Jędrek Napisano 17 Czerwca 2009 Share Napisano 17 Czerwca 2009 robota piękna odnośnie kleju to w tej chwili właściwie przerzuciłem się tylko na rzadki, klejąc relingi zazwyczaj przykładam je do miejsca klejenia i dotykam jeden lub od razu kilka słupków klejem (w zależności od spasowania) który ładnie wnika w miejsce styku słupka z podłożem i przy dobrym nałożeniu nie trzeba czyścić łączenia (kropla jest baaardzo malutka), gęsty klej przydaje mi się rzadko głównie na większe powierzchnie Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ostach Napisano 17 Czerwca 2009 Share Napisano 17 Czerwca 2009 Jędrek, a jak i czym nakładasz tę małą kroplę? Mi z wykałaczki nigdy nic nie chce skapnąć tylko muszę brutalnie potrzeć części wykałaczką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 17 Czerwca 2009 Share Napisano 17 Czerwca 2009 zaostrzoną wykałaczką, moczę ją w kleju i dotykam części, klej sam przechodzi na blaszkę, "kapiąca kropla" chyba by mnie zdenerwowała Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ostach Napisano 17 Czerwca 2009 Share Napisano 17 Czerwca 2009 To może za gęstych klejów używam. Pokombinuję jeszcze z rzadszym CA. Dzięki na informacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 17 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 17 Czerwca 2009 robota piękna odnośnie kleju to w tej chwili właściwie przerzuciłem się tylko na rzadki, klejąc relingi zazwyczaj przykładam je do miejsca klejenia i dotykam jeden lub od razu kilka słupków klejem (w zależności od spasowania) który ładnie wnika w miejsce styku słupka z podłożem i przy dobrym nałożeniu nie trzeba czyścić łączenia Jędrek Ok, wytestuję bo po gęstym jak się złapie za dużo zostają takie kopczki, a usunąć to trudne nie niszcząc przy okazji całego elementu. dobra rada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 17 Czerwca 2009 Share Napisano 17 Czerwca 2009 Ah Wallace! Jak zawsze nie zawiodłeś mnie w zadawaniu wielu wielopoziomowych pytań! Z przyjemnością udzielam wyjaśnień czuję jakąs ukrytą ironię Jeśli masz na myśli tą przerwę między "rurą" komina a jego "czapą" to tak jest i chyba miało być, początkowo myślałem że elementy sa źle spasowane ale o tak precyzyjnej i dużej (około 1mm) pomyłce chyba nie mogło być mowy. też mnie się tak zdaję, ale wolałem się upewnić.Jest to przyklejona w paru punktach i opleciona na około żyłka krawiecka a raczej jej 3 odcinki. pomysł autorsko-nowatorski, czy poparty badaniami historycznymi ? a nie chcę zbytnio maltretować elementu który jest po brzegi obklejony delikatnymi blaszkami. pomysł kombinowania przy elemencie, który dostał już blachy, i do tego tak drobne, wydaje mi się bardzo ryzykowny...(takie dołki do golfa z tyczka ) to chyba najlepiej obrazuje ryzyko zabawy w wiercenie otworków :DTak naprawdę Wallace wszystko wychodzi w praniu, nie mam wątpliwości że i ty znajdziesz swoją drogę i nie zdziwię się jeśli będzie to sposób odmienny od mojego o 360 stopni. buahaha, masz rację. Co modelarz to inne podejście, nawet do tego samego tematu. Ja już widzę kilka elementów, które inaczej zrobię - począwszy od zaszpachlowania na początek tych elementów skośnych na rufie ... a w ogóle to byś się pochwalił dalszymi postępami ... ... odnośnie kleju to w tej chwili właściwie przerzuciłem się tylko na rzadki, klejąc relingi zazwyczaj przykładam je do miejsca klejenia i dotykam jeden lub od razu kilka słupków klejem (w zależności od spasowania) który ładnie wnika w miejsce styku słupka z podłożem i przy dobrym nałożeniu nie trzeba czyścić łączenia (kropla jest baaardzo malutka), gęsty klej przydaje mi się rzadko głównie na większe powierzchnie znaczy się najpierw nanosisz klej na słupki, a potem je przytykasz do pokładu ? - bo nie zrozumiałem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 18 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 18 Czerwca 2009 a w ogóle to byś się pochwalił dalszymi postępami Niestety, postępów brak Jestem tu Zmuszony zacytować podpis Ostacha: Jak mam siłę to nie mam czasu. Jak mam czas to nie mam siły. pomysł autorsko-nowatorski, czy poparty badaniami historycznymi ? pół na pół. Rzeczywiście trochę popłynąłem w domysłach że tak to ma wyglądać ale na tych zdjęciach coś tam da się wykryć: Jeśli ktoś ma zamiar mnie zbić po głowie i ma lepszy materiał jestem gotów pozbyć się tego upgreadu... No nic, znów do pracy... niestety nie przy modelu. Pozdrawiam Wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 18 Czerwca 2009 Share Napisano 18 Czerwca 2009 znaczy się najpierw nanosisz klej na słupki, a potem je przytykasz do pokładu ? - bo nie zrozumiałem tzn. że przykładam blaszkę do modelu i dotykam klejem miejsce łączenia, z racji że jest rzadki sam wnika i rozpływa się w miejscu łączenia Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 18 Czerwca 2009 Share Napisano 18 Czerwca 2009 Jestem tu Zmuszony zacytować podpis Ostacha:Jak mam siłę to nie mam czasu. Jak mam czas to nie mam siły. Doskonale was Panowie rozumiem. A zmęczone oczy i ręce = więcej błędów. Szkoda modeli...pół na pół. Rzeczywiście trochę popłynąłem w domysłach że tak to ma wyglądać ale na tych zdjęciach coś tam da się wykryć no właśnie ja tak średnio widzę - ale może jakiś znawca coś nam podpowie...... ... tzn. że przykładam blaszkę do modelu i dotykam klejem miejsce łączenia, z racji że jest rzadki sam wnika i rozpływa się w miejscu łączenia dzięki za pomoc na pewno skorzystam z Tej metody ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 28 Czerwca 2009 Share Napisano 28 Czerwca 2009 vought, cóż to za długaśna przerwa żarło, żarło i zdechło ? ? ? ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 29 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 29 Czerwca 2009 Nic nie zdechło, po prostu zastój wynikający z przeróżnych powodów a i wieże mnie troche poddenerowwały, musiałem sprzątnąc stanowisko na pare dni i dać odpocząć wenie. Ale ostatnio powróciła udało mi sie wykończyć i walnąć podkładzik. Najbardziej w przeciągu tych dwóch tygodni rozchwiały mnie "kosze" zamontowane u nasady dział. Chwała Eduardowi że zaprojektowali dwa w nadmiarze bo tyle było mi potrzeba. Ps. Niestety przerwy w postępach będą jeszcze większe w przeciągu tego miesiąca, nadchodzi nieubłaganie moment zmiany miejsca zamieszkania. :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 29 Czerwca 2009 Share Napisano 29 Czerwca 2009 Ale ostatnio powróciła udało mi sie wykończyć i walnąć podkładzik. No i chyba wyszło ok, chyba, bo zdjęcia niewiele mówią, możesz wrzucić jakieś lepsze ? Najbardziej w przeciągu tych dwóch tygodni rozchwiały mnie "kosze" zamontowane u nasady dział. powyginały się ? Niestety przerwy w postępach będą jeszcze większe w przeciągu tego miesiąca, nadchodzi nieubłaganie moment zmiany miejsca zamieszkania. :( to może mi się uda zacząć i nieco Cię podgonić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 29 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 29 Czerwca 2009 No i chyba wyszło ok, chyba, bo zdjęcia niewiele mówią, możesz wrzucić jakieś lepsze ? A chciałoby się takie dokładne jak zwykle makro? ... na razie nie, bo wszelkie niedociągnięcia wyjdą na jaw ;) A na poważnie, poco nam widzieć rzeczy na zdjęciach których sami nie dostrzeżemy gołym okiem? powyginały się ? Rozleciały się, proces gięcia, klejenia, zestresowana ręka, przyznaje nie powinienem był zabierać się za to w stanie możliwości jakie miałem ale cóż. w pewnej chwili byłem zdesperowany, i wyszło na to że jeden kosz muszę dorobić cały - po za podłoga, i drugi wkleić nowe barierki. Z wisielczym zapałem zabrałem się za to, używając cieniutkich drucików (wyglądało kiepsko) aby w trakcie zaprzestać. Tydzień później jeszcze raz przeliczyłem ilość elementów i wyszło na to że nieudolnie dorabiany koszyk mogę usunąć bo był jeszcze jeden w nadmiarze. to może mi się uda zacząć i nieco Cię podgonić ... Obawiam się że jak już zaczniesz swoje Musashi do dogonisz i przegonisz mnie w szybkim tempie. Tym bardziej że młodszy brat Yamy ma trochę mnie stanowisk p.lot. do zrobienia. Jest jednak dobry aspekt mojej nadchodzącej przeprowadzki: być może będę miał swoje stanowisko- warsztat z prawdziwego zdarzenia. Pozdrowionka- Konrad PS. Absolutnie mi to nie przeszkadza, jak już wcześniej wspomniałem przyda się dusza brnąca w pracach budowy bliźniaczego okrętu tej samej marki a i tylko zapału dostane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 30 Czerwca 2009 Share Napisano 30 Czerwca 2009 A chciałoby się takie dokładne jak zwykle makro? ... na razie nie, bo wszelkie niedociągnięcia wyjdą na jaw ;)A na poważnie, poco nam widzieć rzeczy na zdjęciach których sami nie dostrzeżemy gołym okiem? hmm.. racja, czuły obiektyw o wiele więcej wychwyci. Niemniej jednak fajnie by było jakbyś wrzucił zbliżenia idział... Rozleciały się, proces gięcia, klejenia, zestresowana ręka, przyznaje nie powinienem był zabierać się za to w stanie możliwości jakie miałem ale cóż. w pewnej chwili byłem zdesperowany, i wyszło na to że jeden kosz muszę dorobić cały - po za podłoga, i drugi wkleić nowe barierki.dzięki za ostrzeżenie. Jak tak przeglądam swoje blaszki to też z niepokojem zerkam na tę delikatną drobnicę Obawiam się że jak już zaczniesz swoje Musashi do dogonisz i przegonisz mnie w szybkim tempie. Tym bardziej że młodszy brat Yamy ma trochę mnie stanowisk p.lot. do zrobienia. Jest jednak dobry aspekt mojej nadchodzącej przeprowadzki: być może będę miał swoje stanowisko- warsztat z prawdziwego zdarzenia. Oj z tym to może być różnie. Co prawda chemia już do mnie idzie i mam zamiar położyć stępkę w weekend, ale na pewno nie będę się nigdzie spieszyć. Tym bardziej, że w tygodniu często o wolną chwilę. A z kolei jak ma się siłę, to ... (sam wiesz ). Trochę się martwię, że prace ustały, bo liczyłem że podpatrzę u Ciebie co-nieco...Absolutnie mi to nie przeszkadza, jak już wcześniej wspomniałem przyda się dusza brnąca w pracach budowy bliźniaczego okrętu tej samej marki a i tylko zapału dostane nie nastawiaj się na szybki postęp, tylko raczej na sukcesywną i powolną dłubaninę. Weź pod uwagę, że to mój pierwszy bój z jednostką nawodną, z podkładem, z akrylami, z blaszkami...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 1 Lipca 2009 Super Moderator Share Napisano 1 Lipca 2009 Weź pod uwagę, że to mój pierwszy bój z jednostką nawodną, z podkładem, z akrylami, z blaszkami... Dasz radę. Ja swój chrzest bojowy przeszedłem (przechodzę) wraz z Mikasą i więc tobie również pójdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 1 Lipca 2009 Autor Share Napisano 1 Lipca 2009 Weź pod uwagę, że to mój pierwszy bój z jednostką nawodną, z podkładem, z akrylami, z blaszkami... Dasz radę. Ja swój chrzest bojowy przeszedłem (przechodzę) wraz z Mikasą i więc tobie również pójdzie To tak jak mój w tym wypadku ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 2 Lipca 2009 Share Napisano 2 Lipca 2009 Dasz radę. Ja swój chrzest bojowy przeszedłem (przechodzę) wraz z Mikasą i więc tobie również pójdzie To tak jak mój w tym wypadku ;)się przekonamy niedługo, Panowie ... Vought, rozumiem że powolutku mogę Cię gonić ? Pytam bo w weekend kładę stępkę ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 3 Lipca 2009 Autor Share Napisano 3 Lipca 2009 Vought, rozumiem że powolutku mogę Cię gonić ? Pytam bo w weekend kładę stępkę ... Owszem! Tym bardziej że także wybieram się na "Otwarte Powietrze" oraz wysokie maszty więc w ciągu tego weekendu sklejać będę symbolicznie. O np. : Przedstawione elementy to zwoje olinowania. Takich sztuk 9 (jedna poza kadrem i będą jeszcze 4 innego typu. Zielone wałeczki to masa dwu-składnikowa z której ukulałem pręcik o przekroju około 1,5mm (nie mogłem znaleźć dobrego materiału o tej średnicy i jeszcze żeby dało sie go łatwo porozcinać) . Przed złożeniem do ramek na zwoje wejdzie żyłka wędkarska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 4 Lipca 2009 Share Napisano 4 Lipca 2009 Owszem! Tym bardziej że także wybieram się na "Otwarte Powietrze" oraz wysokie maszty więc w ciągu tego weekendu sklejać będę symbolicznie. się ciesz, że mieszkasz tam gdzie grają i nie tracisz czasu na podróż ja miałem dziś położyc stępkę, ale grillowałem cały dzień i coś mi ręce drżą, wiec się nawet nie zabieram. Mam nadzieję, że zacznę jutro ... Przedstawione elementy to zwoje olinowania. Takich sztuk 9 (jedna poza kadrem i będą jeszcze 4 innego typu. Zielone wałeczki to masa dwu-składnikowa z której ukulałem pręcik o przekroju około 1,5mm (nie mogłem znaleźć dobrego materiału o tej średnicy i jeszcze żeby dało sie go łatwo porozcinać) . Przed złożeniem do ramek na zwoje wejdzie żyłka wędkarska. no i bardzo fajnie Ci to wychodzi tym bardziej, że ewidentnie dorzucasz do modelu jako możesz coś się mnie zdaje, że mój przy Twoim wyjdzie jak ubogi krewny ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 8 Lipca 2009 Autor Share Napisano 8 Lipca 2009 Niestety muszę zawiesić relację na jakiś (bliżej nie określony) czas. Musicie trzymać kciuki za pomyślną przeprowadzkę (szczególnie za modele i nie ukończone komponenty Yamy). Docelowy czas to 2 tygodnie ale nie jest pewne w jakim czasie będę posiadał łącze internetowe by wrzucić nowe dokonania. Dobrą wiadomością jest to że będę miał znacznie lepsze stanowisko pracy i znacznie krótszy czas dojazdu i powrotu z roboty co pozwoli mi wygospodarować około 1,5 godziny więcej dziennie na modelowanie. Ponadto lokum jest lepiej oświetlone i zaopatrzyłem się także w mini statyw do aparatu więc jakość relacji także powinna się poprawić. Nie ma tego złego jeśli wszystko dobrze sie powiedzie Yami powinien zostać ukończony do końca sierpnia a więc tak by zdążyć na projekt Benson-Gleaves :-D Pozdrawiam Konrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 8 Lipca 2009 Share Napisano 8 Lipca 2009 spokojnej i udanej przeprowadzki, może Cię troszeczkę nadgonię... choć z drugiej strony do służby najpierw wprowadzono Yamato, potem bliźniaka ... ps - i pewnie tak się skończy, bo do końca sierpnia to ja raczej nie skończę (brak aż takiej ilości wolnego czasu, niestety) ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.