Cześć,
Czekając na przesyłkę ze zbiornikami do T-55 machnąłem sobie "na szybko" takiego szkraba. Małe toto, niewiele dłuższe od zapalniczki, ale bardzo wdzięcznie się budował i malował. Wymieniłem tylko gąsienice na te od T-60 Miniartu i dorzuciłem troszkę gratów ze składzika. Model robiony totalnie na luzie - powiedzmy, że gdzieś tam bardzo luźno inspirowany kilkoma T-40, które do 1944 roku dotrwały na froncie fińskim. I takiego właśnie styranego życiem gruza ma przedstawiać. We włazie miała być jakaś pacynka, ale w trakcie okazało się, że nie mam nic odpowiedniego pod ręką.
Pozdrowienia!