zbiegu Posted January 10, 2010 Share Posted January 10, 2010 Witam i przedstawiam moje kolejne dzieło, tym razem padło na P-40 z Academy. Model bardzo ubogi w szczegóły, całość to ledwie 50 parę części, mimo to po sklejeniu tworzy całkiem przyjemną całość, model prosto z pudełka bez żadnych dodatków, wykonany w 3 tygodnie (niestety tylko tyle czasu miałem na niego), jedynym dodatkiem jest niepudełkowe malowanie z 33rd Pursiut Squadron USA - 1941. Zdjęcia (pod pierwszym zdjęciem jest link do kilku zdjęć z budowy): I tyle dodam jeszcze tylko że w modelu brakuje anten, ale w tej chwili nie mam ich z czego wykonać :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
igi Posted January 10, 2010 Share Posted January 10, 2010 Bardzo przyjemny modelik Czym robiłeś okopcenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jarek38 Posted January 10, 2010 Share Posted January 10, 2010 Przyłączam się bardzo przyjemny. Zrób coś z oponami, wyglądają jak drewniane. Pozdro Jarek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zbiegu Posted January 10, 2010 Author Share Posted January 10, 2010 Czym robiłeś okopcenia? Okopcenia robione MIG-iem i aerografem, najpierw natrysk rozcieńczoną czarną potem suchy pigment MIG-a. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotr_P Posted January 25, 2010 Share Posted January 25, 2010 Faktycznie modele Academy są ubogie ,ale tym więcej miejsca do popisu (i nerwów) . Jestem w trakcie budowy F4U1D i Academy ma jakieś dziwne podejście do podziału niektórych części ,np tylna częśc za kabiną czy wlot powietrza w skrzydłach. Model bardzo fajnie zrobiony,choc gdyby było więcej czasu to pewnie byłby lepszy.Lufy kaemów są "pudełkowe"?Realnie wyglądaja jak na Academy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zbiegu Posted March 15, 2010 Author Share Posted March 15, 2010 Lufy kaemów są "pudełkowe"?Realnie wyglądaja jak na Academy Lufy to wyciągnięte nad świeczką pręciki plastiku nawiercone wiertłem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kornik_69 Posted March 16, 2010 Share Posted March 16, 2010 Witam Robiłem tę P-40 w malowaniu z Pearl Harbor. Rzeczywiście jest dość uboga w detale (w porównaniu chociażby z Trumpeterem), ale całkiem miła w budowie Twój model pomimo braku waloryzacji wygląda całkiem nieźle. Ot taki miły akcent w kolekcji, do tego z fajnym malowaniem. Naliczyłem tylko kilka błędów, które można poprawić, żeby model był jeszcze atrakcyjniejszy: 1. Wyrzutniki łusek na spodzie skrzydeł mógłbyś przemalować czarną farbą, aby przynajmniej sprawiały wrażenie "dziurawych". 2. Nieco zmatowić (i może przykurzyć) koła, bo teraz wyglądają trochę jak dmuchane kółka do pływania. 3. Minimalnie podrdzewić wydechy. Już teraz wyglądają bardzo fajnie, ale z delikatną rdzą byłoby miodzio. 4. Okopcenia wyglądają nieźle, ale następnym razem dobrze by było,przed nałożeniem przydymień, zrobić nieco jaśniejszą (szarą) bazę imitującą przepalony metal. Nie jest to trudne, a daje świetny efekt. Przekonałem się o tym robiąc P-39 i Hellcata. 5. Dorób w wolnym czasie te druty antenowe, to bez nich Tomahawk traci na uroku. Najlepiej zrób to z rozciągniętej nad świecą wypraski, którą po zamontowaniu delikatnie przemaluj czarną farbą. To tyle jeśli chodzi o przyczepki, a teraz będę chwalił: 1. Gładka, bardzo starannie wymalowana powierzchnia. 2. Dobór malowania. Dobrze oglądać taką właśnie inną maszynę, po tylu Tomahawkach "Latających Tygrysów". 3. Ogólna estetyka i czystość sklejenia. Szczególnie jeśli chodzi o oszklenie. Wielu modelom tego brakuje. 4. Realistyczne zdarcia lakieru. Delikatne i nie przesadzone. Jakiej metody użyłeś ? Reasumując...fajny modelik Pozdrawiam Kornik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.