Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'mig-27' .
-
Malowany farbami olejnymi revella (ciemna zieleń, numeru zapomniałem oraz metalizer 99) oraz akrylowymi humbrola (brąz 29, czerń 33 oraz błękit 157), pierwszy model w którym zdecydowałem się na eksperyment z preshadingiem ołówkowym. Model sklejony po prawdzie już w listopadzie, ale niedawno poddałem go kilku poprawkom mającym trochę poprawić jego wygląd, zatem to dobry moment, aby pokazać końcowy efekt. Sam model generalnie dość rozczarowujący. Największy mój zarzut to łączenie przedniej i głównej części kadłuba, na linii styku wlotów powietrza do silników i centropłata, górne powierzchnie wlotów były płaskie, nie przylegały w żaden sposób do drugiego elementu przez co tworzył się wyraźnie widoczny "schodek", w zestawie nie było żadnej części mogącej ten efekt zniwelować więc ładnie wyprofilowane powierzchnie wlotów musiałem sobie wyrzeźbić sam ze szpachli. Miejsce montażu tablicy przyrządów osadzone jest tak głęboko, a sama tablica tak mała, że po sklejeniu całości jest praktycznie niewidoczna, montaż zbiorników paliwa na ruchomych częściach skrzydeł również pozostawia wiele do życzenia, bo podwieszenia nawet po całkowitym rozłożeniu skrzydeł nie są równoległe do osi podłużnej modelu i zwrócone są skośnie. To niestety widać. Poniżej galeria. Spód, dobrze widoczne rakiety powietrze-powietrze (prawdopodobnie R-73, podobieństwo niestety bardzo luźne) oraz działko GSz-6-30 Zbliżenie na kokpit, jakość kalkomanii również nie powala, mimo potraktowania zmiękczaczem nadal się błyszczą, być może konieczne będzie pokrycie tego lakierem, ponadto w modelu nie ma odwzorowanego opancerzenia kabiny, która w MiGu-27 była osłonięta z obu stron dodatkowymi płytami pancernymi