krys Napisano 4 Lipca 2009 Share Napisano 4 Lipca 2009 Wiem, że troszkę spóźniona relacja..., no ale lepiej późno, niż wcale Admirał Raymond Ames Spruance (ur. 3 lipca 1886 w Baltimore, zm. 13 grudnia 1969 w Pebble Beach w Kalifornii), oficer US Navy w okresie II wojny światowej wsławiony zwycięstwem w bitwie o Midway. Podczas bitwy o Midway dowodził 16. Grupą Uderzeniową (ang: Task Force 16), w skład której wchodziły dwa lotniskowce[1]. Nie znający bliżej operacji morskich na dużą skalę i w dodatku z udziałem lotnikowców Spruance poradził sobie znakomicie, a jego decyzje podejmowane w trakcie bitwy przyczyniły się do zatopienia czterech lotniskowców nieprzyjaciela, a tym samym do przerwania pasma sukcesów Japonii na Pacyfiku. Po bitwie o Midway mianowany został szefem sztabu dowódcy Floty Pacyfiku (CINCPAC), a następnie zastępcą dowódcy. W połowie 1943 mianowany został dowódcą Floty Środkowego Pacyfiku[2]. Z pokładu swego okrętu flagowego (USS "Indianapolis") dowodził operacjami morskimi związanymi z zajęciem Wysp Gilberta, Marshalla, Marianów, Iwo Jimy i Okinawy. W czerwcu 1944 pokonał flotę japońską w bitwie na Morzu Filipińskim. W końcu 1945 zastąpił adm. Nimitza na stanowisku dowódcy Floty Pacyfiku. Dość bogato opisany typ "Spruance" PS Fotki z budowy zaprezentuje troszkę później [do wieczora będą] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krys Napisano 4 Lipca 2009 Autor Share Napisano 4 Lipca 2009 No i fotki, ale po kolei. Zabawa z masztem [zajęło mi to kilka godzin...,] jak widać został troszkę "udoskonalony" przeze mnie, różne pręty plastikowe/blaszkowe [te anteny na ramionach -drucik 0,2mm] zastąpiłem drutem. Miałem tylko jeden problem- nie mogłem skleić blaszek, nie wiem, czy trafił mi się jakiś feralny SG [używam "z gwiazdką" z powierzchni płyt(o wiele wolniej schnie)], czy po prostu trzeba odtłuścić blaszki [w sumie spróbowałem jeden element odtłuścić wódką, no ale niewiele pomogło], albo pozostaje 3opcja -tak mi się ręce trzęsły [w sumie pierwsze blaszki], że rozlatywały się od drgań (pewnie wszystkiego po trochu]. Ogólnie jestem średnio zadowolony z tych masztów , Pozostało dokleić relingi na pomostach (o których instrukcja milczy, a widać je na wszystkich zdjęciach[zresztą części z plastiku, a z blaszek różnią się, tak samo rysunek wg. którego skleja się maszty, od złożeniowego-a ten od rzeczywistości -jednym słowem każdy sobie ]) Z tej części pozostawiłem tylko górną część [też bym ją zastąpił drutem, tylko nie miałem zbytnio pomysłu z czego zrobić pogrubienie u góry i tą "kopułkę" na szczycie]- ale też w przekroju jest nie wiadomo czym [troszkę ją poczyściłem, ale i tak nie uzyskałem koła. Tak poza tym kominy: "Rury" razem z "dachem" [nie wiem jak to nazwać] nie są przyklejone do korpusu, ze względu, że będą innego koloru i dopiero po pomalowaniu zostaną przyklejone [cały okręt tak "dziele", żeby fatwo było pomalować aerografem, a jak przy składaniu wyjdą jakieś ubytki to zostaje pędzelek 0/10 ] Nadbudówka: Pokład zostanie doklejony na późniejszym etapie [zastanawiam się, czy aby nie pomalować go oddzielnie] Aktualny stan prac [złożony na "sucho"]: Część podwodna jest tak dopasowana do nawodnej, że szkoda gadać [czyt. pisać] Kolejna aktualizacja już niedługo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 4 Lipca 2009 Share Napisano 4 Lipca 2009 a już myślałem, że się nie doczekam Pokład zostanie doklejony na późniejszym etapie [zastanawiam się, czy aby nie pomalować go oddzielnie] przykleiłbym przed malowaniem, widać iż łączenie ze ścianami nadbudówki będzie wymagało szpachlowania Aktualny stan prac [złożony na "sucho"]: Część podwodna jest tak dopasowana do nawodnej, że szkoda gadać [czyt. pisać] ale szpachla na łączeniu będzie? Z tej części pozostawiłem tylko górną część [też bym ją zastąpił drutem, tylko nie miałem zbytnio pomysłu z czego zrobić pogrubienie u góry i tą "kopułkę" na szczycie]- ale też w przekroju jest nie wiadomo czym [troszkę ją poczyściłem, ale i tak nie uzyskałem koła] okręty tego typu przechodziły sporo modyfikacji, sprawdź czy w wersji którą chcesz robić w ogóle ta "kopułka" była Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 4 Lipca 2009 Share Napisano 4 Lipca 2009 fajnie, że coś nowego ciekawy maluszek zgadzam się z Jędrkiem - przyłączyłbym pokład do burt i zaszpachlował łączenie, a dopiero potem zamaskował i pomalował ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krys Napisano 5 Lipca 2009 Autor Share Napisano 5 Lipca 2009 a już myślałem, że się nie doczekam Smile Staram się dotrzymywać słowa, tylko tak jak w tym przypadku może to "trochę" potrwać. przykleiłbym przed malowaniem, widać iż łączenie ze ścianami nadbudówki będzie wymagało szpachlowania Też mi się tak wydaje, no ale to jeszcze odległa wizja. ale szpachla na łączeniu będzie? Oczywiście, toż ja tą szparę widzę z odległości 5m [a, ze sam okręt ledwo widać to szczegół ] Jako, że poprzednie fotki masztu delikatnie pisząc nie wyszły, stawiam nowe na których wszystko widać [m.in. to, że niezbyt dobrze zachowałem geometrie masztu ] Antenki z drutu pójdą do poprawy, ale dopiero pod koniec budowy, teraz tylko dotknąć [lub niech się przewróci] i się gną we wszystkie strony (na przyszłość nauczka- przewiercić blaszkę) Fotka PIC_0301, tylko w celu podglądowym geometrii EDIT:14:!4 -wreszcie chyba wszystko z fotkami gra , jak coś nie gra to pisać [używam Photobucket'a dopiero niecałe 24godzin i jeszcze go nie opanowałem dobrze]. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krys Napisano 10 Sierpnia 2009 Autor Share Napisano 10 Sierpnia 2009 No i kolejna aktualka Zaszpachlowałem wstępnie kadłub (jeszcze z 1-2 razy będzie szpachlowany), oraz dokleiłem tylną część nadbudówki wraz z lądowiskiem: Dokleiłem pokład nadbudówki [łączenie jeszcze nie szpachlowane]: Tak pasuje pokład lotniczy pod hangarem , no ale od czego polistyren jest : Dorobiłem również takie 2 nadbudóweczki, ta z lewej miała za długie ściany w stosunku do dachu, ale to nie problem: Jeszcze w tym miesiącu powinienem uruchomić kompresor i go pomalować , jak nic mi nie pokrzyżuje planów do końca sierpnia powinien być skończony. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.