Tiger I - Revell - 1:72

Witajcie,

Ostatnio dostałem w ręce do pomalowania model sklejony przez początkującego.

Postanowiłem go zmodulować i nieco ukurzyć.

Choć fotki nędzne (podrzucę nowe dziś robione aparatem). proszę o ocenę malowania w tej miniaturowej skali jak dla mnie.

Zacząłem od modulacji całej bryły.

Taki efekt uzyskałem po brudzeniu.

Pozdrawiam

Modulacja na pancerzu wygląda nawet fajnie, ale drobne elementy chyba za bardzo rozjaśnione.

Malowanie tej wersji Tygrysa na szaro to spora ekstrawagancja

I zrób coś z tymi wydechami bo straszą okropnie !

Co masz na myśli apropo wydechów?

Co masz na myśli apropo wydechów?

Nie odcięte fragmenty ramek na pokrywach wydechów (te wystające na górze walce)- dość częsty błąd wśród nowicjuszy budujacych ten zestaw Revell'a.

Zabrałeś na warsztat fajny model, z potężnym potencjałem na piękną replikę. Poza opisanym przez Marcina błędem merytorycznym, i brakiem jednego ogniwa gąsienicy z dopancerzenia wieży (po której pozostały otwory) większych baboli nie widać. Co innego malowanie, fajnie że wykonałeś modulacje kolorów, ale ta wyszła za agresywna i nie do końca przemyślana i wynikiem jest chaos na modelu. Gąsienice za bardzo rdzawe wyglądają jak na wraku. Podejrzewam że to jeden z pierwszych modeli. Podaję ściągę co do modulacji.

Co do techniki/metody sklejania to jak pisałem nie moja robota - początkujący wykonywał po 20 latach przerwy.

Co do sposobu modulacji to wzorowałem się na:

http://www.mojehobby.pl/products/PANZER-GREY-MODULATION-SET.html

Jak zatem modulować tygrysa?