Skocz do zawartości

JAGDPANTHER


Artur

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Niestety narazie nie mam nic nowego ale chciałem pokazać mojego jaga . Fajnie się robiło to TAMIYA waloryzowana blaszkami ABER . No i zimerit sam położyłem. Jest tam trochę przeinaczeń niż w wersjach poglądowych ale chciałem aby mnie się podobał.Co zrobić tak lubię. A Wy co o nim myślicie? Przepraszam że tak mało fotek ale do studia wiozłem prawie wszystkie moje modele i na więcej fot mi czasu nie starczyło 5db4e2fad8db2ec1.jpg 7589bedc7fd45d40.jpg 921cac05006be826.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że sie podoba. W końcu po to się robi żeby cieszył oko. I świat przez to jest ładniejszy ,jak tworzy się ładne przedmioty(niekoniecznie modelarskie) . Zima robiłem szpachlówką i płaskownikiem. Nawet fajnie mi szło bez zdzierania . Bandaże na kołach są tlenione rospuszczalnikiem(płukanka) i lekko mgiełka z aero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz trochę racji. Te line sam zrobiłem ,a końcówki polutowałem (ale nie zawsze były malowane. . Ale jiż zostawiłem . Niedługo sprubuję jakieś nie publikowane modele pokazać. A zapomniałem dodać że ten model sam jeżdzi . Ale dawno go nie zapuszczałem na pologonie na działce. Śmieszne jest jak nieraz w lecie pologon pełny jest czołgów ,koledzy przychodzą pijemy piwko ,i sąsiadom gały wychodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam ich przecież nie zrobiłem ,to frulidy. Ale mozna samemu odlać z cyny każdy element do czołgu. Robi śię formę z traconego wosku( taki element odciska się w gumie modelarskiej. Potem do środka wlewa się wosk gorący. To zastyga i z gumy wyciaga sie odlew elementu) Wosk zalewa się masą odlewniczą i się ją rozgrzewa, wosk się wytapia. Do ciepłej formy pod ciśnieniem (zamontowanej na takim sprzęcie wypompowywującym powietrze) wlewa się gorącą cynę. Potem to do wody i forma się rozlatuje . Jest wtedy gotowy element do modelu z cyny. Wydaje się proste ale tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki że tak długo nie odpisywałem ale padł mi zasilacz w kompie. Jeśli chodzi o napęd to jest śmieszno -ciekawa sprawa. Model jest napędzany silniczkiem elektrycznym(takim z zabawki starej)na baterie R14 ,ale cała jego magia to koła ze starego budzika ruskiego (zębate ) i parę kółek z plastiku zmniejszających jego prętkość(silniczka. ). Tą całą przekładnie obliczył mi i zaprojektował mój kolega zegarmistrz (naprawia stare zegary).Wszystko wyszło nadzwyczaj sprawnie. Muszę wam powiedzieć że frulidy super się nadają do takich ruchomych podwozi. Mam tylko jeden taki model w kolekcji. A jeszcze zapomniałem nadmienić to żeby ten cały sprzęt się trzymał w kadłubie ,wzmocniłem go pleksi . Wyłącznik jest pod spodem jak i schowek na baterię. No nie stety nie jest sterowany ale co zrobić. Ale na poligonie i w pokonywaniu błotka prezentuje się świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zawieszenie jest pracujęce? Jeśli jak piszesz wejście na baterie jest pod spodem to podczas pokonywania błotka zamokłoby całe ustrojstwo i maszyna stoi. Możesz pokazać zdjęcie spodu jak to rozwiązałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.