Tempest Napisano 5 Kwietnia 2007 Share Napisano 5 Kwietnia 2007 Mam takie dziwne hobby, że kupuję co miesiąc kilka modeli a kończę kilka na rok skutkiem czego nastąpiła wreszcie ta chwila, że nie ma gdzie pochować nowości. Trzeba więc pokończyć jakieś starocie. Wybrałem Avengera z Academy, rozpoczętego w 1995 roku. Przeleżał w szafie prawie 12 lat i wreszcie udało mi się prace nad nim prawie że zakończyć. Instrukcja niezbyt rozbudowana ale model też jest raczej prosty Skromne kalkomanie pozwalają na wykonanie oznakowania samolotu stacjonującego na lotniskowcu Bunker Hill chyba. Tak się domyślam po znaku strzałki skierowanej do góry malowanej na stateczniku, której to na zdjęciu kalkomani nie widać bo jest biała i jakoś na zdjęciu nie chciała się pokazać. Po pomalowaniu samolot będzie wyglądał mniej więcej tak jak na zdjęciu umieszczonym na boku pudełka Porównanie modelu z planami wykazuje że model w tych planach niezbyt "leży" ale wygląda jak Avenger więc nie jest źle. Po wyjęciu wszystkiego z pudełka na stole znalazło się niezbyt dużo części Aby zamocować jakoś stabilnie fotele pilota i tego z tyłu co chyba radiostację obsługiwał dokleiłem z kawałków ramki wlewowej podeścik Po wklejeniu bebechów i sklejeniu połówek kadłuba pomalowałem ręcznie pędzelkiem 00 ramki oszklenia co nie wyszło zbyt równo i następnym razem trzeba będzie pokombinować z maskami lub przykleić paski pomalowanej kalkomani albo jakiejś folii samoprzylepnej. No ale z tym jest dużo więcej zabawy niż z paćkaniem pędzlem a ja przecież musiałem szybko zwolnić miejsce na półce ;-) Na śmigle zachciało mi się wykonać ślady eksploatacji. Wybralem więc metodę skrobania aby sprawdzić jak to będzie wyglądać choć niektórzy twierdzą że wyglądać to nie będzie i chyba mają rację Wywierciłem też otwory w rurach wydechowych bo fatalnie to wyglądało bez nich. Kilka minut roboty a wygląda teraz o wiele lepiej. Na koniec kilka zdjęć modelu w którym podwozie jest tylko włożone na sucho Kolor granatowy i szary malowany będzie farbami Model Master, które kupiłem razem z modelem w 1995 roku i pomimo 12 lat leżakowania jeszcze nawet dobrze się nimi maluje. Być może nowe dałyby lepszy efekt ale jak wspomniałem na wstępie czas pokończyć starocie i farb to również dotyczy. Na spód pójdzie biały hubrol bo z MM-a nie mam tego koloru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 5 Kwietnia 2007 Share Napisano 5 Kwietnia 2007 Oj, z tym oszklenie to sie chyba pospieszyles troche... Mogles je jednak wymaskowac. Ja wiem, ze to troche szklarnia, ale efekt by pewnie byl lepszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tempest Napisano 6 Kwietnia 2007 Autor Share Napisano 6 Kwietnia 2007 No niestety wyszło kiepsko ale postanowiłem to zrobic aby sprawdzic czy pędzelkiem dam radę. Wniosek - nie daję więc następnym razem popróbuję maskowania. Sam model jest doś toporny, nie "leży" w planach, brak nawet tablicy przyrządów dla pilota (chyba że ją zgubiłem albo dobrze schowałem) więc nie pieściłem się z nim zbytnio. Chce skupic się na malowaniu przy uzyciu aero co jest dla mnie jeszcze na razie dośc trudne ale wolę cwiczyc na jakichś prostych i tanich modelach niz na kawałkach plastiku bo to trochę nudne mi się wydaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
filon Napisano 6 Kwietnia 2007 Share Napisano 6 Kwietnia 2007 Spróbuj poprawić oszklenie, zdzierając farbe z szyb zaostrzoną wykałaczką. A poza tym nie jest źle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Condor Napisano 9 Kwietnia 2007 Share Napisano 9 Kwietnia 2007 fajny, ja lubię Academy, niektóre z tych modeli, po prostu same się składają, choć czasami odbiegaja kształtem i wymiarami od planów modelarskich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.