tenzan Napisano 21 Czerwca 2015 Share Napisano 21 Czerwca 2015 Koniec wieńczy dzieło. Relacja z budowy: viewtopic.php?f=86&t=48565 Jeżeli chodzi o zestaw Tamiya, to kleił się praktycznie bezproblemowo. Nieco uwagi wymagało przyklejenie pływaków, aby zachować właściwą symetrię. Poza tym - easy work. Może kabinka mogłaby być nieco bardziej ubogacona, zwłaszcza tablica przyrządów, ale mimo to zestaw N1K1 Kyofu firmy Tamiya jest godny polecenia. Co do malowania - tradycyjnie dla samolotów japońskiej marynarki. Góra - Tamiya XF-11 (Japanese Navy Green), dół Tamiya (XF-12, Japanese Navy Grey), kokpit - Tamiya XF-71 (cockpit green Imperial Japanese Navy), łopaty śmigła Tamiya XF-10 (flat brown), pasy szybkiej identyfikacji - Hobby Color 413 (RLM04 yellow). Model zwashowany. Potem pobrudzony (okopcenia) za pomocą Tamiya Weathering Master (gun metal) oraz Vallejo 70939 smoke. Samokrytycznie przyznam się, że chyba przesadziłem z okopceniem. Zapraszam do oglądania i komentowania: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 22 Czerwca 2015 Share Napisano 22 Czerwca 2015 Witam Całkiem czysto i schludnie wykonany Japończyk, jednakże według mnie ciekawiej wygląda od spodu niż od góry. Mamy tam nieźle wykonany wash i ślady eksploatacji, które go nieco ożywiają. Z góry natomiast jest tylko schludnie. Washa praktycznie nie widać, co pomimo lekkich przebarwień powierzchni, daje trochę zabawkowy efekt, gdyż modelowi brakuje w tym miejscu trójwymiarowości. Generalnie wyszedł Ci fajny model na półkę, ale Twój Wildcat jakoś tak bardziej przypadł mi do gustu. Powodzenia przy następnych modelach! Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tenzan Napisano 23 Czerwca 2015 Autor Share Napisano 23 Czerwca 2015 Witam Z góry natomiast jest tylko schludnie. Washa praktycznie nie widać, co pomimo lekkich przebarwień powierzchni, daje trochę zabawkowy efekt, gdyż modelowi brakuje w tym miejscu trójwymiarowości. Generalnie wyszedł Ci fajny model na półkę, ale Twój Wildcat jakoś tak bardziej przypadł mi do gustu. Nie będę ukrywał, że washowanie ciemnych powierzchni idzie mi słabo. Muszę się podszkolić w tej materii, chętnie skorzystam z rad bardziej wprawionych w bojach towarzyszy i towarzyszek Co do Wildcata, nie ukrywam, że uważam go za swój najlepszy model i nie wiem, czy to aby nie jest szczyt moich możliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 24 Czerwca 2015 Share Napisano 24 Czerwca 2015 Szczyt to można osiągnąć w Bieszczadach albo innych Himalajach Każdy ma w swojej kolekcji modele lepiej i słabiej wykonane. Ten nie jest słaby, ale w porównaniu z Wildcatem trochę mniej efektowny. Jeśli chodzi o wash to zawsze liczą się 4 rzeczy: 1. Sprawdzenie głębokości i drożności linii podziału (szczególnie na kalkomaniach i w miejscach gdzie model był szpachlowany lub szlifowany) 2. Dobre nabłyszczenie powierzchni pod wash 3. Odpowiednia konsystencja mieszanki 4. Dobór koloru Widząc Twoje poprzednie modele (Wildcat) trzy pierwsze punkty już opanowałeś, co do czwartego to najbardziej uniwersalnym kolorem jest Brąz van Dyke. Jeśli powierzchnia jest naprawdę ciemna, to używam olejnej mieszanki o jasnoszarym lub piaskowym odcieniu. Wszystko najlepiej przetestować na kawałku złomu modelarskiego. Dobrze mieć takiego złomka w warsztacie, bo to upraszcza wiele spraw. Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.