Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'f-14' .
-
Chciałbym pokazać Wam model F-14 w barwach dywizjonu myśliwskiego VF-143 Pukin' Dogs. Jest to egzemplarz o numerze ewidencyjnym (Bureau Number => BuNo.) 159494 będący zarazem 100-tnym egzemplarzem Tomcata jaki został wyprodukowany. Lotnicy "rzygających psów" prezentowali nową na ten czas (1976 rok) konstrukcję na pierwszych międzynarodowych pokazach International Air Tattoo w Greenham Common (obecnie znane jako RIAT w Fairford). Taką konfigurację tu widzicie = brak baniaków i podwieszeń. Model powstał z zestawowych (świetny zestaw ta nowa Academy) części wzbogaconych o żywiczne dysze Airesa, fotele załogantów tegoż samego producenta i płetwy podkadłubowe od Quickboosta oraz biżuterię Mastera. Coś tam od siebie dodałem w kokpicie i wnękach podwozia ale nie za dużo. Jak zawsze udało mi się coś popsuć. Tym razem to był chodnik na wlocie powietrza do silnika. Próby na boku z surfacerem kładzionym/stemplowanym pędzlem były obiecujące ale przy próbie generalnej coś jednak nie zagrało Oprócz tej skuchy, jestem z modelu zadowolony. Zapraszam do galerii.
-
Witajcie w kolejnej relacji ? Tym razem F-14tka z Revella w jedynej wciąż słusznej skali (nie mogę się porwać jakoś na 48 ? ). Pudełka nie mam, więc foto instrukcji niech posłuży za wizytówkę zestawu. Miał być w malowaniu pudełkowym Grim Reapers ale im dłużej mu się przyglądałem, tym bardziej przestawało mi się podobać. Po części dlatego, że nie bardzo mi się podobało połączenie krzykliwych błyszcząco czarnych stateczników z szarym kolorem kadłuba i kolorowymi napisami eksploatacyjnymi, a po części dlatego, że mam słabość nie do maszyn pokazowych albo z dywizjonów specjalnych ( a za taki można w sumie uznać VF-101 bo to przecież dywizjon szkolny) ale do zwykłych koni roboczych harujących dla dobra ojczyzny. Do wersji A jest całe multum kalek z czego 50% to różnej maści Jolly Rogers, do wersji D już tak dobrze nie ma. Ale udało się i po krótkich w sumie poszukiwaniach trafiłem na coś, co idealnie trafiło w mój gust: Wybrałem malowanie nr 2 czyli maszynę z dywizjonu VF-2 Bounty Hunters bo mi się najbardziej podoba. Bez sensu kupować same kalki więc do koszyka wrzuciłem jeszcze koła od ResKita - są zacne, bo zestawowe to porażka ? Przy Tomaszku zacząłem dłubać jeszcze przed Su-34. Niestety z tamtego okresu nie zachowała się żadna fotka z budowy. Na chwilę obecną mam sklejony, poszpachlowany i wstępnie oszlifowany kadłub. Jeszcze sporo zabawy przede mną. Kabina jest w miarę ogarnięta.Edek miał do tego zestawu bardzo fajne blaszki, niestety od dawna nieprodukowane i niedostępne więc szoferka jest prosto z pudełka. I tak owiewka będzie opuszczona więc do środka się nie będzie za specjalnie zaglądać ? Fotele też zestawowe. Nie wyszły fatalnie, więc takie zostaną ? W sumie to nawet w marko wyglądają gorzej, niż na żywca ? Najwięcej dłubania doprawionego soczystymi przekleństwami było w okolicach wlotów powietrza. Kanały dolotowe do silników to był chyba najtrudniejszy jak dotąd etap budowy. Jakoś to wygląda, ale chyba i tak zastosuję FODy -zresztą zobaczę jeszcze. Sporo rzeźbienia będzie przy dyszach wylotowych. Mają za małą średnicę, więc trzeba będzie ująć trochę z kadłuba, żeby nie było progu. Ale to nic - w Su-34 stosując dysze Airesa też miałem ten problem ale udało się to elegancko wyprowadzić. Same dysze zresztą też mają nieprawidłowy kształt, bo pióra powinny być pociągnięte do samego końca - bez tej obręczy i nasad. Ale już zacząłem to poprawiać co widać na fotce: Szkoda, że nikt w 72 nie robi żywicznych, ale jak sie nie ma co się lubi to się rzeźbi to co się ma. Na tą chwilę całość wygląda mniej więcej tak ? Model Revell'acyjny nie jest, głównie przez swoje grube linie podziału, ale do jakichś specjalnie trudnych też nie należy - zobaczymy co z niego wyjdzie ? Pozdrawiam oglądających !
-
Przedstawiam drugi model na Modelworku. Jest to stary model samolotu F-14A Tomcat z zestawu Revell, którego początki sięgają lat 70 kiedy to został opracowany przez japońską firmę LS. Revell miał ten model w swoj ofercie jeszcze w latach 90. W prezentowanym na zdjęciach modelu samodzielnie wykonałem osłonę kabiny wytłoczoną metodą vacu, fotele pilotów oraz poprawiłem elementy podwozia. Model otrzymał malowanie z dywizjonu VF-1 Wolfpack wykonane na zamowienie przez Bogdana Żołnierowicza. Zapraszam do galerii :). image uploader
-
Witam, oto skromna galeria modelu, którego budowę rozpocząłem 5 lat temu a zakończyłem blisko rok temu Przy pomocy zestawu Hobby Bossa w skali 1:48 próbowałem odwzorować F-14A Tomcat użytkowany przez Siły Powietrzne Islamskiej Republiki Iranu, czyli tzw. Alicata. Materialnie przy budowie wsparli mnie Rizzi (żywiczne fotele, deski zegarów), Moralezz (koła), Eduard (zestaw blach i rakiety R-27) oraz Aires (dysze żywiczne) i HiDecal (kalkomanie). Oprócz aftermarketów od siebie dodałem szpachlowanie nitów na skrzydłach i rowów na statecznikach poziomych, cynową instalację hydrauliczną w komorach podwozia i na goleniach, pierdoły pod wiatrochronem i w kabinie (m.in. uchwyty na zagłówkach), oraz kilka detali w komorze sondy tankowania w powietrzu. Nieocenioną pomoc merytoryczną w temacie Alicatów udzielił mi Babak Taghvaee a ogólnie Tomcata chłopaki z Grupy Tomcatsky a zwłaszcza Air (tona zdjęć i porad). Wszystkim bardzo dziękuję!!! Model przedstawia samolot F-14A Tomcat o numerze bocznym 3-6041 (BuNo 160339) z okresu gdy Iran próbował zintegrować (bezskutecznie) radar AN/AWG-9 z rakietami AA konstrukcji radzieckiej - R-27.