Skocz do zawartości

Warrior MCV Revell 1:72


Tomek Mroczkowski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w moim szybkim "weekendowym" projekcie na zakończenie wakacji (oczywiście studenciaki mają zaszczyt poleniuchować o 1 miesiąc dłużej )

Ale to, że szybkim, nie oznacza, że na odwal co mi się często zdarza.

W odskoczni od królewskiej skali 1:35 zaczynam szkrabika w 1:72, pozostaje współczesność oczywiście

 

IMG_1027.JPG

IMG_1030.JPG

 

Mam zamiar skleić brytyjski bojowy wóz piechoty w malowaniu z okresu BAOR (British Army Of the Rhine) 1990. W skrócie BAOR to siły Armii Brytyjskiej które w okresie zimnowojennym stacjonowały w Brytyjskiej strefie wpływów w Niemczech.

Modelik Revella wygląda jak na moje oko ładnie, nie wiem jak z merytoryką, ale to w trakcie budowy. Dorwany w Carrefour, jedyny okaz lądowy pośród latających złomków z II WŚ

Malować będę pędzlem i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będzie mój ostatni model w całości wyłącznie tym narzędziem Farby przewidziałem Tamyiowskie XF-62 Olive Drab i XF-69 czyli znana NATO'wska czerń.

Zaczynamy!

 

Na początek pierwszy krok wg instrukcji czyli wycinanie kół i sklejanie połówek ze sobą.

IMG_1033.JPG

 

Koła napędowe, delikatne i obchodzić się jak z jajkiem aby nie stracić zębów.

IMG_1034.JPG

IMG_1037.JPG

 

Robota iście jubilerska, ale przyjemna. Przygotowane do sklejenia.

IMG_1039.JPG

 

Wracam do tworzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bazylms A leżał taki jedynak w 72 to się zlitowałem nad nim

 

Ciąg dalszy zmagań z małą materią:

 

Revell w instrukcji podpowiada aby całe zawieszenie zrobić zanim przyklei się je do wanny, niestety ja wiem swoje i płyty przykleiłem od razu Tam gdzie nie widać i tak dałem troszkę szpachli.

IMG_1045.JPG

IMG_1047.JPGIMG_1048.JPG

 

Następnie wyciąłem górną płytę i dokleiłem boki, jeden wyszedł troszkę krzywo a i patrząc na oryginał pojazdu musi tworzyć górna płyta lekki daszek, w obawie przed ułamaniem elementu zostawiłem jak jest, nie widać tego zbytnio (makro robi swoje, wiem )

IMG_1050.JPG

IMG_1051.JPGIMG_1052.JPG

 

Potem zabrałem się za tylne skrzynie z oświetleniem, plusem jest to że elementy są całkiem dobrze spasowane a i też szpachlowanie a następnie szlifowanie spowodowałoby utratę detali. Do tylnej płyty przyłożone na sucho.

IMG_1056.JPG

IMG_1058.JPG

 

To tyle z sesji nocnej, w dzień zabrałem się za wieże. Powstała dosyć duża szpara na łączeniu przy jarzmie, zaszpachlowałem a następnie wyszlifowałem.

IMG_1059.JPG

IMG_1061.JPG

 

Tylną płytę przykleiłem do wanny, bo bokach porobiły się cienkie szparki, ale patrząc na to uważam, że pod ciemną farbą oraz jakimiś śladami błotka to wszystko zaniknie. Możliwe, że i gąsienice wraz z błotnikami zasłonią je.

IMG_1062.JPG

 

Jednak po przyłożeniu wstępnie górnej płyty... Oj namęczę się trochę, ale nie sądzę aby to sprawiło trudność, tu się pognie, tu się zaszpachluje i będzie "very najs". Z przodu nie mam zastrzeżeń, pasuje idealnie.

IMG_1063.JPG

 

I na koniec korzystając z naturalnego światła słonecznego na sucho oczywiście złożyłem całość, wygląda dosyć fajnie

IMG_1064.JPG

 

Zaczynam malowanie, pomalowana już całe zawieszenie oraz koła, jednak zdjęcia porobię jutro gdyż przy sztucznym świetle farba wygląda na czarną.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuujemy, składalność bardzo fajna, lufa się ułamała Ale nie widać chyba.

Tak chronologicznie z kilku dni pooowolnych prac:

 

Pomalowałem koła jezdne, napinające i napędowe. Do tego skrzynki na tył Warriora, do tego nałożyłem kalkomanie, jedna źle mi siadła, ale przy tej skali to niuanse. Poza tym że czerwono-żółte tabliczki powinny być na osobnych płaskich płytkach. Ale już nie kombinowałem Napinające dostaną bandaż, małe podtrzymujące są w trakcie malowania.

IMG_1090.JPG

 

Podwozie pomalowane, góra przyklejona. Odwlekam gąsienice jak się da. Zastanawiam się jak zabrać się za te ogniwka. Ale zrobię, spokojnie Przyjdzie kurzu troszkę i błotka.

IMG_1098.JPGIMG_1099.JPG

 

 

Na koniec skończona wieża:

IMG_1101.JPG

IMG_1102.JPG

 

 

Hm, wnioski takie że XF-62 owszem, nazywa się Olive Drab, ale jest okropnie ciemny. Co widać, czarna plama ledwo widoczna. Ale już nie będę zmywać. Będzie nauczka na przyszłość a szczerze wolę się wyłożyć na tym szkrabie niż na czymś bardziej reprezentatywnym w królewskiej (wg mnie ) skali 1:35.

 

Teraz detale na kadłubie i powoli montować gąsienice, będzie rzeź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.