Jump to content

Search the Community

Showing results for tags '1:48'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Tematyka modelarska
    • Samoloty, śmigłowce
    • Pojazdy wojskowe
    • Pojazdy cywilne
    • Okręty, statki
    • Różne
    • Jak to zrobić i jak pokazać
    • Projekty Grupowe
    • Konkursy modelarskie archiwum
    • Spis treści forum
    • Portfolio
    • History of scale modeling - Vintage & Cold War Era
  • Tematyka okołomodelarska
    • Dział handlowo-usługowy
    • Wydarzenia, Spotkania, Konkursy
  • Bielska Strefa Modelarska's Spotkania BSM
  • Modelwork Founders's Witam

Blogs

  • Modelarski Blog Konstruktora
  • Takie tam
  • War Game and Wordscapes

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Location


Interests


Occupation


Facebook


Youtube


Skype


Website


Yahoo


Twitter

Found 18 results

  1. Witam Sprzedam nowy model A-10A od Hobby Boss w skali 1:48 plus dodatki: - Blaszki BIG EDD on Eduard - lufy od Master - dodatkowe kalki - żywiczny kokpit od Aires Cena : 420 pln plus przesyłka Pozdrawiam
  2. Witam. Sprzedam model plastikowy AH-64D Apache Israeli Air Force-Hasegawa 1:48 wraz z dodatkami. Model nowy nie używany. Cena 450pln plus przesyłka. Pozdrawiam
  3. Dzień dobry. Tego lata wena do klejenia mnie zupełnie opuściła jednak wena zakupowa zupełnie nie, a nawet bym powiedział, że wykładniczo wzrosła. Z tego powodu postanowiłem napisać amatorskiego inboxa, bo do recenzji to chyba jeszcze muszę poćwiczyć. Jestem fanem ciekawych i nieortodoksyjnych konstrukcji lotniczych, które można zobrazować cytatem: "No need to give up a good theory just because it isn't true". I gdy pojawił się wyczekiwany od wielu lat przez wszystkich modelarzy model samolotu Zerbe Air Sedan w wykonaniu jednej z najlepszych firm modelarskich w tej części galaktyki nie miałem wyboru i dokonałem zakupu. Avis, bo o tej firmie tu mowa, wydaje takie właśnie smakowite konstrukcje głównie w skali 1:72, dlatego niezmiernie mnie ciesz, że po raz drugi zdecydowali się na skalę 1:48 (poprzednio był to latający pączek z dziurką). Zapewne po tym wstępie nurtuje was pytanie: co z tymi kołami? Cierpliwości, dojdziemy i do tego. Pudełeczko: w pudełeczku woreczek: w woreczku kilka rameczek (widać, że amator to pisał) i instrukcja i blaszka i kalka. Kalkomania wygląda schludnie. W powiększeniu może przerażać, jednak w rzeczywistości jest to zupełnie niewidoczne. Monochromatyczna instrukcja w formacie A5 wydrukowana na zwykłym papierze, który osobiście zastąpiłbym papierem z recyklingu, co dodałoby zestawowi dodatkowego smaczku (a już w ogóle byłoby super gdyby Avis zrobił instrukcje w formie gazety z epoki :P). Na szarych renderach przedstawiono krok po kroku budowę miniatury. Nie uważam, by w tym prostym modelu był to problem, jednak przy większej ilości część może to prowadzić do zaniku czytelności. Mam nadzieję, że już tego typu instrukcje się nie pojawią w pudełkach Avisa. Oryginał jest dość intrygujący i konstruktorzy przemycili do swojego dzieła kilka swoich intryg. Pierwszą, mniej widoczną na pierwszy rzut oka ciekawostką, jest plastik, z którego model odlano, a dokładnie kilka różnych jego odmian. Poza standardowym szarym tworzywem i równie standardowym przeźroczystym, mamy 2 ramki z czymś, co wygląda jak mety przeźroczysty plastik. Nie pamiętam, żebym się z takim wcześnie spotkał. Najmniejsza ramka (ze zdublowanym orczykiem) to twardszy szary plastik. Być może firma testuje różne opcje na przyszłość? Całość odlana czysto, choć gdzieniegdzie pojawiają się wypływki, jednak nic, z czym by sobie nie można było poradzić. Kilka detali: Powierzchnie zewnętrzne można lekko przeszlifować. Element do zdjęcia ustawiłem tak, żeby dobrze było widać powierzchnię. W normalnym rozproszonym świetle jest to niemal niewidoczne. Jak widać, wymyślenie detali konstrukcji wewnętrznej pozostawiono modelarzowi, bo nie ma chyba planów stoczniowych tego samolotu. Dodam jakieś imitacje na słupkach okien i jakieś podłużnice nad i pod oknem i powinno być dobrze. Skrzydło chyba było kryte sklejką. Objawów zmęczenia tejże brak. W moim egzemplarzu okienko się trochę przytarło, jednak jest to płaska część i nie powinno być problemów z usunięciem tych skaz. Poza tym przeźroczystość jest doskonała. Jak już jesteśmy przy oszkleniu, to poruszmy temat kół, bo zostały pomyślane dość oryginalnie, ale nie jestem przekonany do tego intrygującego rozwiązania, choć podoba mi się sposób myślenia projektantów Avisa: Szklane kółka zbrojone mosiądzem! I ten mlecznobiały plastik, z którego zostały zrobione zastrzały, chyba bierki były z czegoś takiego robione dawno temu. I ostatnia najmniejsza ramka z szarego twardego tworzywa: Przepraszam za paluchy, nie pomyślałem o pęsecie. Jak to mawiają zawodowcy highly recommended. Ciekawy model bardzo ciekawego samolotu z pewnością ożywi każdą kolekcję meserszmitomustangospitfajerową. Historia tego samolotu była dość krótka i można ją streścić takim cytatem: "Don't worry, I crash better that anyone I know." Dzięki za uwagę i niech ramka pokoju będzie z wami. PS: Muszę się przyznać, że zrobienie tego inboxa zajęło mi sporo czasu i teraz bardziej doceniam wszelakie inicjatywy tego typu.
  4. Witajcie, skończyłem zmagania z Typhoonem, można brać się za kolejny model ;-). Warsztat jest dostępny --> tutaj. PZDR
  5. Witam odwiedzających, Zacząłem pracę nad tym modelem i zaczyna się obiecująco ponieważ póki co części do siebie bardzo dobrze pasują. Warsztat będzie dość długi, ale będzie. Na początek pudełko: I kokpit na sucho: PZDR
  6. Cześć. Błyskawiczny projekt w parę dni wykonany w trakcie odbywania obowiązkowej kwarantanny. Brakowało mi niektórych narzędzi oraz farb ale chciałem mieć pamiątkę z tego dziwnego okresu, więc tak powstał Kettenkrad i PaK. Tamiya, jak to ona, bardzo przyjemna w składaniu. Mam nadzieję, że ten mały sprzęcik nie straszy. Pozdrawiam
  7. Witam odwiedzających, w końcu skończyłem i jestem zadowolony z efektu. Relacja tutaj . Malowany Gunze: RLM 02, RLM 65 i RLM 71, Pactra do poprawek: czarny mat i RLM 71, Hataka (niebieska): srebrne motywy i felgi. Okopcenia robiłem cieniami Tamiya. PZDR Galeria ma charakter czysto artystyczny, mający na celu pokazanie modelu niemieckiego samolotu czasu II WŚ, i nie stanowi propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego w myśl prawa Art. 256. KK.
  8. Witam Kilka fotek z kwarantanny. Pozdrawiam
  9. Moje poprzednie ogłoszenie gdzieś się zapodziało, zakładam więc nowe. W ciągłej sprzedaży mam (już chyba spory) asortyment różnego rodzaju elementów z gipsu. Są one głównie w skali 1:35 ale staram się rozszerzać to na skale 1:48 i 1:72 (lista elementów na dole). Jeśli chodzi o ceny to już od kilku groszy za sztukę do 4zł max. Wszystko jest kwestią wielkości i ilości. Zawsze dorzucę coś gratis i na stłuczki. Ponieżej przedstawiam zdjęcia kilku wybranych elementów a to co jest dostępne można obejrzeć w albumie (chociaż też nie wszystko jeszcze): Album na Google Photos lub Album na ScaleMates . . . . | . . . . . . Asortyment w skali 1:48 (z wymiarami w skali w mm) Ściana typu Alaska 29,17 22,92 76,25 Ściana typu Twall 38,13 28,54 63,54 Ściana typu Twall - mała prosty 40,21 20,63 42,29 Płyta drogowa z wcięciami 3x1 62,50 20,83 3,00 Płyta drogowa z wcięciami 3x1,5 62,50 31,25 3,00 Płyta drogowa ścięte rogi 3x1 62,50 20,83 3,00 Płyta drogowa ścięte rogi 3x1,5 62,50 31,25 3,00 Bariera typu Jersey wąska 41,67 17,92 12,71 Bariera typu Jersey gruba 41,67 17,92 12,71 Bariera typu Jersey prosta 41,67 17,92 12,71 Płyta Yomb 20,83 15,63 3,13 Asortyment w skali 1:72 (z wymiarami w skali w mm) Ściana typu Alaska 19,44 15,28 50,83 Ściana typu Twall 25,42 19,03 42,36 Ściana typu Twall - mała prosty 26,81 13,75 28,19 Płyta drogowa z wcięciami 3x1 41,67 13,89 3,00 Płyta drogowa z wcięciami 3x1,5 41,67 20,83 3,00 Płyta drogowa ścięte rogi 3x1 41,67 13,89 3,00 Płyta drogowa ścięte rogi 3x1,5 41,67 20,83 3,00 Bariera typu Jersey wąska 27,78 11,94 8,47 Bariera typu Jersey gruba 27,78 11,94 8,47 Bariera typu Jersey prosta 27,78 11,94 8,47
  10. Projekt modelarski czasów zarazy, swoją drogą dawno nic tu nie pokazywałem ? czyli luźno klejony polski Mustang Mk.IV z 303 Dywizjonu, dodatki minimalne (pasy Edka i tablica Yahu), kalki z książki Polish Mustangs. Model znany i ładny (włoski przepak Hasegawy). Niedługo pierwsze relacje warsztatowe? Wszelkie porady miłe widziane
  11. Cześć. Po przeszło trzech latach od pierwszego cięcia skalpelem czas wreszcie pokazać rezultat prac nad Tygrysem. W trakcie prac wykorzystałem model AFV Club w skali 1:48, z dodatków kupiłem lufę działa, lufy do karabinów wieżowego i w kadłubie, metalową antenę oraz gąsienice Friulmodel. Dodatkowo na podstawce znajdują się figurki CMK oraz wieża od shermana, za którą dziękuję gajowemu z wąsami. Całość malowana farbami i specyfikami Vallejo i AK Interactive. Dla ciekawych prac nad modelem warsztat znajduje się tu: KLIK Kilka zdjęć gotowego modelu, życzę miłego oglądania. Pozdrawiam Marcin
  12. Witam w kolejnej galerii. Trochę się umordowałem bo model bardzo niewdzięczny Trzeba było odtwarzać fakturę odlewu, uchwyty wieży i zbiorników, spawy, liny, ucinać i wyginać błotniki, robić dziury w żaluzjach itp itd czyli jak na mnie to kosmos. Tak czy inaczej chyba koniec, więc zapraszam do oglądania i krytyki
  13. Witam serdecznie! Stwierdziłem ostatnio, że czas skończyć rozgrzebanego kiedyś ISa. Strasznie go wtedy posklejałem, ale był to jeden z moich pierwszych czołgów więc poprawek będzie sporo. Nie wiem na ile lufę uda się uratować, zobaczymy po położeniu podkładu czy napewno jest okrągła na przekroju ? Mam tez nadzieje, że czas zatarł wspomnienia cudeńka Marcina, i że nie narażę się tym samym na szyderę? Zapraszam do komentowania i uwag Na początek wieża ale jutro powinna być wanna
  14. Witam, oto skromna galeria modelu, którego budowę rozpocząłem 5 lat temu a zakończyłem blisko rok temu Przy pomocy zestawu Hobby Bossa w skali 1:48 próbowałem odwzorować F-14A Tomcat użytkowany przez Siły Powietrzne Islamskiej Republiki Iranu, czyli tzw. Alicata. Materialnie przy budowie wsparli mnie Rizzi (żywiczne fotele, deski zegarów), Moralezz (koła), Eduard (zestaw blach i rakiety R-27) oraz Aires (dysze żywiczne) i HiDecal (kalkomanie). Oprócz aftermarketów od siebie dodałem szpachlowanie nitów na skrzydłach i rowów na statecznikach poziomych, cynową instalację hydrauliczną w komorach podwozia i na goleniach, pierdoły pod wiatrochronem i w kabinie (m.in. uchwyty na zagłówkach), oraz kilka detali w komorze sondy tankowania w powietrzu. Nieocenioną pomoc merytoryczną w temacie Alicatów udzielił mi Babak Taghvaee a ogólnie Tomcata chłopaki z Grupy Tomcatsky a zwłaszcza Air (tona zdjęć i porad). Wszystkim bardzo dziękuję!!! Model przedstawia samolot F-14A Tomcat o numerze bocznym 3-6041 (BuNo 160339) z okresu gdy Iran próbował zintegrować (bezskutecznie) radar AN/AWG-9 z rakietami AA konstrukcji radzieckiej - R-27.
  15. Witam serdecznie i zapraszam do oglądania piątego już skończonego przeze mnie pojazdu (rozgrzebanych mam tyle samo;) Podstawka miała doczekać się jeszcze lampy ulicznej, plakatów, śmieci itp oraz miałem ją bardziej urozmaicić. Niestety spieszyłem się na Bytom i jeszcze dźwig malowałem w sobotę rano ? Jako że dostałem nagrodę to chciałem Wam podziękować z tego miejsca. Bardzo mi pomogliście przez te dwa lata i dzięki Wam nauczyłem się malować i kleić modele. Obserwując to co się dzieje na grupach facebookowych uświadamiam sobie, że nie ma innych sposobów na przyzwoity model niż krytyka ze strony doświadczonych kolegów i wsparcie merytoryczne takich osób jak m.in Krzysztof. Jeszcze raz dzięki ?
  16. Witam, postanowiłem powrócić na MW po kilku latach braku aktywności. Powodem jest nowy silnik forum, który ułatwia mi odbiór. Poniżej, dla przypieczętowania tego kroku prezentuję model Rolanda D.VIa, który ukończyłem ze dwa lata temu i prezentowałem już na PWM.
  17. Witam, pozwólcie zaprezentować moją najnowszą pracę: Oeffag D.III 253 w barwach 7 eskadry im. T. Kościuszki w 1920 r. Pilot Merian C. Cooper. Jest to jedna z dwóch maszyn tego pilota, jak widać na poniższym zestawieniu: Próbowałem wykonać wersję z białym szewronem, mam nadzieję, że to jest ta późniejsza, z 1920 r. z okresu wyprawy kijowskiej, co tłumaczyłoby nieco ślady zużycia, jakie starałem się wykonać. Model to Albatros D.III Oeffag 253 WE Eduarda, 1/48. Wykonany niemal OOB, z wykorzystaniem niektórych blaszek do Albatrosa D.III ale niemieckiego (takie błędnie zamówiłem). Kalkomanie Print Scale. Niektóre co delikatniejsze części tradycyjnie zastąpiłem metalowymi, choć w tym modelu nie było wielkiego manewru ze względu na specyficzny kształt goleni podwozia czy zastrzałów. Malowanie akrylami Revella, werniks sprejami Gunze i Vallejo. Budowa ciągnęła się przez pół roku, po drodze była przeprowadzka i narodziny dziecka, czyli wydarzenia pozytywne, choć absorbujące . Ostatnie etapy budowy odbywały się zatem nocami. No nic, niech przemówią obrazy: I mała zabawa w fotografię historyczną
  18. Witam i przedstawiam wymęczonego przez wiele miesięcy Albatrosa C.III. Samolot ten był tzw. koniem roboczym kajzerowskiego lotnictwa, służył jako maszyna frontowa, rozpoznawcza i bombowa. Zaprojektowany w 1915 r. jako rozwinięcie udanej konstrukcji Albatros C.I, był produkowany w ponad 5 tys. egzemplarzy, zarówno w wersji bojowej, jak i szkolnej (od 1917 r.). W czasie odzyskiwania niepodległości przez Polskę nasze oddziały przejmujące poniemieckie lotniska na ziemiach polskich (m.in. w Warszawie i Poznaniu) przejęły również kilkadziesiąt egz. tego samolotu. Był on używany w szkołach lotniczych, jak również krótko w działaniach przeciw bolszewikom w 1920 r. Samolot jako przestarzały, został wycofany z frontu tak szybko, jak to było możliwe. Model przedstawia przypuszczalny wygląd egzemplarza znajdującego się na wyposażeniu Stacji Lotniczej Poznań Ławica w 1919 r. Jest to raczej interpretacja niż odtworzenie konkretnego samolotu. W tym miejscu chcę podziękować kolegom, którzy wspomogli mnie materiałami historycznymi (wątek w PWM: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=28381). Model Special Hobby oceniam jako bardzo trudny, choć to może być wynik mojego niedoświadczenia. Praca nad nim to była prawdziwa "rzeźnia". Części wymagały solidnego piłowania, ich łączenie nie było technologicznie dopracowane i wymagało wymyślania rozwiązań na bieżąco. Wiele części plastikowych zastąpiłem metalowymi i drewnianymi. Tym bardziej się zdziwiłem, że po dość chamskim i siłowym montażu podwozia, samolot stanął na kołach równo, bez żadnych przechyłów. Malowanie jak zwykle: pędzelkiem, powierzchnie płatów oraz szachownice na nich - sprayami. Numer ewidencyjny - pierwsza w życiu samodzielnie wykonana kalkomania
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.