Hasegawa GMC CCKW 353 Fuel Tanker 1/72

Droga wycieczko

Rzucam na pożarcie moje ostatnie wypociny. Model prawie prosto z pudła, gdyż dodałem lusterka, szybki czołowe oraz wymieniłem rurę wydechową z platikowej na zrobioną z igły lekarskiej. Uczyłem się też na nim zabawy z brudzeniem, cieniowaniem za pomocą olejnych farb artystycznych i innych technik. podstawka pochodzi z serii "kolekcja czołgi świata" piach to piach znad Bałtyku. Beczki i skrzynki z Academy a hot-dog z Airfixa. sam model składał się ładnie i użyłem minimalnych ilości szpachli.

uzyte farby to olejna Pactra "military green" oraz Tamyia akrylowa "Buff" czarna to Pactra akrylowa oczywiscie oleje to siena palona i czarna z firmy "classico" wspomożone Vallejo "Patina negra".

wybaczcie mi może nienajlepszą jakość zdjęć...ciągle się uczę mojego aparatu i niedawno kupionej lampy błyskowej

proszę o konstruktywną krytykę.

samemu modelowi nie mam nic do zarzucenia.. nie moja skala i wszystko co poniżej 1:35 jest dla mnie śliczne ale..

może warto by lekko zeszlifować opony w miejscu kontaktu z podłożem? ewentualnie podłoże lekko wymodelować żeby pojazd "siadł" bo teraz wygląda jak by opony były napompowane do granic wytrzymałości a pojazd był z dykty :P tego typu pojazdy mają raczej swoją wagę co odznacza się na terenie i zawieszeniu..

na przedostatnim zdjęciu pies wygląda jak krowa tzn. jego zadek jest wg. mnie zbyt okrągły.. może gdyby mu pomajstrować skalpelem między tylnymi łapami i zawieszenie jakoś podwyższyć zmienił by przynależność gatunkową

z tymi oponami to ja myślałem i myśłałem...ale jak już go przykleiłem do podstawki to wymyśliłem że warto było by wczesnej to zrobić więc następnym razem kombinowac będę wcześniej. może przyjmijmy że cysterny sa puste

kejtrowi nie chciałem zbytnio mieszać skalpelem pod ogonem, bo bałem się czegoś niechcacy uciąć...głupi by wyglądał na 3 łapach

Model śliczny, tylko chyba spadł z nieba bo koła nie zostawiły żadnych śladów, ale tak to modelik super, przypadł mi do gustu.

Pzdr.

dzięki za miłe słowa...szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się ich, więc tym milej mi je czytać.

co do braku śladów...nie wiem jak je zrobić. coś tam próbowałem rzeźbić jednak niezbyt przekonywująco to wyglądało i dałem sobie spokój.

podstawka to sam piasek? przyklejony na wikol? trzeba było wymieszać z jakąś szpachlą albo gipsem, w proporcji pół na pół i wtedy ładnie by się odcisnęły ślady opon

a miałbyś na zbyciu ze 3 - 4 takie beczki?

więc tak: na podstawkę nakleiłem chusteczkę higieniczną na wikol a następnie po wyschnięciu posmarowałem to wikolem i posypałem piachem. Co nie przykleiło się to zssypałem i całość utopiłem w sidoluxie - elegancko się ten piach trzyma i nic sie nie zssypuje. Potem cieniowanie i voila.

co do beczek...niestety nie posiadam już żadnych na chwilę obecną.

bardzo fajnie zrobioy model, mogleś dodać jeszcze jakies karnistry ale jest ok

tylko chyba spadł z nieba bo koła nie zostawiły żadnych śladów

Był duży wiatr i ślady już zatarte

Fajny model

bardzo fajnie zrobioy model, mogleś dodać jeszcze jakies karnistry ale jest ok

dziekuję za miłe słowa...o kanistrach myślałem, jednak zbyt wiele zabawek by było na takiej małej podstawce więc z nich zezygnowałem.

Nie dodawaj już nic więcej , bo tak jak mówisz dodatki zaczną odpychac wzrok od modelu ... Zostaw tak jak jest jedynie popraw model wg. wskazówek kolegów , którzy wypowiadali się wyżej.

Tak na marginesie - dżemsy 353 miały koła z sześcioma wcięciami, a ten model podobnie jak ten z Revella ma koła z pięcioma. Aha, skąd masz pieska?

psiak pochodzi z zestawu AIRFIX "Bristol Bloodhound" co do kół to byc może racja, jednak ja nie jestem suwmiarkowcem i modelarstwo dla mnie ma byc frajdą i dawać radość tworzenia

Heh, też chciałem sobie kupić Bloodhounda dla pieska - to chyba najmocniejszy punkt tego zestawu;>

No jak na 72-kę twoja ciężarówa wygląda nieźle, jednakże co do samej scenki, to trochę brakuje jej życia. Przydałoby się troche więcej klamotów. Taki mały bajzel...

Może byś ją jeszcze dopracował ?

No jak na 72-kę twoja ciężarówa wygląda nieźle, jednakże co do samej scenki, to trochę brakuje jej życia. Przydałoby się troche więcej klamotów. Taki mały bajzel...

Może byś ją jeszcze dopracował ?

myślałem o tym, jednak tam już mało miejsca na klamoty...a w założeniu miało być to tak, że samoloty wystartowały do kolejnej misji bojowej a kierowca czekając na powrót floty powietrznej bawi się z psem...taki mały odpoczynek w trudnym czasie wojny

Fajowski.

Podoba mi się.