[galeria] Lim-6M (1:48)

Witam, już dawno się nie odzywałem. oto co urodziło mi się ostatnio na warsztacie. Lim-6M Smera w 1:48. model całkiem przyjemnie się sklejało. W niektórych miejscach było sporo podcinania i szlifowania. Spodziewałem się trudniejszej przeprawy ale nie było źle

Model całkowicie ręcznie malowany Humbrolkami.

Te obdrapania i zabrudzenia na taką skalę robiłem pierwszy raz. Chciałem osiągnąć efekt długirj eksploatacji bez poważnego remontu. Może troche przesadziłem z tymi obdrapaniami, ale mi się podoba model jest prosto z pudła. Dodałem tylko pasy z Edka.

P.S na warsztat niedługo trafi Lim-6bis też Smera w 1:48.

Proszę o ocenę.

jejku, co się z tym samolotem działo ??? Bardziej wygląda na eksponat muzealny (przynajmniej w niektórych muzeach) - po prostu jak dla mnie to ma za dużo śladów eksploatacji.

Czy dobrze widzę, że jest mała szpara w przykadłubowej, przedniej części lewego skrzydła?

Sprawdziłem, nie ma szpary. Wiem, że troche przesadziłem ale jak zaczołem "drapać" to nie mogłem przestać Tego troche potraktowałem doświadczalnie. Bis będzie już lepszy Postaram się nie przekombinować.

edit: czy moderator może przenieść wątek do galerii? Dzięki.

Czyli to co wziąłem za szparę to kwestia światłocienia.

Aha - zapomniało mi się - model i tak mi się podoba.

fajny,ladnie podniszczony:)

Szpara jest ale pod wiatrochronem. Popraw to. I tak dla mnie bomba bo myslalem, ze ten model jest niesklejalny

To znowu ja Zastanaiałem się nad śladami "zużycia" na samolocie.

Gulus, mówiłeś, że za dużo ich. To popatrz na zdjęcie http://www.airliners.net/open.file/0281873/L/ o taki efekt mi mniej więcej chodziło. Dopiero teraz znalazlem odpowiednią fotkę.

Roobert, mi chodziło o to, że na Twoim samolocie jest dużo takich szarych plam, jakby naniesione błoto.

Pewnie chodzi o kolor aluminium roztarty sychym pędzlem po samolocie. Aparat nie jest najlepszy i może troche przekłamywać. Ale ogólnie