Gdzie bym nie poszedl, facet z rocznika 1970 znajduje podobne tematy. Gry. Kiedys garsc pikseli teraz 100 klatek w 4K. Muzyka. Dawniej Stonsi, Pink Floyd. Teraz jakies gowno. Miejsce modeli z lat minionych jest w muzeum. Nie mam zielonego pojecia, po co sie zabierac za stare Matchboxy czy MMy kartonowe. Ich miejsce jest na piedestalach a przede wszystkim ich miejsce jest w naszych sercach, ktore kilka dekad temu byly mlode. Jaki % zestwow waloryzujacych zmieni ten czy inny model w cos fajniejszego, niz pamietamy go, jak dumnie go skleilismy za pomoca butaprenu i farb nitro? Odmladzajac te kawalki plastiku sprzed lat nie wrocimy sobie mlodosci. Akurat w przypadku czasow wspolczesnych ta branza jest super. Mozna synom i wnukom pokazywac super zestawy. Naprawde, mlodzi ludzie maja w wiekszosci w dupie modelarstwo bo interesuja sie Ekipa Fritza. czy innym Tik Tokiem. Po prostu ciezko sie przebic z historia, ksiazkami czy czyms powazniejszym. Porownywanie tego z samochodami? No nie Young timery i auta zabytkowe to nie pole do popisow dla jakis debili , co by chcieli jakies nitra montowac czy inne pierdoly
Jak ktos ma ochote i srodki czas, to moze sobie zrobic nagrode Pomaranczowego Kalafiora Pomalowanego Na Zielono. Robic z tego taka "afere" i dyskusje ile diablow zmiesci sie na koncu szpiki tez mozna.
Jak dla mnie nie warto.
Piotr.