Dwa pegazy z patatajką - M-model - 1:35

[FAZZY_bez_humoru]

No to dołączam do zimowego konkursu z figurynką szkopa na patatajce. Producent zafundował nam bardzo statyczną chabetę więc postanowiłem ją rozruszać. Jako dawcy organów zewnętrznych posłużą dwa żywiczne koniki firmy "nołnejm" oraz blaszka z dizajnami dla dżokejów firmy dragon wyciągnięta z pudełka "german cossack cavalry" premium edition.

 

 

Będę korzystał z literatury zgromadzonej w formie pdf:

"Secret History of Chemical Warfare" N.J. McCamley

"Niemiecka Kawaleria 1939-1945" Marcin Majewski - Barwy Walki 1

Men At Arms 419 - The German Army in World War (3) wydawnictwa Osprey

i parę innych, których nie chce mi się wypisywać..

[Grzegorz]

[Wojtek B.]

Witam.

No gratuluję, oczywiście zasiadam i kibicuję bo temat wybrałeś orginalny i bardzo ciekawy. Ciekawi mnie szczególnie zabieg chirurgiczny na "patatajce", chociaż mi akurat to co pokazałeś w pudełku się podoba. Podstawkę chyba zrobisz od podstaw ?.

 

Pozdro

Wojtek

[JACER]

Nieco SteamPunk'owo wygląda ten jegomośc na koniu, a i "szkapa" z tą maską ma taki klimat

[TankRed1070]

A patatajka też będzie z gazmaską w Twojej wersji?

FAJNISTE!

 

Pozdrawiam

[FAZZY_bez_humoru]

Z zabiegów chirurgicznych rozważam ucięcie tego i owego i doczepienie tamtego.. (nie, nie będę z klaczki ogiera robił) - wyjdzie w praniu :P

Tak, w mojej wersji patatajka też będzie miała gazmaskę.. prawdopodobnie trochę inną.

Być może chabeta dostanie kropierz - tak mnie naszło po nocnym oglądaniu przygód młodego indianina dżonsa pt. "trenches of hell" - w żadnym filmie nie widziałem wcześniej pierwszowojennej kawalerii w gazmaskach, w dodatku ruszającej w pole po ataku miotaczy ognia (żeby nie skłamać, 2 ujęcia.. ale robią wrażenie)

[Nexus]

Toż to model rodem z Death Korps Of Krieg z Warhammer 40K.

Jestem bardzo ciekawy efektu i będę się przyglądał postępowi prac

[FAZZY_bez_humoru]

heh.. nie byłbym sobą gdybym nie zmienił planów budowy jakiegoś modelu..

otóż.. figurka będzie zrobiona "spudła" :] a jedyną modyfikacją będzie zmieniona podstawka zmontowana z drewna i kilku różności z MKzR*:

 

 

co do samej figurki.. jest straszna :] to był chyba ostatni produkt tej firmy jaki zakupiłem (no chyba że coś ciekawego wypuszczą z I WW)

sposób w jaki zostało odlane to poczciwe zwierzę jest co najmniej dziwny, zazwyczaj spotyka się podział wzdłużny, tym razem amputowano mu stopy przy samym tułowiu.. a kostka wlewowa ciągnie się przez całe podbrzusze.. skutkuje to niewygodnym do usunięcia szwem, dodatkowo przesunięte są pasy (pas) mocujący siedzisko do zwierzaka

wstępna przymiarka łap do tułowia też nie budzi optymistycznych emocji..

za to figurka ma ograniczoną prawie do minimum liczbę części składowych i chwilowo wad nie zarejestrowałem (poza ogólnym wyglądem jeźdźca)

 

 

 

* Modelarski Kuferek z Różnościami

[Wojtek B.]

Witam.

Szkoda, że nie doczekam się tych przeróbek byłem ich ciekaw, z drugiej strony jak napisałem wcześniej akurat taka poza konia podoba mi się. Te błędy które wymieniłeś raczej spotkasz we wszystkich produktach M-Modelu z końmi.

Czyli na podstawce będzie bałagan, to dobrze. Planujesz dodać może jakieś zwłoki, czaszki na których na przykład będzie stał koń, może zbytnio drastyczna scenka by powstała ?.

[dzikichomik]

Mam nadzieje, że Ci się uda, bo figurka bardzo egoztyczna z tą gazmaską

[Marudek]

Przez chwilę zastanawiałem się, czy ten koń w ogóle mógł biegać w tej masce. A jeśli tak, to jak długo mógł (przypomniał mi się dowcip: "Tato zrób żeby słoniki biegały").

 

Myślę, że ta bardziej statyczna wersja będzie OK.

 

Powodzenia w budowie

[FAZZY_bez_humoru]

a dlaczemu maska miała by przeszkadzać w bieganiu? widoczności dobrej nie potrzebowały raczej bo jeździec decydował.. oddychało się tak samo bo filtr swobodnie sobie dyndał pod pyskiem.. nie wiem tylko jak kierownica była mocowana do maski.. czy wszyta była czy jakieś otwory czy jeszcze jakoś inaczej..

 

mały progres i nowy dodatek na podstawkę.. co by ją trochę ożywić:

[Marudek]

Hej!

 

Chodziło mi o to, że przez maskę trochę ciężko się oddycha i dlatego trudniej jest biegać...

 

Hehe, co za ironia - "ożywić" podstawkę padliną... A swoją drogą ma sens - jeden miał i przeżył, a drugi nie miał i się nawdychał... Kiedyś widziałem winietkę z figurkami dwóch żołnierzy (tej samej armii) bijących się o maskę przeciw gazową.

[FAZZY_bez_humoru]

hmm.. raczej dam żabojada spadniętego z qnia.. i powolny przejazd przez kawałek pola na którym nie doszło do potyczki z powodu użycia gazu musztardowego.. ci co mieli maski wygrali..

 

a co do winiety o której piszesz to prawdopodobnie chodzi ci o dwóch walczących francuzów autorstwa Marijna Van Gils's - świetna robota