skwercio Napisano 6 Czerwca 2010 Share Napisano 6 Czerwca 2010 Mam prośbę: Czy moglibyście podać metody robienia różnych rodzajów zużycia na modelu? Zdjęcia mile widziane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Akahoshi Napisano 6 Czerwca 2010 Share Napisano 6 Czerwca 2010 Przeglądnij po prostu Forum. Tu masz coś na początek: http://www.missing-lynx.com/rareworld.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano 6 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 6 Czerwca 2010 A np. otarcia? odpryski lakieru? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Timi Napisano 6 Czerwca 2010 Share Napisano 6 Czerwca 2010 Srebrną kredką, pędzelkiem maczanym w metalizerze. Możesz też pokryc model metalizerem, tam gdzie chcesz zdarcia polozyc np. maskol, pomalować kolorem, a po zdarciu maskolu masz eleganckie odpryski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano 6 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 6 Czerwca 2010 Srebrną kredką, pędzelkiem maczanym w metalizerze. Może jestem ciemny, ale znaczy się, że co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotrek W. Napisano 6 Czerwca 2010 Share Napisano 6 Czerwca 2010 Bierzesz na pędzel metalizer i paćkasz tam gdzie chcesz mieć odpryski. Timi ja mam natomiast pytanie dotyczące srebrnej kredki. Pokusiłem się na zakup takowej, co prawda w Empiku ale chciałem wypróbować odpryski na walkerze. Nie bardzo mi się podobał efekt uzyskany. Wg mnie kredka była "za twarda". Byłem również w sklepie dla plastyków ale efekt prób różnych kredek był podobny, dość kiepski efekt metalicznego srebrzenia. I tu pytanie do Ciebie: jakiej kredki używasz ? Z góry dzięki za odpowiedź, Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 7 Czerwca 2010 Share Napisano 7 Czerwca 2010 Kredka najlepiej sprawdza się na kantach i w pobliżu linii podziału. Używaliśmy już kilku. Jedna z nich była miękka przypominała świecową.Teraz mamy nieco twardszą, która moim zdaniem nie daje tak dobrych efektów. Robota z nimi wymaga treningu na jakimś starym złomie modelarskim. Ja osobiście ostatnio zdzierałem używając malutkiego kawałka gąbki maczanej w metalizerze Humbrol H-11 i delikatnie odsączonej przed zdzieraniem. Efekt jest całkiem niezły, a zdarcia nie robią wrażenia srebrnych plam, jakie często powstaje przy nakładaniu metalizera pędzelkiem. Jeśli chodzi o podkreślenie metaliczności danych elementów to warto również poeksperymentować z metodą suchego pędzla również przy użyciu emalii (np.Humbrol) lub metalizera Model Master. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Timi Napisano 7 Czerwca 2010 Share Napisano 7 Czerwca 2010 Tak jak Kornik pisze, kredka nie miała "drewnianej obudowy" i była faktycznie miekka. Wystarczyło ją zastrugać na ostro i rysować po matowej powierzchni. Na Battle'u wyszło mi o tak: Co do gąbki wspomnianej przez Kornika, to lepiej żeby farba byłą gęsta (ja zbieram z nakrętki metalizera MM) Efekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano 7 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 7 Czerwca 2010 A jakie miejsca w samolotach i czołgach ocierać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Timi Napisano 7 Czerwca 2010 Share Napisano 7 Czerwca 2010 Na czołgach się nie znam więc nie będę sie wymądrzał. Ogólnie to tam gdzie chodziła obsługa, pilot, krawędzie wszelakich luków inspekcyjnych i ogólnie tych blach które mogły być odkręcone. Śmigła, krawędzie natarcia. Każdy samolot niszczy, brudzi się inaczej więc trzeba do każdego tematu podejść indywidualnie i z wyczuciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 7 Czerwca 2010 Share Napisano 7 Czerwca 2010 Przede wszystkim te, które były narażone na uszkodzenia mechaniczne i działanie trudnych warunków atmosferycznych. Tak jak napisał Timi powinno się je robić w oparciu o dokumentację fotograficzną i rzetelne opracowania tekstowe. W samolotach były to już wymienione śmigła, luki inspekcyjne,ścieżka którą załoga wchodziła do maszyny, blachy i wkręty komór uzbrojenia, ramy oszklenia, szyny (prowadnice owiewek), krawędzie i wkręty okapotowania silnika itd... W czołgach bywało różnie, ale również wchodziły w grę miejsca gdzie przebywała i działała załoga lub desant, błotniki, koła, uchwyty,krawędzie włazów i ogólnie pancerza itd... Recepty nie ma. Zdjęcia, zdjęcia i jeszcze dokumentacja !!! Mogę tylko życzyć powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotrek W. Napisano 7 Czerwca 2010 Share Napisano 7 Czerwca 2010 Dzięki Panowie za odpowiedź. Z Waszego opisu wynika, że używaliście pasteli olejnych. Trzeba będzie spróbować i porównać metody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemekgksw3 Napisano 7 Czerwca 2010 Share Napisano 7 Czerwca 2010 Możesz też pokryc model metalizerem, tam gdzie chcesz zdarcia polozyc np. maskol, pomalować kolorem, a po zdarciu maskolu masz eleganckie odpryski Ja na przykład w swoim Mustangu po prostu zdrapałem farbę za nim do końca wyschła, efekt całkiem niezły, wydaje mi się nawet bardziej realistyczny srebrny jest pod spodem tak jak w prawdziwym Brudzenie to oczywiście nie tylko odpryski, w czołgach przydały by się zacieki i zakurzenie, a w samolotach ślady po spalinach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 8 Czerwca 2010 Share Napisano 8 Czerwca 2010 1.Zacieki - w zależności od tego jakie chcielibyśmy uzyskać, bierzemy daną farbę olejną dla plastyków, rozrabiamy ją z white spiritem lub benzyną do zapalniczek i przy pomocy małego pędzelka robimy zaciek (nie rozcierając go mocno tak jak wash). Można też robić zacieki przy pomocy zwilżonych pigmentów lub jeśli chcemy uzyskać efekt rozlanego paliwa, przy pomocy starego Humbrola lub Revella, w którym pigment osiadł na spodzie puszki, a olej pozostał na wierzchu. Olej ten (moim zdaniem) świetnie odzwierciedla takie paliwo ze względu na całkiem dobrą barwę (szczególnie z puszkach a farbą zieloną, brązową lub niebieską)i jest oczywiście oleisty (jak to olej). Tanio i całkiem realistycznie. Nanoszenie zacieków może być również wspomagane przy pomocy aerografu (jeśli chcemy uzyskać rozprysku w wyniku działania pędu powietrza). Dość dobrze tę metodę opanował kolega Timi. Nakładamy kilka kropel rzadkiej farby olejnej lub akrylowej w danym miejscu,a potem pod odpowiednim kątem rozpryskujemy je po powierzchni modelu powietrzem z aerografu. 2. Kurzenie, okopcenia od wydechów,uzbrojenia itp. - Wykonać można na trzy sposoby. Pierwszy polega na zastosowaniu gotowych pigmentów o barwie adekwatnej dla danej maszyny i terenu jej działania. Pigment można wetrzeć pędzlem w powierzchnię i zakamarki, utrwalić Fixerem (co część tego pigmentu wymyje) i na fixer położyć kolejną warstwę. Niektórzy nakładają pigment przy pomocy aerografu. Drugim sposobem jest kurzenie przy pomocy startej na proszek suchej pasteli, która (przy odpowiednim doborze barw) również pozwoli uzyskać ciekawy efekt jednakże praca z nimi zwykle wymaga więcej czasu i cierpliwości. Dodatkowo z utrwaleniem suchych pasteli na modelu, tak aby nie zmieniły barwy, jest nieco więcej kłopotu. Trzecią metodą jest natryskiwanie mgiełki w kolorze spalin czy też danego, ziemistego kurzu,przy pomocy aerografu. Jest to dobra metoda, ale dla kogoś kto już opanował dobre prowadzenie pistoletu, tak aby np. smugi okopceń były odpowiednio cienkie, a intensywność ich pokrycia mogła być kontrolowana. Te metody powinny (a nawet muszą) być wspomagane zdjęciami maszyny tak, aby barwy i intensywność danych zacieków, okopceń czy innych śladów eksploatacji, były adekwatne do tego co pojawiało się na danej maszynie w rzeczywistości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzywa Napisano 8 Czerwca 2010 Share Napisano 8 Czerwca 2010 Witam, mam takie pytanie (może wydawać się śmieszne ) : Jakiej gąbki używać do tworzenia obić ? Kuchennej czy takiej pod prysznic ? Pytam, bo wydaje mi się, że faktura (?) gąbki kuchennej jest "gęstsza" od tej łazienkowej. Pozdrawiam ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Giulio Niewiadomski Napisano 8 Czerwca 2010 Share Napisano 8 Czerwca 2010 A jakie miejsca w samolotach i czołgach ocierać? ja sie nie znam na czolgach, ale jeden skleilem , ocierac trzeba na krawedziach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Timi Napisano 8 Czerwca 2010 Share Napisano 8 Czerwca 2010 Od kuchennej będziesz miał "gęstsze" zdarcia a od łazienkowej bardziej rozlazłe że tak się wyrażę. Złotym środkiem będzie umiejętne użycie obu rodzai. Ja do samolotów używam bardzo gęstej gąbki, znalezionej w pudle po płycie głównej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 8 Czerwca 2010 Share Napisano 8 Czerwca 2010 Dobry byłby również kawalek gąbki materacowej.Ja używałem właśnie takiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzywa Napisano 8 Czerwca 2010 Share Napisano 8 Czerwca 2010 Ostatecznie poszukam chyba gąbki z jakiegoś blistera po figurce, ale dziękuję za rady . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mierzu Napisano 22 Czerwca 2010 Share Napisano 22 Czerwca 2010 No i sam sobie odpowiedziałeś na pytanie jakiej używać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano 22 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 22 Czerwca 2010 A jak zakurzyć, zabłocić i zardzewić model? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 23 Czerwca 2010 Share Napisano 23 Czerwca 2010 Na początek nadmieniam, że są to metody, które ja sam osobiście stosuję i ich opisy są czysto subiektywne. Każdy ma swoją metodę, często o wiele prostszą i lepszą od mojej, dlatego dobrze by było gdyby ktoś opisał jeszcze jakiś alternatywny sposób wykonywania tychże śladów eksploatacji. 1. Kurz - Używając gotowego suchego pigmentu, startej na proszek suchej pasteli w kolorze odpowiadającym podłożu i okolicy (np. piasek, ciemna wysuszona ziemia, gruzowisko). Pigment lub startą, suchą pastelę należy wcierać w powierzchnię dość sztywnym, płaskim krótko przyciętym pędzlem tak by nabrała ona zakurzonego wyglądu, a kurz osiadł w zakamarkach. Jeśli chodzi o pimenty, to do ich utrwalenia używam Fixera firmy MIG, po którym kładę kolejną warstwę, natomiast suche pastele staram się zabezpieczać lakierem bezbarwnym natryskiwanym z aerografu pod niskim ciśnieniem i odpowiednim kątem, tak aby lakier ich nie wymył. Niestety lakier ostatecznie zmienia nieco odcień pasteli. 2. Błoto - tutaj również przychodzi z pomocą suchy pigment, który w pomieszaniu z żywicą akrylową, piaskiem i odrobiną gipsu daje nam całkiem fajne błoto. Kolor pigmentu dobieramy podobnie jak w przypadku kurzu w zależności od warunków w jakich operowała maszyna (jaki front, jakie miejsce stacjonowania czy też akcji, jaka pora roku, jaka pogoda itp...) Po zmieszaniu wszystkich składników np. w korku od napoju lub miseczce (tylko takiej modelarskiej a nie jakiejś z kuchni, bo to się może skończyć małym, domowym Pearl Harbor ) nakładamy starym niepotrzebnym do niczego innego pędzlem, bądź też mini szpatułką, przygotowaną masę na powierzchnie, które chcemy ubłocić. Tutaj apeluję o rozwagę, aby błocić tylko to co naprawdę mogło się ubłocić, a nie tak jak w niektórych filmach telewizyjnych, to co się ubłociło w wizji reżyserskiej. W taką masę można powtykać kępki traw czy też zboża, zaplątane np. w gąsienicę. Do tej pory zwykle taka mieszanka matowiała mi po wyschnięciu tworząc suche błoto. Chcąc uzyskać w niektórych miejscach efekt mokrego błota, nakładałem na nie pędzelkiem błyszczący lakier bezbarwny Gloss Cote Humbrola. Nie wiem czy starta sucha pastela miesza się z żywicą akrylową na tyle dobrze, by móc zastąpić nią pigment, ale będę musiał popróbować. Człowiek uczy się całe życie... 3. Rdza - Używam kilku metod: - Jedną wykonuję rdzawe zacieki, w miejscach gdzie mogły one powstać. Robi się je dość prosto. Wystarczy wziąć farbę olejną dla artystów o rdzawym odcieniu (bądź też zmieszać kilka innych aby takowy otrzymać), rozcieńczyć ją przy pomocy White Spirit i po zrobieniu z małej kropki przy pomocy pędzelka w miejscu gdzie ma zaczynać się zaciek, rozcieram ją wacikiem nasączonym w White Spirit. Czasem potrzeba kilku prób, ale zwykle nie trwa to zbyt wiele czasu. -Druga metoda, którą polecam na elementy, gdzie wystąpiła mocna, wyżerająca wręcz metal rdza to zmieszanie kilku rdzawych odcieni farb akrylowych (np. rust pactry z red brownem i czerwienią) z odrobiną drobno zmielonego piasku. Taką mieszanką maluję dany element, cieniując go po wyschnięciu i zabezpieczeniu glossem przy pomocy odpowiednich wash'y. - Trzecia metoda to zastosowanie rdzawych suchych pigmentów. Należy jednak pamiętać, że jeden odcień rdzy nie wystarczy, bo po nałożeniu będzie ona zbyt jednolita (pomarańczowa lub ruda),będzie wyglądać sztucznie i po prostu dawać po oczach. -Czwarta metoda to zwyczajny "suchy pędzel". Stosuję go przy rdzawieniu rur wydechowych samolotów, które najpierw maluję na ciemno stalowy metalizer, a potem przecieram rdzawymi odcieniami farb (rust + red brown) przy pomocy suchego pędzla, tak żeby bardziej "postraszyć" wydechy rdzą, a nie je w niej maczać. To tyle z mojej strony. Wybór metody zależy od tego co robimy i jak bardzo możemy to "zużyć" Zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia... Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
georg1973 Napisano 14 Stycznia 2019 Share Napisano 14 Stycznia 2019 Witam wszystkich. Wiem, że mogę swoim postem wzbudzić waszą ogólną wesołość, ale zaryzykuję Czy ktoś z szanownego koleżeństwa mógłby wrzucić link do jakiegoś filmiku (o ile taki istnieje) pokazującego sposób wykonywania śladów użytkowania kredką? Sama technika wydaje się prosta, nic tylko wziąć kredkę i bazgrać... Tyle, że zwykle to co prosto wygląda wcale nie jest proste. Podjąłem wczoraj próbę i jakoś mi nie wyszło. Podłoże matowe, kredka - srebrna Koh-I-Noor ostro zatemperowana. Ślady wyszły jakoś słabo widoczne, kredka mimo matowego podłoża jakoś dziwnie się "ciągnęła" zostawiając jakieś fuzle. Może ktoś pomóc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zzz Napisano 14 Stycznia 2019 Share Napisano 14 Stycznia 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
georg1973 Napisano 14 Stycznia 2019 Share Napisano 14 Stycznia 2019 Wielkie dzięki zbawco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.