dewertus Napisano 27 Stycznia 2011 Share Napisano 27 Stycznia 2011 Witam, W ramach serii Korea 1950-53 chciałbym Wam zaprezentować kolejny model samolotu walczącego po stronie wojsk ONZ. Jest to także pierwszy nieamerykański odrzutowiec w mojej koreańskiej kolekcji. Model przedstawia N.A. F-86F-30 nr boczny 604, oznaczenie kodowe "K", który pierwotnie nosił nazwę własną „BLACK DICK” a następnie został „przechrzczony” na „BEVKENEVE”. Maszyna była pilotowana przez H. Ludicka. Rys historyczny: 4 sierpnia 1950 roku rząd Południowej Afryki podjął decyzję o wysłaniu do Korei w ramach sił ONZ dywizjonu myśliwskiego. Trzy tygodnie później decyzja wchodzi w życie – wybraną jednostka jest 2 Dywizjon Myśliwski „Latające Gepardy” – jedna z najbardziej doświadczonych w SAAF. 15 września 1950 dywizjon dociera do Japonii, gdzie rozpoczynają przeszkolenie na F-51D Mustang. Na półwysep koreański jednostka zostaje przebazowana 16 listopada. Operacyjne zostaje włączona w skład 18 Skrzydła Myśliwsko-Bombowego, miejscem stacjonowania jest lotnisko K-9 Pusan Wschód. Pierwszą misję Gepardy wykonują trzy dni później. W trakcie ofensywy ONZ rozpoczętej desantem pod Inchon jednostka przenosi się na lotnisko K-24 Pyongyang. Niedługo potem (po rozpoczęciu przez Chiny ofensywy) dywizjon wycofuje się na lotnisko K-10 niedaleko Chinhae, które staje się jego bazą na następne dwa lata. W tym czasie głównym zadaniem Gepardów jest atakowanie celów naziemnych na dalekim zapleczu wroga, wsparcie i rozpoznanie na rzecz jednostek lądowych. Pierwszą stratę bojową jednostka ponosi w dniu 5 grudnia 1950 – w trakcie ataku na skład kolejowy jeden z samolotów niszczy wypełniony materiałami wybuchowymi wagon, w wyniku eksplozji uszkodzony zostaje Mustang, a jego pilot zmuszony do awaryjnego lądowania. Szczęśliwie atak był koordynowany przez amerykański samolot obserwacyjny L5, którego pilot ląduje na drodze niedaleko wraku Mustanga ratując w ten sposób pilota. O intensywności walk świadczą zestawienia „zysków i strat”: do września 1951 dywizjon wykonał 4900 lotów bojowych, podczas których zniszczył 2000 budynków, 458 pojazdów, 14 czołgów, 13 mostów i wiele składów kolejowych. Podczas tych misji utracił 36 z 61 posiadanych samolotów. Ostatni lot na F-51 Gepardy wykonały w grudniu 1952, do tego czasu wykonały ponad 10300 misji tracąc 74 z 95 posiadanych Mustangów. Od stycznia 1953 rozpoczyna się przezbrajanie dywizjonu w samoloty N.A. F-86-F30. Po zakończeniu przezbrojenia i osiągnięciu gotowości operacyjnej Gepardy przenoszą się w marcu 1953 na lotnisko K-55 koło Osan (na południe od Seulu). Pierwszy lot bojowy na nowym sprzęcie wykonują 12 marca – jest to patrol nad Yalu w słynnej Alei Migów. Do zawieszenia broni w dniu 27 lipca 1953 dywizjon wykonuje około 1600 misji podczas których traci 4 F-86. Do spotkań z samolotami przeciwnika dochodziło niezwykle rzadko – pierwsze miało miejsce 8 lipca 1951, Koreańczycy na MiG’ach 15 próbowali przechwycić Mustangi, ale zostali wymanewrowani. Gepardom także nie udało się zająć dogodnej pozycji do strzału. Na kolejne spotkanie trzeba było poczekać do marca 1952. W dniu 20 marca 1952 roku 5 MiGów 15 zaatakowało formację Mustangów SAAF. W wyniku walki jeden F-51 został zestrzelony, po stronie Południowych Afrykańczyków uszkodzenie MiGa zgłosił J.S. Eslin. Następną walkę Gepardy stoczyły już na F-86 dokładnie rok później – w marcu 1953. Niestety odnośnie tej walki znalazłem sprzeczne informacje. Jedne co jest pewne to fakt że w walce brał udział kapt. E.A.C Pienaar pilotujący Sabra o nazwie własnej „SHARONNE” nr 605, kod „C”. Sprzeczności dotyczą daty walki i jej zwycięzcy: 1. Data: 13.03.1953, zestrzelenie: MiG-15, pilot: Płk. “Kalfie” Martin (Eddie Pienaar był w tym locie jego skrzydłowym i też strzelał do MiGa, ale zestrzelenie zostało zaliczone Mrtinowi) 2. Data: 18.03.1953, reszta jak wyżej 3. Data: 13.03.1953, zestrzelenie ½ MiG-15, pilot: Kapt. Eddie Pienaar (wspólnikiem w zestrzeleniu był G.S. Hulse z 334FIS / 4FIW pilotując F-86E-6 nr 52-2879) Przez trzy lata służby dywizjon utracił 34 pilotów, przez jednostkę przewinęło się 243 oficerów (SAAF), 545 żołnierzy obsługi naziemnej i 38 oficerów i żołnierzy Armii. Personel otrzymał 3 Odznaczenia Zasługi (Legions of Merit), dwie Srebrne Gwiazdy, 50 DFC, 40 Brązowych Gwiazd, 176 Medali Lotniczych i 152 baretki do Medalu Lotniczego oraz 797 Medali Wojny Koreańskiej. Ponad to 2 Dywizjon SAAF został wyróżniony przez Prezydenta USA H.Trumana pochwałą: Presidential Unit Citation. Budowa modelu Model wykonałem w oparciu o zestaw HobbyBossa. Podobnie jak F-84 czy MiGu-15 producent powoli odchodzi od idei „wtapiania” wszystkich możliwych elementów w monolit kadłuba wprowadzając coraz więcej i lepszej jakości detali. Model składało mi się całkiem przyjemnie, szpachlowanie było kosmetyczne - spasowanie elementów jest bardzo dobre. Tradycyjnie dla modeli HB z przednim kółkiem wyzwaniem było upchnięcie w ekstremalnie ograniczonej przestrzeni wewnątrz kadłuba odpowiedniej ilości obciążenia. Malowanie wykonałem aerografem z zastosowaniem farb i lakierów akrylowych Agamy. Elementy szybkiej identyfikacji musiałem namalować gdyż pierwsza kalka jaką kładłem (kadłubowa) za nic nie chciała się ułożyć, suma sumarum walka z materią doprowadziło w końcu do jej uszkodzenia. Pozostałe kalki kładły się doskonale przy niewielkim wsparciu ze strony Mr. Mark Softer. Wash wykonałem przy pomocy „Neurtal Wash’a” firmy MIG (muszę przyznać, że coraz bardziej podoba mi się ten produkt). Babol jaki na pewno zauważycie to coś dziwnego wokół osłony kabiny. W rzeczywistości nie wygląda to tak strasznie – przypomina bardzo lekką teksturę/fakturę jakby zamalowanego pyłku, który widoczny jest tylko z bardzo małej odległości (praktycznie trzeba nos wsadzić w model). Podejrzewam, że jest to rezultat jakieś interakcji pomiędzy klejem Revella Contacta Clear a srebrnym akrylem Agamy (bardzo możliwe, że zbyt wcześnie pomalowałem kabinę - klej jeszcze nie zdążył dobrze wyschnąć) - próbowałem to usunąć, ale uzyskany efekt nie poprawiał znacząco wyglądu... W planach mam jeszcze F-86 z Airfixa (nowe wydanie) i zrobienie go w malowaniu USAF (może J. Jabary)… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamo722 Napisano 27 Stycznia 2011 Share Napisano 27 Stycznia 2011 Bardzo fajny samolot do malowania się nie mozna przyczepić , rys też bez zarzutu czekamy na następne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dewertus Napisano 28 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 28 Stycznia 2011 czekamy na następne Jestem w trakcie opracowywania rysu historycznego do MiG'a-15 w służbie CPLAAF w Korei... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Giulio Niewiadomski Napisano 28 Stycznia 2011 Share Napisano 28 Stycznia 2011 Ty to potrafisz mnie uszczęśliwić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dewertus Napisano 28 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 28 Stycznia 2011 Ty to potrafisz mnie uszczęśliwić No to masz na zachętę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skoti Napisano 28 Stycznia 2011 Share Napisano 28 Stycznia 2011 Maltańska seria na razie skończona czy robisz obie jednocześnie?? Bardzo fajne suszarki Ci wychodzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dewertus Napisano 28 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 28 Stycznia 2011 Maltańska seria na razie skończona czy robisz obie jednocześnie?? Nie, nie jest skończona , poprostu staram się naprzemiennie, równomiernie robić modele z każdej serii (Fińskiej, Maltańskiej i Koreańskiej). Dużo wskazuje na to, że kolejnym mlatańczykiem będzie Fulmar Mk.I z tzw. "Illustrious Blitz". Teraz "na warsztacie" mam: Front Północny 1939-44 I-16, 7IAP Wojna Zimowa; skala: 1/72 Po za seriami: SUD SE-210 Caravelle; skala: 1/100 i 1/144 (dla synka) Hurricane Mk.I BOB; skala: 1/48 (dla synka) Spitfire Mk.Ia BOB; skala: 1/48 (dla synka) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ariel007 Napisano 28 Stycznia 2011 Share Napisano 28 Stycznia 2011 Bardzo ładny Sabre. Gratuluję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 3 Lutego 2011 Share Napisano 3 Lutego 2011 Całkiem przyjemnie wykonany Sabre kolego Dewertus. Czysty, schludny i miły dla oka. Do swojej podbudowy historycznej zdążyłeś nas już przyzwyczaić i chwali Ci się to, że stało się to u Ciebie standardem. Moje Gratulacje Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.