Skocz do zawartości

Robin Hood 1:72 Airfix


cris

Rekomendowane odpowiedzi

Będąc w sklepie w poszukiwaniu narzędzi do budowy HMS Victory postanowiłem obejrzeć półkę z figurkami, co poskutkowało przykuciem mojej uwagi przez:

th_1.jpg

Jako fan łucznictwa nie mogłem odpuścić sobie dokonania zakupu tego zestawu

 

Niestety to, co jest w środku, na pierwszy rzut oka prezentuje się niezbyt ciekawie:

th_2.jpg

Figurki wykonane są z jakiejś giętkiej gumy, czego chyba jedynym plusem jest możliwość "naciągnięcia" łuków przy zakładaniu im cięciw. Najważniejszymi minusami natomiast są:

  • odkształcenia elementów z założenia sztywnych (zwinięty miecz, pogięta strzała etc.)
    nieco trudniejsze niż w twardym plastiku usuwanie linii łączenia wyprasek

Ponadto widać kilka niedociągnięć projektowych. Po pierwsze: w czasach Robin Hood'a w Anglii nie używano łuków refleksyjnych. Owszem, znane były modyfikacje longbow'a z dodawanym delikatnym refleksem na końcach ramion, ale to, co stworzył Airfix bardziej zasługuje na miano "drużyny Czyngis Hana" niż Robin Hood'a ;) Po drugie: może nie znam się za dobrze na koniach, ale moim zdaniem jest to raczej niemożliwe, aby koń szedł (stępem, kłusem, whatever) stawiając na przemian dwie prawe i dwie lewe kończyny. Wogóle nie kojarzę, żeby jakiekolwiek zwierzę poruszało się w ten sposób ze względu na oczywistą utratę równowagi Projektantom z Airfixa chyba też koń nie chciał stać (oczywiście cały czas mówię o koniu, na którym siedzi Lady Marion (cholera, co nie wymyślę to wygląda conajmniej dwuznacznie Ok, jakkolwiek by to nie brzmiało, chodzi o figurkę w prawym dolnym rogu drugiego zdjęcia)). Mimo wszystko zastosowali tutaj ciekawy patent: po złożeniu z podstawką koń podpiera się końcem kości lędźwiowej o jakąś kępę krzaków ;P W związku z tym chyba nie pozostaje mi nic innego, jak przeprowadzić operację na koniu i zamienić mu nogi miejscami

 

Podsumowując: Airfix nie przyłożył się do tego zestawu. Oczywiście dzięki temu będzie więcej zabawy przy składaniu, ale cały zestaw wygląda na przygotowywany "na odwal się"

Przy okazji grzebania w Internecie znalazłem jeszcze taki zestaw:

http://www.mojehobby.pl/szczegoly.php?grupa_p=1&przedm=1312773

i już wiem, że będzie to mój kolejny zakup w kategorii figurek, bynajmniej nie dlatego, że jest lepiej wykonany (na pierwszy rzut oka widać, że konie mają tu tę samą przypadłość) - po prostu będzie mi pasował do Robina i być może uda się zestawić jakąś ciekawą scenkę w lesie (this is ambush!)

 

W miarę postępów w składaniu (głównie w malowaniu) będę oczywiście zamieszczał relacje, jednak Robina traktuję raczej jako odskocznię od Victory, który jest w tym momencie priorytetem numer 1.

 

Przy okazji: macie może doświadczenie z malowaniem takiej "gumy"? Próbowałem już kłaść w kilku miejscach troszkę olejnych kolorów, jednak trochę za bardzo spływają Będę dźwięczny za wszelkie rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji: macie może doświadczenie z malowaniem takiej "gumy"? Próbowałem już kłaść w kilku miejscach troszkę olejnych kolorów, jednak trochę za bardzo spływają Confused Będę dźwięczny za wszelkie rady.

Najlepszym podkładem, która utwardza tą "gumę" jest położenie natryskowo białej błyszczącej farby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też męczę się z zestawem tego producenta . Na koniec przed jakimkolwiek malowaniem, dobrze jest wypolerować tą gumkę papierem ściernym wodnym 1000.

 

Jedyny plus tego to, że nie da się ułamać przez przypadek

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Nie musisz ciąć biednego konika. Chód polegający na unoszeniu jednocześnie obu kończyn tej samej strony ciała (przednia i tylna noga równocześnie dotykają lub są oderwane od podłoża) nazywa się inochodem. Konie są tego uczone lub jest to ich chód naturalny- w tym drugim przypadku poruszają się w ten sposób niezależnie od prędkości.

W podobny sposób poruszają np. wielbłądy (ale nie tylko).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością popatrzę na nierówną walkę jaką będziesz prowadził z gumisiami zapakowanymi w pudełko Airfixa

Nie wiem czy już widziałeś, ale na tej stronie jest "in box" tego zestawu (i wielu, wielu innych) i w sumie zebrał on nie najgorsze oceny.

W każdym razie życzę powodzenia

 

ps. sam niedawno miałem mały skok w bok z figurkami w 1:72 i muszę przyznać, że sprawiają one kupę frajdy. Z tym, że ja zabawiałem się ze znacznie bardziej przyjaznym zestawem katafraktów Zvezdy. Poniżej jedna z fotek tego co udało mi się wysmarować:

th_9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zestaw tak wiekowy, że równie dobrze może pochodzić z czasów śmiałka z Sherwood no i słynny elastic-plastic Airfixa. Z ciekawością będę obserwował twoje heroiczne boje, Cris... powodzenia!

PS- zamiast dokupywać szeryfa z gumy, może lepiej zdecyduj się na takie cuś:

http://www.mojehobby.pl/italeri-6009-crusaders-xith-century--p-1-110854.html

albo

http://www.mojehobby.pl/caesar-017-medieval-knights-crusaders--p-1-1573283.html

Powinny pasować , w końcu zestaw Hoodowski to średniowiecze bardziej filmowe, niźli historyczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.