A-7D Corsair II - 1/48 Hasegawa

Witam

Swiezy ulepek (doslownie), stary model Hasegawy ktory kupilem przypadkowo na ebayu wraz z blaszkami edka i krzeslem airesa. Jakosc wyprasek z zajechanych prawie 30-letnich form wiadoma, wszechobecne nadlewki, jamki skurczowe, zanikajace linie oraz milimetrowe szpary na laczeniu kadluba z platem i tragiczne spasowanie wlotu powietrza. Przyznam ze po tygodniu stracilem zapal do budowy tego modelu, poprostu sklejony, pomalowany praktycznie bez watheringu. Nie zalozylem nawet zakupionego do niego uzbrojenia - maverickow i snakeye, przydadza sie do innych projektow :P Uzylem jedynie dokupione kalki Two Bobs, bardzo fajne, cieniutkie i super sie kladly, w odroznieniu od pancernych nalepek hasegawy

Tyle gledzenia, pora na fotki:

http://i.imgur.com/2CKhtkM.jpg

Mozecie sie znecac :P

Czysto go skleiłeś i prawidłowo pomalowałeś, aż szkoda że nie pokusiłeś się o jakieś efekty brudzenia.

Szczególnie że naharowałeś się nad tym modelem.

Ja bym nie odpuścił, szczególnie gdy najtrudniejsze już za Tobą.

Bardzo lubię tę maszynę i szkoda że ten model tak źle spasowany.

Niedawno kupiłem właśnie tez zestaw i jeszcze kupę żywicy do niego, sądziłem że ze spasowaniem to akurat tam nie ma dużych problemów.

No cóż, Hasegawa lubi pokazywać że jest bardzo często marką przereklamowaną.

Kilka miesięcy temu składałem A-7 dokładnie w tym kamuflażu, niestety bez kalek więc musiałem się nagimnastykować z detalami. Mam nadzieje że nie musiałeś się tak męczyć, model faktycznie ładnie i czysto sklejony i zgodzę się tu z przedmówcą że przydałoby się nadać mu odrobinę życia w postaci śladów eksploatacji czy choćby tonowania kolorów.

Jednak ogólnie model mi się podoba szczególnie że A-7 to jeden z moich ulubionych statków powietrznych.