pmroczko Napisano 10 Lipca 2022 Share Napisano 10 Lipca 2022 Dzień dobry! Budując "lodówkowca" konstruktor często natyka się na następujący efekt: Załączamy agregat, wszystko pięknie chodzi. Wyłączamy go z prądu i za chwilę próbujemy włączyć ponownie - i nic! Czasem trzeba odczekać minutę, dwie, trzy - zanim uda się go znowu załączyć. Za taki efekt odpowiada urządzenie rozruchowe - i o nim chciałbym napisać kilka słów. Kiedy rozłożymy agregat "lodówkowy" na części pierwsze zwykle dochodzimy do złącza w którym na zewnątrz hermetycznej obudowy (która jest też zbiornikiem sprężonego powietrza!) wyprowadzone są trzy piny. Wygląda to mniej więcej tak: Po załączeniu kompresora prąd musi popłynąć przez oba uzwojenia (S i M są zwarte), ale po krótkiej chwili S trzeba odłączyć, bo inaczej uzwojenie się spali i kompresora już nie da się uruchomić. Czasem ochroni nas przed tym zabezpieczenie termiczne, które też warto podłączyć tak jak jest to zrobione fabrycznie. Objaw jest wtedy taki, że kompresor rusza, chodzi około 5 - 10 sekund i zatrzymuje się, a po dłuższym czasie słychać charakterystyczny "klik" kiedy to resetuje się zabezpieczenie termiczne (stygnie) i kompresor można znowu uruchomić. Taki objaw występuje też, kiedy uszkodzi się urządzenie rozruchowe, albo jest źle dobrane. A co to jest to urządzenie rozruchowe? To właśnie taki element, który na początku podaje prąd na oba uzwojenia a po chwili odłącza uzwojenie rozruchowe (styk S). W starszych lodówkach powszechnie występowały urządzenia rozruchowe elektromagnetyczne, wyglądają one tak: Zwykle widoczne jest charakterystyczna cewka, która najczęściej po prawidłowym zamocowaniu wisi, że tak powiem "głową w dół". Jeżeli w Waszym agregacie macie takie urządzenie rozruchowe i ono działa to wygraliście - sprężarkę można wyłączyć i zaraz znowu włączyć, bez problemu można jej używać do aerografu. Im nowszy agregat, tym bardziej jest jednak prawdopodobne, że jest tam urządzenie rozruchowe z termoelementem. Wygląda to różnie, ale nigdy na takim urządzeniu nie widać tej miedzianej cewki. Takie urządzenie odłącza uzwojenie rozruchowe agregatu po nagrzaniu się termoelementu - i ten termoelement musi ostygnąć, zanim z powrotem będzie można uruchomić agregat po jego wyłączeniu. Przykładowe urządzenie rozruchowe z termoelementem: Próba wymiany takiego urządzenia rozruchowego na elektromagnetyczne może być problematyczna - bo wzięte od innego agregatu (mocniejszego) urządzenie rozruchowe może albo nie załączyć uzwojenia rozruchowego, albo jeśli weźmiemy urządzenie rozruchowe od agregatu słabszego, to uzwojenie rozruchowe nie zostanie odłączone na czas i w najlepsaym razie zadziała zabezpieczenie termiczne, a w najgorszym spalimy uzwojenie rozruchowe. Problemy z doborem urządzenia rozruchowego zmotywowały mnie do zbudowania własnego urządzenia rozruchowego. Nie jest to może szczyt elegancji, ale działa niezawodnie niezależnie od mocy silnika agregatu i może pomoże komuś w budowie własnej sprężarki. Schemat urządzenia mojego projektu wygląda tak: Urządzenie działa tak, że wyprostowany prąd zmienny z sieci ładuje przez cewkę przekaźnika kondensator. Dopóki kondensator się ładuje, uzwojenie rozruchowe (styk S) jest podłączone. Po naładowaniu kondensatora uzwojenie rozruchowe jest odłączane. Warto zwrócić uwagę na zamontowaną lampkę 230V - jest to istotny element całości pozwalający na rozładowanie kondensatorów i szybsze uruchomienie agregatu po jego zatrzymaniu. Celowo rezygnuję tu z dalszych szczegółów, dlatego, że budowa tego urządzenia wymaga odrobiny doświadczenia a przede wszystkim ostrożności z obchodzeniem się z prądem - z napięciem 230V już nie ma żartów, pamiętajcie o ryzyku porażenia prądem a także pożaru! Jeszcze schemat pokazujący podłączenie mojego urządzenia do sprężarki. Pominięto na nim zabezpieczenie termiczne, które jednak zawsze warto zamontować, jeśli tylko jest taka możliwość, oraz wszystkie włączniki sieciowe, presostaty itd. (one występują jakby "przed" tym schematem): Mam nadzieję, że ten artykuł będzie pomocny przy budowie sprężarek własnej roboty. Życzę powodzenia i pozdrawiam Paweł 2 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.