czyścił do pięknej farby co nie? Zamykam tyłek i już nie śmiecę.

[iceman]

Luzik...ja wziąłem zbiornik oleju za zbiornik paliwa...ten drugi chyba znajdował się pod tablicą zegarów, co widać na zdjęciu sklejonego kokpitu... Pozdrawiam