2010 Chevrolete Impala COT (#24 Jeff Gordon)

Cześć,

Jako odwieczny kibic F1 nie interesuje się zbytnio seria NASCAR. Mój kolega z pracy natomiast jest równie zwariowanym fanem N. Jak ja F1 a jego ulubionym kierowca jest Jeff Gordon. Postanowiłem zrobić mu niespodziankę i zbudować dla niego jego ulubioa maszynę. Zestaw jest wyjątkowo kiepski (amt znap kit) ale innego nie udało mi się namierzyc. Model przyjechał z pomalowana i na wpół pooklejana karoseria ale jakość była okropna; skórką pomarańczy, nieprawidłowe odcienie kolorów etc. Ale nie mając dodatkowych kalkomanii byłem zmuszony poprawić to co miałem na ile to było możliwe. Pomalowalem go uretanem żeby się przynajmniej ładnie blyszczal, ponaciagalem karoserie i skleilem lewy słupek (bo model uległ zniszczeniu podczas przesyłki), dorobilem brakujące czesci klatki, pasy bezpieczeństwa, trochę poprawilem fotel, dodalem trochę okablowania, gasnice, zrobiłem nowa siatkę po stronie kierowcy itd. Niestety zapomniałem zrobić zdjęć ukonczonego wnętrza i mam tylko jedno przed dodaniem kierownicy i deski. Moim ulubionym elementem modelu jest przedni spoiler. 'metalowe' łączenia w zestawie były bezuzyteczne wiec zastapilem je drutami i podkladkami fototrawionymi.

Generalnie, biorąc pod uwagę jakość zestawu jestem w miarę zadowolony z rezultatu i myśle ze mojemu koledze, który nie zna się za bardzo na modelarstwie, Chevrolete będzie się podobał jeszcze bardziej.

Wasze wszelkie uwagi i komentarze są jak zawsze miłe widziane.

Pozdrawiam

Emil

Witaj

Wszystko fajnie, pięknie, ładnie, efekt artystyczny też jest, ale tak po prawdzie mówiąc mało co widać. Wstaw kilka wyraźnych zdjęć z każdego strony, bo teraz ciężko jest go dobrze ocenić.

Pozdrawiam

Kornik

Dzieki Kornik. Niestety trzasnalem tyko pare 'artystycznych' do mojej planowanej kolekcji jaka chce sobie urzadzic na scianie nad ukonczonymi modelami, i zostawilem model w pracowni. Watpie czy starczy mi czasu na jakies porzadniejsze fotki calosci zanim oddam go do rak nowego wlasciciela

Znalazlem jeszcze jedna fotke (ale tez niewiele wiecej na niej widac

Pozdrawiam

Emil

Wielka szkoda, bo model wydaje się być bardzo fajny. No ale trudno się mówi. Będą następne

Wielka szkoda, bo model wydaje się być bardzo fajny.

Szczerze mowiac to ze wzgledu na naprawde kiepska baze, ktorej bez nowych kalkomanii nie bylem w stanie dalej poprawic, z bliska nie wyglada tak dobrze (przynajmniej przy innych ukonczonych modelach) ale musze przyznac ze w gablotce przy odpowiednim swietle i na 'artystycznych' zdjeciach wyglada dosc ciekawie i oryginalnie/egzotycznie. Mam jeszcze jeden taki sam zestaw i juz planuje zbudowac go tym razem 'porzadnie' i z wlasnymi kalkomaniami jako 'projekt specjalny' ale nie bede jeszcze zdradzal szczegolow

Ładnie się bestia wyłania z ciemności, tylko coś ją słabo widać Z drugiej strony, zakładam w ciemno, że robota Isza klasa.

Pzdr.

A ja muszę przyznać że fotki bardzo ładne, na pewno ładnie będą wyglądać na ścianie, naj jest ta druga. A sam model jest fajny sam w sobie, bardzo oryginalne malowanie i zważywszy na wcześniejszą historię modelu wykonanie też niczego sobie

Szkoda że nie jestem twoim kolegą z pracy i nie dostaje takich prezentów

Dawaj lepsze foty Morda się cieszy na widok wozu Jeffa Nie ma innego modelu COTa, ale da się z tego wycisnąć sporo.